Dostałem SMS: wypadałoby wygrać. Tak, wypadałoby

Po losowaniu par 1/16 finału Ligi Europy Legia zorganizowała briefing, a choć wiecie, że nie przepadamy za masówkami, to nastała okazja odpowiednia do zrobienia wyjątku. Oto, co trener Jacek Magiera miał do powiedzenia po wylosowaniu Ajaksu.

O wymarzonym rywalu:

Nie ma dla mnie wielkiej różnicy, bo tutaj już każda drużyna jest perfekcyjna. Dwa dni temu zadzwonił do mnie Maciek Rybus, pogadaliśmy i mogę powiedzieć, że chciałem trafić na Lyon. Ale to nie ja losowałem kulki.

O oglądaniu losowania:

Nie oglądałem transmisji. O trafieniu na Ajax dowiedziałem się od Michała Żewłakowa, który napisał mi SMS z nazwą Ajax Amsterdam i dopiskiem: wypadałoby wygrać. Odpisałem: wypadałoby.

O rywalu:

Po meczu okaże się, czy to było dobre losowanie. Na tym etapie każdy gra już perfekcyjnie. Faworyt to Ajax, występują w Europie od lat i z większymi sukcesami od nas. Na dziś wiemy tyle, że to znakomita firma, holenderska szkoła, czyli 4-3-3, gra kombinacyjna. Ale w najbliższych dniach będę zajmował się Górnikiem Łęczna, a nie Ajaksem. Holendrów zaczniemy obserwować po nowym roku.

O Miroslavie Radoviciu:

Czy Radović zagra wreszcie z Ajaxem? Zobaczymy, kartki ze składami jeszcze nie mam. Na pewno dla „Rado” będzie to specjalny mecz, pamiętamy okoliczności jego odejścia dwa lata temu, ale nie rozmawiałem z nim jeszcze o losowaniu.

O przemianie Legii poprzez grę w pucharach:

Gra w Lidze Europy na wiosnę nas cieszy, ale chcemy na stałe przenieść Ligę Mistrzów na polski grunt. Jesteśmy po grupie LM zupełnie inną drużyna niż wcześniej. Chciałbym, żebyśmy wiosną byli tak samo mocną lub jeszcze mocniejszą. Także personalnie, bo naturalnie chcę, żeby trzon zespołu został.

O transferach:

Siadamy 19 grudnia z prezesem, działem skautingu i zdecydujemy, jak będzie wygląda kadra pierwszej drużyny na nową rundę. Cieszy mnie, że w Europie mówi się o zawodnikach Legii, to znaczy, że idziemy do przodu. Nie wiem nic o odejściu Nikolicia. Różne wpisy odebrałem na zasadzie założenia, że już go w Legii nie ma. A jest. Może mówić w prasie różne rzeczy, ale ja od nikogo nie dostałem sygnału, że nie będzie go z nami wiosną.

O odstresowaniu po trudnym roku:

Rok się kończy, mamy dziś wigilię klubową. Niech zawodnicy po tym trudnym, ale bardzo udanym dla Legii roku się zresetują. Otworzą swoje głowy na rodziny. Odetną od świata piłki. To dobrze im zrobi. Oczywiście już po meczu z Górnikiem.

Fot. FotoPyK