Niejednokrotnie powtarzaliśmy, że Ekstraklasa to powalona liga i tu nie można stanowczo powiedzieć – nie, to się na pewno nie wydarzy. Jednak chyba my jesteśmy powaleni jeszcze bardziej, bo znów spróbujemy, przedstawimy listę rzeczy, których – według nas – bankowo w drugiej rundzie nie zobaczymy.
1. Steeven Langil wróci do pierwszego składu Legii, będzie robił wiatr na skrzydle i dorzucał piłki w pole karne idealnie na nos.
2. Wszystko po tym, jak skończy karierę muzyczną i zacznie piłkarską.
3. A wypuszczać pomocnika dobrymi podaniami będzie Stojan Vranjes.
4. To nie koniec zmian w Legii – rywale przestaną nabierać się na dwa zwody Radovicia.
5. Co u lidera? Michał Probierz już nigdy nie będzie szalał przy linii w czasie meczu i nigdy nie zgłosi pretensji do arbitrów.
6. Bo ci z kolei zaczną być bezbłędni i będą wyłapywać nawet te najtrudniejsze, dwumetrowe spalone.
7. Wracając do Jagi – Vassiljev na pewno nie dostanie żadnej oferty z Turcji czy innej Rosji.
8. Zima w Białymstoku za to będzie przyjemna, mieszkańcy pozostaną przy wiosennych kurtkach i letnich oponach.
9. W Lechii na pewno nie sprowadzą nikogo z rezerw jakiejś Benfiki.
10. I nie będzie to środkowy pomocnik.
11. Kupiony zostanie za to bramkarz, który gwarantuje pewność zawsze i wszędzie.
12. Choć w sumie czy ten transfer będzie potrzebny? Vanja przestanie przecież być tykającą bombą i po tym, jak w znakomitym stylu obroni kilka strzałów, nie wypuści z rąk jakiegoś banalnego dośrodkowania.
13. A we Wrocławiu zanotują komplet widzów.
14. Alvarinho przestanie być chimeryczny i w każdym meczu będzie grał co najmniej solidnie.
15. Mariusz Rumak przyzna natomiast, że jest zadowolony z kadry jaką ma.
16. I nie zrobi tego pierwszego kwietnia!
17. W Kielcach za to znajdą kupca na Koronę.
18. Nie będą to Senegalczycy, Dzieci z Bullerbyn czy Lato Muminków, ale poważny inwestor.
19. Co więcej, ten inwestor będzie miał pieniądze i nie wyśle ich gołębiem, tylko jak cywilizowany człowiek przelewem (i to nie przez Wiedeń).
20. Z okazji tego sukcesu, w Kielcach odbędzie się pokaz mody z udziałem największych nazwisk tamtego świata, czyli rodzin Forresterów i tych drugich.
21. W Wiśle Kraków bez takich atrakcji, za to będzie normalnie.
22. Boguski pierwszy raz od koronacji Chrobrego przestanie być istotnym piłkarzem zespołu.
23. A Tomasz Cywka w końcu odpali i nie będą to tylko fajerwerki na Sylwestra.
24. Z kolei u imienniczki z Płocka, Dominik Furman przestanie być groźny przy stałych fragmentach.
25. Groźny będzie za to Reca, który pokaże w końcu swoje umiejętności i nie będziemy musieli na to czekać dłużej niż na premierę Half-Life 3.
26. U drugiego beniaminka, Arki, gola strzeli Dariusz Zjawiński. Poprawi tym samym serię, której zazdrości mu każdy napastnik.
27. Dublet upoluje znów Adam Marciniak i będzie wiedział, jak się ze swoich bramek cieszyć.
28. Podobno w kadrze zespołu jest ktoś taki jak Pavels Steinbors i teraz zacznie bronić, bowiem Jałocha przestanie być czołowym bramkarzem ligi.
29. Do bramki Ruchu wróci Kamil Lech i będzie grał chociaż na poziomie Piotra Lecha, a nie jakby był po czterech Lechach.
30. Łukasz Surma przestanie nakrywać czapką młodszych kolegów, bo się w końcu zorientuje, że ma 39 lat, a nie 29.
31. Z Piasta jeszcze przed startem rundy odejdzie Radoslav Latal.
32. Ale zaraz wróci.
33. Masłowski się jeszcze Legii spłaci, serio!
34. Górnik Łęczna zbuduje w Lublinie fortecę, co kolejkę będą tam tłumy ludzi, o stadionie zaczną powstawać piosenki.
35. Łukasz Tymiński przestanie próbować kończyć rywalom kariery, skupi się na ”przygodach z piłką”.
36. Będzie się działo też w Poznaniu, bo do grania wróci Nielsen, ten gruby, nie ten rudy. No i Nickie będzie strzelał. Tutaj kropka, za dużo absurdu jak na jeden punkt.
37. Duet Trałka-Tetteh zacznie być porównywany do Xaviego i Iniesty.
38. Lech z Wiluszem wygra mecz w lidze.
39. Dalibor Pleva otrzyma tytuł „Rozsądny człowiek Niecieczy 2016”,
40. Mimo że długo remisował z polem kukurydzy, jedynym rywalem, który się zgłosił.
41. Legia wygra z Niecieczą.
42. Zadzieje się też w poprzednim klubie Michniewicza – Zwoliński powalczy o króla strzelców.
43. Adam Frączczak na pewno nie wystąpi jako bramkarz.
44. I na pewno nie zje drugiego śniadania na boisku.
45. W Cracovii Miro Covilo nie trafi już żadnej bramki głową.
46. A Marcin Budziński już nigdy siebie nie zjedzie.
47. Martin Polacek się nie ogarnie i nie przestanie przypominać łysego Gliwy.
48. Meczu Zagłębia nie będzie komentował Robert Skrzyński.
49. Filip Starzyński nie przestanie bimbać.
50. Wszystkie przewidywania z tej listy rzeczywiście się sprawdzą, czyli nie wydarzą.
Fot. FotoPyk