Reklama

Wariacka podróż, nagroda za cierpliwość, Legia Europy

redakcja

Autor:redakcja

08 grudnia 2016, 10:18 • 10 min czytania 0 komentarzy

To była bardzo długa, wariacka podróż. Od obciachu sportowego i kibicowskiego na inaugurację z Borussią do sportowej klasy i kibicowskiej normalności ze Sportingiem. Jeśli tendencja się utrzyma, ogłosimy nieodwołalny powrót polskiego futbolu do Europy. Kilka tygodni temu wydawało się to nierealne – pisze w dzisiejszej Gazecie Wyborczej Rafał Stec. W czwartkowej prasie – dokładnie tak jak się można było spodziewać – tematem numer jeden jest wygrana Legii ze Sportingiem Lizbona i jej awans do fazy pucharowej Ligi Europy. 

Wariacka podróż, nagroda za cierpliwość, Legia Europy

FAKT

W „Fakcie” sport już w dziale Ludzie, ale cytować nie ma czego. Tytuł „Znamy już płeć dziecka”, w tekście „wiemy, ale nie powiemy”.
Zrzut ekranu 2016-12-08 o 08.55.28

Relację z meczu wam darujemy, tych mieliście już pewnie aż nadto, pod nią – piękny sen Legii się spełnił.

Zderzenie z Champions League okazało się bardzo bolesne, bo porażka 0:6 z Borussią Dortmund obnażyła wszystkie braki Legii. W kolejnych spotkaniach było jednak lepiej. Od momentu przejęcia drużyny przez Jacka Magierę (39 l.) mistrz Polski grał odważniej, a największym sukcesem był remis z Realem Madryt 3:3, osiągnięty po świetnym widowisku.

Reklama

Wczoraj po meczu ze Sportingiem sen się skończył. Oby na kolejny nie trzeba było czekać tyle lat co poprzednio.

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 08.56.24

Kamil Jóźwiak ma odejść z Lecha, gdzie w tym sezonie grywa bardzo mało.

– Zastanawiamy się, czy warto wypożyczyć Jóźwiaka na pół roku do innego klubu, gdzie mógłby szybciej się rozwijać. Po kilku miesiącach wróciłby do nas jako ważny zawodnik, a może nawet gwiazda zespołu. Kwadrans gry dla takiego chłopaka to za mało – komentuje sytuację nastolatka Nenad Bjelica (45 l.).

Zainteresowanie wypożyczeniem Kamila są szefowie dwóch czołowych klubów pierwszej ligi: wicelider GKS Katowice i czwarta w tabeli Pogoń Siedlce.

W ramkach:

Reklama

– Lipski odżył po kadrze
– Burlikowski pod koniec roku odchodzi z Zagłębia
– Makuszewski złamał żebro
– Arka znów testuje 19-letniego Michała Boreckiego
– Lechia ze Śląskiem zagra bez Malocy, Stolarskiego, a prawdopodobnie też Vitorii i Wolskiego

GAZETA WYBORCZA

W Wyborczej sportowym tematem numer jeden (i dwa) – wczorajszy mecz Legii. Tutaj fragment głównego tekstu pomeczowego:

Jeśli to, co zobaczyliśmy w środę w meczu ze Sportingiem Lizbona, jest miarą postępu, który dokonał z Legią Jacek Magiera, to można uznać go za futbolowego alchemika. Gdy przychodził, zespół był mentalnie zdruzgotany, zajmował po 10. kolejkach dopiero 14. miejsce w ekstraklasie (10 pkt). Po ośmiu kolejnych spotkaniach z nowym trenerem, debiutantem na tym poziomie, suma punktów wzrosła do 29, a Legia awansowała na czwarte miejsce w ekstraklasie. Po drodze wygrała trzema golami różnicy z liderami Lechią i Jagiellonią oraz z Lechem. To jakościowo skok gigantyczny.

Drużyna rozkwitła, Radović, Odjidja-Ofoe, Prijović, Bereszyński, Malarz, Guilherme, Moulin są innymi piłkarzami, a przecież niecałe trzy miesiące temu wszyscy grali z Borussią. Najdłuższą drogę przeszedł jednak kapitan Jakub Rzeźniczak, który na początku sezonu został karnie zesłany do rezerw. Środowy sukces musiał mieć dla niego smak wyjątkowy. W tym samym miejscu, gdzie Legia legła z Borussią, odtańczyła w środę taniec zwycięstwa.

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.06.39

Rafał Stec pisze z kolei o podróży Legii w nierealne

Dotąd wyglądało, że Legia nie ma nic do stracenia, teraz wyglądało, że ma do stracenia bardzo dużo. Tyle że piłkarzy wyzwanie wcale nie wpędza w stres. Przeciwnie, warszawiacy zachowują się jak pełnoprawny uczestnik najsilniejszych rozgrywek świata. Może uczestnik z dolnych stanów średnich, ale jednak. W końcu tęskniliśmy za hymnem od Champions League przez dwie dekady. Tęskniliśmy, a po awansie – i losowaniu – rozpaczaliśmy, że spełnianie marzeń zmieni się w koszmar.

To była bardzo długa, wariacka podróż. Od obciachu sportowego i kibicowskiego na inaugurację z Borussią do sportowej klasy i kibicowskiej normalności ze Sportingiem. Jeśli tendencja się utrzyma, ogłosimy nieodwołalny powrót polskiego futbolu do Europy. Kilka tygodni temu wydawało się to nierealne.

SUPER EXPRESS

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.13.01

„Superak” poszedł na bogato w temacie dziecka Roberta i Ani Lewandowskich. Symulacja, jak będzie wyglądać ich córeczka, z kolei o jej przyszłym charakterze mówi wróżka Gildia. Stężenie absurdu naprawdę spore, nawet jak na nas.

Przyszły potomek Lewandowskich urodzi się w kwietniu, a to oznacza, że będzie astrologicznym Baranem.

– To jeden z najsilniejszych znaków Zodiaku – zdradza wróżka Gildia. – To silne osobowości z cechami przywódczymi, urodzeni liderzy. Są wrażliwi na cudzą krzywdę, ale dbają też o własne interesy, są zawsze ukierunkowani na realizację celu – tłumaczy.

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.13.19

W dziale Sport dostajemy natomiast wywiad ze Stanisławem Czerczesowem.

Ma pan jeszcze smycz Legii, z którą na szyi prowadził trening kadry Rosji?

Noszę na niej swój pierwszy gwizdek. Mam go już czternaście lat, od kiedy zaproszono mnie, żebym prowadził zajęcia na kursach dla młodych piłkarzy. Wisiał już na wielu smyczkach, ale ta Legii zostanie u mnie na zawsze. Tak jak ten klub w moim sercu.

Nie żal panu, że Legia grała w Lidze Mistrzów bez Stanisława Czerczesowa?

Legia ma 100 lat. Z Czerczesowem czy bez Czerczesowa Legia to Legia. Najważniejsze jest to, żeby w tym wycinku historii, który dostałeś, zapisać się złotymi zgłoskami. Kiedy przychodziłem do Warszaw, to powiedziałem, że meczami ze Spartakiem ze mną w bramce Legia zakończyła Ligę Mistrzów przed dwudziestu laty i teraz chciałem otworzyć nowy rozdział w tych rozgrywkach. Kwalifikacje wygrał inny trener, ale żeby w ogóle mogli w nich uczestniczyć, jest zasługą mojej drużyny. I z tego jestem dumny.

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.13.57

W ramkach między innymi atak Rosjan na… FIFA 17. O co chodzi?

Rosyjscy politycy chcą zakazać w swoim kraju dystrybucji popularnej gry piłkarskiej. Powód? Od kilku tygodni w trybie online FIFA 17 gracze mogą ubrać swoich zawodników w tęczowe koszulki. Producent gry, EA Sports, wprowadził kolorowe trykoty, by wyrazić poparcie wobec kampanii „Rainbow Laces” promującej prawa osób LGBT w sporcie. Pomysł ten nie spodobał się Rosjanom. Deputowani rosyjskiej Dumy tłumaczą, że homopropaganda może mieć negatywny wpływ na młodzież.

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.14.10

Guilherme dał Legii awans i 10 milionów.

Gdyby ktoś po pierwszych meczach z Borussią Dortmund (0:6) i z Realem Madryt (1:5) postawił jakieś pieniądze na to, że Legia zajmie trzecie miejsce w grupie i wiosną nadal będzie grać w pucharach, zarobiłby fortunę. A jednak! Jacek Magiera (40 l.) odmienił, rozłożony na łopatki przez swojego poprzednika Besnika Hasiego (46 l.), zespół. Spełnił marzenia swoje i piłkarzy, a przy okazji drużyna zarobiła dla klubu ponad 10 milionów złotych premii od UEFA.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.33.47

Temat numer jeden – nie mogło być inaczej – wygrana Legii, dzięki której klub ze stolicy zostaje w Europie. Poniżej fragment głównego tekstu pomeczowego Adama Dawidziuka:

Tym razem trener Jacek Magiera porzucił ideały. Piękna i ofensywna gra została poświęcona na rzecz wyrachowanej dyscypliny taktycznej. Kto spodziewał się rajdów bocznych obrońców, srogo się rozczarował. Drużyna dostała jasny przekaz: przede wszystkim nie stracić bramki, pierwszy raz zachować czyste konto, a z potencjałem z przodu na pewno będą okazje do strzelenia gola. Sporting był w szoku i to wcale nie z powodu warunków atmosferycznych. William Carvalho po kilkunastu minutach wyrzucił rękawiczki, Jorge Jesus wściekał się przy linii, co rusz arbiter techniczny zwracał mu uwagę. On jakby nie zważał na te słowa, ciągle miał pretensje do swoich zawodników.

Bo ci nie potrafili znaleźć sposobu na Legię. Głęboko bronili nawet Miroslav Radović i Guilherme, kiedy Sporting mozolnie budował atak pozycyjny, Adam Hlousek i Bartosz Bereszyński stawali się stoperami, a wspomniana dwójka zabezpieczała boczne sektory boiska. Goście byli bezradni, nie potrafili zagrozić Arkadiuszowi Malarzowi.

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.34.02

Cztery wnioski po Lidze Mistrzów:

1. Niektórzy piłkarze udowodnili klasę
2. Z taką defensywą trudno coś zdziałać
3. Rozsądek pomógł awansować
4. Magiera potwierdził kwalifikacje

Oceny Legii za mecz ze Sportingiem – zdaniem „Przeglądu” najwyżej Malarz, Odjidja-Ofoe i Magiera, najsłabiej – Kopczyński i Kucharczyk.

Michał Kopczyński – ocena 6

Demonem szybkości nie jest, to wiadomo. Z tego powodu Sporting miał przed przerwą rzut wolny z 17 m. Ale za to świetnie potrafi odebrać piłkę, przerwać akcję, powalczyć. I o tym piłkarze w ciemnych koszulkach też się przekonali. Kilka razy pomógł środkowym obrońcom nie dopuszczając rywali w pole karne.

Michał Kucharczyk – ocena 6

Dobre wejście skrzydłowego, podanie, które omal nie zamieniło się w asystę. Później faulowany albo potrącany w polu karnym. W 84. min miał piłkę meczową. Nie wykorzystał szansy.

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.34.13

Obok mamy ciekawą grafikę z liczbami Legii w Lidze Mistrzów. Kilka z nich:

2 – mln euro zarobiła Legia za zwycięstwo nad Sportingiem i remis z Realem Madryt
9 – goli strzeliła Legia. Osiem padło po strzałach prawą nogą, jeden lewą
56 – strzałów (w tym 22 celne) oddali piłkarze Legii we wszystkich meczach grupowych

rekordy Ligi Mistrzów, które stały się udziałem Legii:

7 – goli strzelonych w jednym meczu do przerwy. Borussia – Legia na Signal Iduna Park (5:2 do przerwy)
12 – bramek padło w wyjazdowym starciu z Borussią Dortmund (4:8). Do tej pory najatrakcyjniejszy pod tym względem był mecz Monaco – Deportivo z fazy grupowej sezonu 2003/2004 (8:3)
14 – goli w dwumeczu wbiła Legii Borussia Dortmund
24 – gole straciła w fazie grupowej, wyrównując najgorszy w historii wynik BATE Borysów z sezonu 2014/2015

Dalej – podsumowanie środowych meczów w Champions League. W skrócie – Real zawiódł, bo tylko zremisował z Borussią, obrona Leicester z Marcinem Wasilewskim w składzie dała Porto strzelić aż pięć bramek.

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.34.25

Iza Koprowiak porozmawiała w Monachium z Robertem Lewandowskim.

Ostatnio Carlo Ancelotti nie miał łatwego życia, krytykowali go między innymi byli piłkarze Bayernu.

Przez dwa lata graliśmy super, ale w najważniejszym momencie forma uciekała. Dlatego dobrze, że problemy dopadły nas teraz, a nie w decydującej fazie rozgrywek. Sezon jest długi, mam nadzieję, że naszą najmocniejszą stronę pokażemy w najważniejszych meczach. Chciałbym, żebyśmy w 1/8 finału nie trafili na topowy zespół. Chyba za wcześnie na to. Może szczęście nam dopisze, dostaniem teoretycznie słabszego przeciwnika.

We wtorek zdobył pan 44. bramkę w tym roku. Ubiegłoroczny rekord wynosi 49 goli…

A do końca roku zostały trzy mecze. Musiałbym w nich zdobyć sześć bramek, by go pobić. Może być ciężko. Przed meczami nie myślę o tym, po nich mogę zająć się liczeniem.

Wczoraj było o planowanych wzmocnienaich w linii pomocy, dziś „Przegląd” pisze, że Jaga chce Ondraska.

Czech był już bliski przejścia do Białegostoku przed rokiem. Ostatecznie po wygaśnięciu umowy z norweskim Tromso IL trafił do Krakowa. – To prawda, Jagiellonia w styczniu sondowała pozyskanie Zdenka. Do oficjalnej propozycji jednak wtedy nie doszło – mówi Łukasz Klenczon z agencji menedżerskiej New Sport Star, reprezentującej interesy zawodnika w Polsce.

Teraz ponoć znów w Jadze rozważają pozyskanie „Czeskiej Kobry”, jak mówi się o Ondrašku. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że za byłego króla strzelców norweskiej ekstraklasy nie trzeba będzie płacić. Wisła miała wobec niego zaległości finansowe i z tego powodu piłkarz mógł żądać rozwiązania umowy. Podobno wysłał nawet do klubu nakaz zapłaty zobowiązań.

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.34.43

W Górniku Łęczna – casting na trenera.

W kontekście pracy w Łęcznej najczęściej wymienia się nazwiska byłego selekcjonera reprezentacji Polski Franciszka Smudy oraz Serba Aleksandara Rogicia (był drugim trenerem w reprezentacji Serbii i Ghany). – Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni tym, że praca w Górniku wzbudza takie zainteresowanie. Potrzebujemy jeszcze kilku dni, żeby ogłosić nazwisko nowego szkoleniowca – kończy Kapelko.

Kontrakt Lipskiego automatycznie przedłużony, dzięki czemu Ruch może zarobić na swoim pomocniku.

Gdy na początku kwietnia 2015 roku Lipski podpisał nową, dwuletnią umowę z Ruchem, została zawarta w niej klauzula przedłużająca okres jej trwania o kolejne 24 miesiące, czyli do czerwca 2019 roku. Warunkiem było przekroczenie pewnej liczby minut na boisku, co właśnie się stało. To dobra wiadomość dla kibiców i działaczy Niebieskich, gdyż po pierwsze na siłę nie będą musieli sprzedawać piłkarza już tej zimy, po drugie mogą oczekiwać wysokiej kwoty transferu. Wydaje się, że korzystniej będzie sprzedać piłkarza latem, po młodzieżowych mistrzostwach Europy (Lipski jest ważnym ogniwem reprezentacji Polski prowadzonej przez trenera Marcina Dornę).

Macieja Sadloka nie martwią kłopoty Cracovii przed derbami. Wręcz przeciwnie.

W dwóch ostatnich meczach ligowych Wisła zdobyła komplet punktów, strzelając 8 goli, Cracovia za to śrubuje liczbę spotkań bez wygranej. – Mają swoje problemy, ale to dla nas dobrze. Zastrzegam jednak, że patrzymy głównie na siebie. Jesteśmy mocni, lecz derby to wyjątkowy mecz, wypełniony ciągłą walką. Już teraz trwa obustronna napinka i tę atmosferę da się wyczuć.

Zrzut ekranu 2016-12-08 o 09.34.55

Flavio Paixao do meczu ze Śląskiem podejdzie bez sentymentów.

W 4. kolejce we Wrocławiu padł remis 0:0. Paixao nadal więc czeka na bramkę przeciwko byłemu klubowi. – W piątek zamierzam przede wszystkim cieszyć się grą. Jeśli strzelę gola, zamierzam normalnie się cieszyć. Dlaczego? Cieszy mnie każda zdobyta bramka. Niech tylko nikt nie pomyśli, że okazuję w ten sposób brak szacunku do rywala, bo tak nie jest. Radość z gola to normalna sprawa. Nawet w meczu przeciwko Śląskowi, któremu wiele zawdzięczam. Mojego podejścia do niektórych osób, które tam poznałem, nic nie zmieni – przekonuje Flavio. – Paweł Żelem wiele dla mnie zrobił. Nigdy mu tego nie zapomnę. To dzięki niemu jestem teraz w Polsce. Wyciągnął do mnie pomocną dłoń. Jestem Pawłowi wdzięczny za wszystko. To ważna dla mnie osoba – dodaje piłkarz Lechii.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...