Już jutro o 11:30 finał Klubowych Mistrzostw Świata, czyli Real Madryt kontra Kashima. Jeżeli akurat uda wam się wstać po sobotniej nocy, skorzystajcie ze specjalnej promocji Betssona, czyli z Zakładu Bez Ryzyka do 15 złotych. Oferta obejmuje tylko zakłady na żywo, także będzie okazja urozmaicić sobie oglądanie meczu.
O Realu pewnie już co nieco słyszeliście, także mamy dla was kilka słów o rywalu z Japonii. Kashima Antlers to rewelacja KMŚ 2016, które – co nie bez znaczenia – rozgrywane są właśnie w Japonii. Zespół brał udział w turnieju od pierwszej rundy, a mecz z Realem będzie dla nich czwartym na tej imprezie. Do tej pory Kashima ograła 2:1 Auckland City, najlepszy zespół Australii i Oceanii, 2:0 Mamelodi, ekipę z RPA, która wygrała afrykańską Ligę Mistrzów, a w półfinale okazała się lepsza od zwycięzcy Copa Libertadores – Atletico Nacional. W ostatnim meczu to Kolumbijczycy byli faworytami, jednak żelazna defensywa połączona ze skutecznością pod bramką rywala sprawiły, że w finale KMŚ – po raz pierwszy w historii – zameldowała się drużyna z Japonii.
Teraz przed Kashimą, w której niegdyś występował legendarny Brazylijczyk Zico, prawdziwa nagroda, czyli możliwość zmierzenia się z Realem Madryt, który przecież do KMŚ podchodzi całkowicie na poważnie. Nie ma grania drugim składem i oszczędzania największych armat – Zinedine Zidane w wygranym 2:0 starciu z Club America postawił na najlepszy skład z jednym małym wyjątkiem w postaci Sergio Ramosa, który narzekał ostatnio na drobny uraz. Na mecz finałowy talizman “Królewskich” powinien być już jednak gotowy i chyba nikt się nie zdziwi się, jeśli załaduje kolejną bramkę głową w okolicy 90. minuty.
Wspomniane spotkanie z Club America było pierwszym od dawna, w którym Zidane mógł postawić na najlepszy środek pola, zestawiony z Casemiro, Toniego Kroosa i Luki Mordicia, co po długich miesiącach urazów po prostu musi Francuza cieszyć. Szczególnie zdeterminowany, by sięgnąć po puchar, jest Cristiano Ronaldo, który dopiero co odebrał czwartą w karierze Złotą Piłkę i z pewnością chciałby zakończyć świetny dla siebie rok jeszcze jednym trofeum.
Na koniec jeszcze jedna podpowiedź – w ostatnich latach tylko raz nieeuropejski zespół wygrał KMŚ i miało to miejsce w 2012 roku, kiedy to Chelsea przegrała z Corinthians. Dwa lata temu, w Marrakeszu Real podniósł puchar po wygranej 2:0 z San Lorenzo, a kurs oscylujący przy 1.08 mówi jasno, że i tym razem “Królewscy” nie są bez szans na końcowy sukces.