Volodymyr Kostevych, 24-letni lewy obrońca Karpat Lwów, znalazł się w kręgu zainteresowań Lecha Poznań. I jest to zainteresowanie bardzo poważne (AKTUALIZACJA: Lech potwierdził już, że chodzi właśnie o niego – jeśli testy medyczne zakończą się pomyślnie, podpisze kontrakt). Mierzący 174 centymetry wzrostu Ukrainiec przez całą karierę związany był z tym jednym klubem i w jego barwach rozegrał 85 meczów na poziomie ekstraklasy.
„Kolejorz” zamierza w tym oknie sprowadzić dwóch-trzech piłkarzy, wzmocnienia wymaga między innymi właśnie lewa flanka w defensywie. Kostevych jest zawodnikiem, który w przeszłości grywał bardziej z przodu i to widać także i teraz. Lubi grać wysoko, blisko pola karnego rywali. Od czasu do czasu nawet odpali petardę, taką jak tutaj…
Albo tutaj…
Chociaż uczciwie trzeba przyznać, że nie zdarza mu się to specjalnie często, ponieważ w całej karierze zdobył tylko cztery gole na poziomie ekstraklasy (według transfermarkt w 85 meczach zaliczył cztery bramki i trzy asysty). Może więc zmieni się to w polskiej lidze – jeśli by do niej ostatecznie trafił – ale póki co nie generował sezon w sezon wielkich liczb. Więcej jego zagrań można obejrzeć na tym dość nieciekawym filmiku poniżej (żeby nie było, że nie ostrzegaliśmy).
Co jeszcze można napisać o piłkarzu, który może trafić do Poznania? Na przykład to, że – nie wiedzieć z jakiej paki – rozpocząć kiedyś we Lwowie jakąś chyba prestiżową partię szachową, wykonując pierwszy ruch. Volodymyr – trzeba to przyznać – całkiem nieźle prezentuje się w garniturze. Właśnie z tamtego wydarzenia pochodzi tytułowe zdjęcie.