Drodzy czytelnicy… Albo inaczej – słuchajcie ludzie! Nieco ponad osiem lat temu zaczynaliśmy jako mała stronka, bez jakiegokolwiek zaplecza finansowego czy redakcyjnego. I chociaż wiele osób ma sentyment do tych przaśnych początków – tak jak się ma sentyment do pierwszego samochodu, nawet jeśli co rano nie było wiadomo, czy odpali – rośliśmy. Z miesiąca na miesiąc i z roku na rok rośliśmy. Nie będziemy pisać, co w tym czasie nam się udało, ale było tego sporo. Sporo też się nie udało. Ale bez porażek nie ma późniejszych zwycięstw. Może na takich nie wyglądamy, ale jednak z niepowodzeń zdajemy sobie sprawę i wyciągamy wnioski.
Kto się nie rozwija, ten się zwija. My się zwijać nie mamy zamiaru. W najbliższym czasie zobaczycie największą transformację w naszej historii. Zmienimy się na wielu polach. Początkowo będzie to dla was szok, jak zawsze w pierwszym okresie nie zabraknie osób z różnych przyczyn niezadowolonych. Ale mamy nadzieję, że z czasem się przekonacie. Oto co nas / was w najbliższym czasie czeka…
1. Nowy portal. Przy czym nowy będzie nie tylko wygląd (o tym dalej), nie tylko dojdą nowe funkcjonalności (o tym dalej), nie tylko będzie wersja mobilna (o tym dalej), nie tylko będą nowe komentarze (o tym dalej), ale przede wszystkim będą nowe dyscypliny sportu. Nasza redakcja znacząco się poszerzyła i mamy zamiar dostarczać wam ciekawych treści nie tylko na temat piłki nożnej.
Nie będziemy się ścigać z nikim, by podać wynik ligowego meczu w siatkówce kobiet, ale chcemy zamieszczać naprawdę interesujące wywiady, ciekawe reportaże, generalnie coś ambitniejszego niż aktualnościowa sieczka. Osoby, które dostają wysypki na widok innych dyscyplin niż piłka z łatwością zorientują się, które teksty powinni omijać, więc ta akurat zmiana nie powinna być dla nich uciążliwa. Jednak jesteśmy prawie pewni, że jakość materiałów z działu „inne sporty” przekona wszystkich malkontentów.
Dlaczego wychodzimy poza świat futbolu? Po pierwsze dlatego, że nie widzimy w tym segmencie mocnej konkurencji. Sport.pl poszedł w stronę cycków, zresztą wszystko poszło w stronę cycków, nie za bardzo widać miejsce, w którym można byłoby poczytać coś ciekawego o sporcie. Po drugie – liczymy, że poszerzenie strony o inne dyscypliny pozwoli nam dobrać się do kilku budżetów reklamowych, zarezerwowanych na inne niż futbol dyscypliny. Taka prawda.
Wystartować z nowym portalem mieliśmy do 10 listopada, ale jak to u nas bywa będzie minimalna obsuwa, dlatego nie zdziwcie się, jeśli za kilka dni wpadnie ni z gruchy, ni z pietruchy tekst o wydarzeniu spoza futbolu. Po prostu przygotowaliśmy sporo materiałów wcześniej i teraz nam szkoda, by się zmarnowały. Niektóre (nieliczne) zostaną opublikowane na portalu w obecnym kształcie.
2. Rezygnujemy z komentarzy z Facebooka. W pewnym momencie zdały swój egzamin, bo natężenie szamba było już nie do zniesienia. Natomiast teraz chyba udało się wypracować optymalne rozwiązanie.
Zmiany – będzie się dało z poziomu komentarza wkleić filmik lub grafikę, co powinno znacznie urozmaicić i w wielu momentach uprościć komunikację (na wizualizacjach akurat tego nie ma, ale sprawdziliśmy – działa). Ponadto każdy z was będzie mógł założyć konto, co wiązać będzie się z dodatkowymi funkcjonalnościami. Na przykład każdy z was będzie mógł „śledzić” konkretnie osoby, wysyłać i odbierać wiadomości prywatne. Chcemy by społeczność Weszło, a mamy wielu lojalnych czytelników, miała platformę do komunikowania się między sobą.
3. O nowym wyglądzie nie ma co za dużo pisać – koń jaki jest, każdy widzi. Niektórym szata graficzna przypadnie do gustu, innym nie. Nam – co logicznie, skoro zdecydowaliśmy się na zmianę – bardzo się podoba.
Nowy wygląd będzie związany z nowymi możliwościami, o których przekonacie się w kolejnych tygodniach czy miesiącach. Strona wreszcie będzie responsywna i będzie miała wersję mobilną.
4. Pojawi się miejsce, które nazwaliśmy „Trybuną”. Tam będziecie mogli zamieszczać swoje wpisy – krótkie czy długie, jakie chcecie. Po prostu strumień waszej świadomości, w który nie będziemy ingerować (w ramach możliwości). Będzie to więc trybuna, na której trwać będzie nieprzerwana dyskusja na sto różnych tematów. System plusów i minusów pozwoli ukrywać najmniej wartościowe treści, a eksponować te najlepsze.
Generalnie chcemy, by jak najwięcej zależało od was, dlatego będziecie też mieli możliwość wystawiania not piłkarzom (my ze swoich raczej nie będziemy rezygnować, chociaż to pewnie decyzja, która dopiero przed nami), co będzie wyglądało mniej więcej tak jak poniżej:
5. Raz na tydzień pojawi się ciekawy wywiad nie o piłce i nawet nie o sporcie. O czymkolwiek. Może o książce, może o terroryzmie, może o polityce, a może o jakimś interesującym zawodzie. Ani słowa o sporcie – będziemy chcieli wam dostarczyć czytadło i pokazać tradycyjnym mediom, że… jeśli chcemy, możemy być dobrzy we wszystkim, co tylko sobie wymyślimy.
W najbliższym czasie przekonacie się, co jeszcze na was czeka, a będzie tego sporo (także dział „fit”, który – no co tu kryć – da nam spore możliwości pozyskiwania kasy). W każdym razie postanowiliśmy was uprzedzić, byście w najbliższym czasie wchodząc na Weszło nie doznali szoku i nie sprawdzali, czy to aby ciągle ta sama strona, na którą faktycznie chcieliście wejść. Jeśli macie jeszcze jakieś sugestie – napiszcie w komentarzach.
My jesteśmy przekonani, że wykonujemy wielki krok do przodu, dzięki któremu będziemy mogli być także jeszcze lepsi w samym futbolu – bo on pozostanie sensem tej strony.
Do zobaczenia w nowych czasach!