Jest uznawany za jedno z największych rozczarowań w historii Tottenhamu. Teraz oczywiście ma już nową ekipę (Villareal), ale jeszcze przed Anglią wszyscy pamiętają jak szalał w Valencii i to gola właśnie z tego klubu sobie dzisiaj przypomnimy.
Roberto za czasów Valencii to był absolutny kozak. W ustawieniu na dwóch napastników świetnie się dogadywał z Brazylijczykiem Jonasem, co skutkowało dużą ilością bramek zdobytą przez zespół „Nietoperzy“. W meczu z Atletico kilka lat temu, Soldado dostał długą piłkę, ale na plecach miał jeszcze obrońcę, który robił co w jego mocy, by uniemożliwić strzał Hiszpanowi. Roberto się udało i oddał perfekcyjny strzał, który zaskoczył jego kolegów i jego samego też. To trzeba zobaczyć:
(La Liga blokuje oglądanie filmów na stronach, by obejrzeć musisz przejść do YouTube)