Rzuty wolne są rozgrywane na miliony sposobów: czasami jest to zwykły strzał, podanie, czy wysunięcie do kolegi, który stoi cztery metry od zawodnika wykonującego. Oczywiście jest to tylko pierwiastek możliwości, inne są już zwykłym wymysłem grajka. Parę lat temu piłkarze z Mińska pokazali, że oni z fantazją są za pan brat…
Przy futbolówce stoi trzech piłkarzy. Drużyna przeciwna próbuje się domyślić, co może się stać za kilka sekund, ale myli ich trochę pozycja tego trzeciego zawodnika, który stoi za plecami egzekwującego. Sędzia gwiżdże, zawodnik przy piłce przerzuca piłkę za siebie, a tam z woleja ładuje Artem Koncewoj. Warto zobaczyć.