Dzisiaj bierzemy na tapet kolejnego stereotypowego Brazylijczyka (nie jest to absolutnie obraźliwe stwierdzenie), który potrafił mijać rywali jak pachołki i często próbował nowych sztuczek na meczach. Nene, prawdziwa ikona PSG, jeszcze przed erą szejków i katarskich pieniędzy. Dziś przypomnimy jego bardzo ładne trafienia.
Był to lewonożny zawodnik, który potrafił przylutować na bramkę, co chętnie udowadniał podczas meczów. W spotkaniu ligi europejskiej dostał futbolówkę na osiemnastym metrze od bramki przeciwnika, obrócił się i posłał ją w kierunku długiego rogu. A bramkarz mógł tylko z podziwem obserwować tor lotu piłki [od 0:34]. Ale na tym nie kończcie, bo naprawdę warto sobie wrzucić więcej jego trafień: