Reklama

Już dziś Lech może okazać się lepszy, niż w sezonie mistrzowskim

redakcja

Autor:redakcja

17 grudnia 2016, 15:42 • 3 min czytania 0 komentarzy

Prawdziwą truskawką wisienką na torcie dzisiejszego dnia w lidze będzie wieczorne starcie Cracovii z Lechem, czyli – było nie było – dwóch czołowych drużyn zeszłego sezonu, które kadrowo prezentują się nadzwyczaj solidnie. Czego należałoby się spodziewać po dzisiejszym meczu? Nasuwa nam się kilka mniej lub bardziej istotnych pytań.

Już dziś Lech może okazać się lepszy, niż w sezonie mistrzowskim

1. Czy Cracovia dopełni bilans hańby?

Jeżeli to Lech wywiezie komplet oczek ze stadionu przy ulicy Kałuży, “Pasy” zakończą jesień z żenującym bilansem 20 punktów po 20 meczach. Jeżeli dodamy do tego odpadnięcie z I rundy eliminacji Ligi Europy ze Shkendija Tetovo (1:4 w dwumeczu) oraz odpadnięcie po pierwszym meczu z Pucharu Polski, otrzymamy prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy. W porównaniu z poprzednim sezonem byłby to jeden z najbardziej brutalnych zjazdów, jaki w ostatnich latach obserwowaliśmy w polskiej piłce.

2. Czy napastnicy Lecha z przytupem zakończą jesień?

Do niedawne mówiło się, że absolutnym priorytetem Lecha na kolejne okienko transferowe jest sprowadzenie napastnika. Dziś ta potrzeba nie wydaje się już tak oczywista. Przede wszystkim w końcu obudził się Marcin Robak, który przewodzi w klasyfikacji strzelców, i który jest bardzo ceniony przez swoich boiskowych rywali (o czym przekonacie się podczas poniedziałkowej gali Weszło). Co ciekawe, Robak nie zawsze ma miejsce w wyjściowym składzie “Kolejorza”, bo czasem musi w pozycji siedzącej obserwować występy Dawida Kownackiego. 19-latek u trenera Bjelicy gra wyłącznie jako środkowy napastnik, i gra dobrze, bo na przestrzeni półtora miesiąca strzelił już pięć goli. Na dziś układ w ataku Lecha wydaje się idealny, bo jest i zawodnik bardziej doświadczony, który sporo strzela, a także młody, którego notowania z tygodnia na tydzień rosną. Widzimy więc przynajmniej kilka innych pozycji, które w Poznaniu wymagają pilniejszego uzupełnienia.

Reklama

3. Czy “Air” Covilo z przytupem zakończy jesień?

Pochwaliliśmy Dawida Kownackiego, ale prawda jest taka, że młodemu napastnikowi Lecha pod względem strzelonych goli nie udało się jeszcze zaliczyć sezonu, w którym pobiłby wynik Miroslavova Covilo z tej rundy. Siedem bramek Bośniaka to dorobek, który zawstydza wielu innych ligowych napastników. Tak jak cała Cracovia mocno cieniuje, tak jej defensywny pomocnik rozgrywa rundę życia i trzymamy kciuki, by jeszcze poprawił swój rekord. Jak już kiedyś pisaliśmy, po raz ostatni tak bramkostrzelnego defensywnego pomocnika w Krakowie oglądano w czasach Radosława Kałużnego w Wiśle.

4. Czy Lech wykręci lepszy wynik niż w sezonie mistrzowskim?

Tak, tak, to całkiem możliwe, wystarczy wygrać z Cracovią. Przed dwoma laty po 20 kolejkach “Kolejorz” miał 33 punkty, a tę rundę może zakończyć z jednym oczkiem więcej. Tu zresztą jest więcej analogii, bo na tym samym etapie rozgrywek wtedy Lech był czwarty i dziś, po zwycięstwie przy Kałuży, najprawdopodobniej także skończy na czwartej pozycji. Innymi słowy, w Poznaniu będą mieli pełne prawo wierzyć, że i ten sezon może mieć bardzo pozytywne zakończenie, bo i tym razem kluczowy może okazać się podział punktów oraz bardzo dobra forma w ostatnich siedmiu kolejkach ligi. Przebicie wyniku punktowego z sezonu mistrzowskiego byłoby więc całkiem optymistycznym punktem wyjścia na wiosnę i zapewniłoby lechitom dosyć spokojną zimę.

5. Jaki mecz chcielibyśmy dziś obejrzeć?

Taki, jak poprzedniej jesieni na stadionie Cracovii, kiedy mecz przybrał bardzo nieoczekiwany przebieg i łącznie oglądaliśmy aż siedem goli. Nie mówimy, że to gospodarze ponownie mają wygrać 5:2, ale porównywalną liczbą pięknych akcji oraz efektownych bramek już byśmy nie pogardzili.

Reklama

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
5
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Komentarze

0 komentarzy

Loading...