Jesus Navas, od momentu transferu do Manchesteru City, nagle przestał kolekcjonować gole, czy asysty, a po odejściu Manuela Pellegriniego nawet minuty na boisku. W dodatku ustalmy – nawet, gdy grał, nawet, gdy był w wysokiej formie, raczej nikt nie oczekiwał od niego widowiskowych uderzeń zza pola karnego, Hiszpan kojarzył się z zupełnie innym wachlarzem zagrań.
Ktoś pamięta jakąkolwiek jego bombę z dystansu? Cofając się choćby i do czasów, gdy był prawdziwą gwiazdą Sevilli w La Lidze i tworzył zgrany duet z Alvaro Negredo – trudno cokolwiek wskazać. Dlatego tym bardziej warto przypomnieć zagranie jak na niego wyjątkowo nieszablonowe. Jesus dostał piłkę na ok. 25 metrze od bramki przeciwnika i bez żadnych dryblingów walnął prosto w okienko. Genialny strzał:
[od 2:33]