Nemanja Nikolić w niedzielę po meczu z Piastem potwierdził to, o czym po cichu mówiło się od dłuższego czasu – jego kariera w Ekstraklasie właśnie dobiega końca. Choć jeszcze w poniedziałek Jacek Magiera zarzekał się, że nic nie wie o tym, że odejście najskuteczniejszego snajpera Legii jest przesądzone, szanse na pozostanie Nikolicia w Warszawie są bliskie zera. Znany jest także kierunek, który najprawdopodobniej obierze – chodzi o drużynę Chicago Fire z MLS.
Na dziś to właśnie ten klub startuje do wyścigu o reprezentanta Węgier z pole position, ale nie da się wykluczyć tego, że zostanie jeszcze wyprzedzony. Oferta z pewnością jest poważna – w grę wchodzą 3 miliony dolarów, które amerykański klub przelałby na konto Legii za 28-latka. Trzeba jednak brać pod uwagę to, że ktoś da więcej, bo po raz kolejny w kontekście Nikolicia pojawia się kierunek chiński. A dla tamtejszych klubów przebicie tej kwoty nie będzie problemem.
Jeśli jednak lepsza oferta się nie pojawi, to w styczniu Nikolić zostanie zostanie sprzedany do Stanów na wspomnianych warunkach.
Nie sposób nie zauważyć, że w trakcie ostatnich kilku miesięcy mocno zmieniło się podejście do ewentualnego transferu króla strzelców poprzedniego sezonu. Przed bataliami o awans do Ligi Mistrzów i po wywalczeniu awansu na sprzedaż najlepszego gracza – co naturalne – patrzono nieprzychylnym okiem, choć Legia mogła zarobić naprawdę duże pieniądze. Z kolei dziś pozycja Nikolicia osłabła na rzecz Prijovicia, choć oczywiście nikt nie neguje tego, że liczby ciągle go bronią – po ostatniej kolejce w klasyfikacji strzelców wyprzedzają go tylko Marcin Robak i Konstantin Vassiljev. Łącznie we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie strzelił 16 goli i zaliczył 2 asysty w 30 meczach.
Generalnie dzięki liczbom powinien zostać zapamiętany na długo – 52 gole w 82 meczach to kapitalny bilans.
Sam kierunek, który prawdopodobnie zawodnik obierze, może trochę dziwić. Nie ukrywajmy – ani MLS nie jest wymarzoną ligą dla piłkarzy w tym wieku i w takiej sytuacji, ani Chicago Fire nie jest tym klubem, którego nazwa specjalnie elektryzuje. Ma to zresztą potwierdzenie w obecnej sile zespołu – mówimy o najgorszej ekipie zakończonego kilka dni temu sezonu MLS. Najlepszym strzelcem zespołu w rozgrywkach ligowych był 26-letni reprezentant Ghany, David Accam, autor 9 goli w 24 meczach.
Sportowo szału nie ma, niemniej generalnie miejsce do życia przyjemne, warunki z pewnością też. Ruch, na który Nikolić solidnie zapracował.
Fot. FotoPyK