Już samo uderzenie z woleja jest trudne, a co dopiero wtedy, gdy podanie to lekka świeca i piłka musi wyrobić w powietrzu swoje metry. Jednak gdy patrzymy na lekkość z jaką robi to Zidane, jesteśmy oszołomieni. I będziemy już zawsze, choć minęło od tamtej akcji 14 lat.
Wydaję się, że niektórzy fani Realu byli zaskoczeni w grudniu, gdy Florentino Perez zatrudniał Zizou na posadę trenera. Jeszcze bardziej zdziwiło ich, gdy Real wygrał w maju Ligę Mistrzów, ponieważ zanosiło się na słaby sezon zespołu z Madrytu. Ojciec tego sukcesu, kilkanaście lat wcześniej zdobył to samo trofeum i został MVP spotkania. Na początku meczu Bayer i Real dały sobie po razie, a na następnego gola trzeba było poczekać do 45. minuty. Roberto Carlos zrobił rajd lewą stroną, dośrodkował i piłka spadła na wolej Zidane’a, a ten kolejny raz pokazał swój geniusz.