Reklama

Teodorczyk trafia jak zwykle, ale sam meczu Anderlechtowi nie wygra

redakcja

Autor:redakcja

20 listopada 2016, 16:50 • 2 min czytania 0 komentarzy

Dzisiaj jest niedziela. Jutro będzie poniedziałek. W listopadzie jest zimniej niż w lipcu. Łukasz Teodorczyk strzelił gola dla Anderlechtu. Szokujący zestaw newsów, prawda? Bankowo czerwony pasek w jakiejś stacji telewizyjnej – no, ale serio, takie to czasy, że gole polskiego napastnika w Belgii zaczynamy traktować jak coś kompletnie oczywistego.

Teodorczyk trafia jak zwykle, ale sam meczu Anderlechtowi nie wygra

Dziś bezlitosny snajper wziął sobie za cel Zulte Waregem, czyli lidera Jupiler League. Dla Anderlechtu był to mecz niezwykle ważny, bowiem zwycięstwo pozwoliłoby dojść im do Zulte tylko na dwa punkty, a porażka powiększałaby dystans do ośmiu oczek. Dla gości zaczęło się źle, bo jako pierwsi stracili gola, ale od czego mają Teodorczyka?

Łukasz raz:

Reklama

Łukasz dwa:

Ktoś może zarzucić, że obie bramki to nie był najwyższy poziom trudności, ale hej – w tych sytuacjach też trzeba umieć się znaleźć. Teodorczyka piłka szuka i dlatego jest tak piekielnie skuteczny, to jego 10. i 11. gol w lidze, a miał Polak jeszcze trochę pecha, bo raz obił poprzeczkę. Czyli co, napastnik znów bohaterem dającym Anderlechtowi zwycięstwo? Nie tym razem, Zulte podniosło się i przechyliło szalę na swoją korzyść, wygrywając 3:2.

Teo gra w Belgii kozacko, ale panowie z Anderlechtu, pomóżcie mu czasem – nawet jemu trudno wygrać mecz w pojedynkę.

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
2
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Komentarze

0 komentarzy

Loading...