Adam Nawałka powołał kadrę na mecz z Rumunią – co najważniejsze, znaleźli się w niej wszyscy, którzy podpadli podczas poprzedniego zgrupowania. I to chyba najrozsądniejsze wyjście: powołać wszystkich i ze wszystkimi ostro porozmawiać, wyznaczyć nowe granice i zasady. Bez wskazywania kozłów ofiarnych, bo przecież wszystkich podpadniętych – bez rujnowania drużyny – usunąć się nie da. Jeśli z kogoś rezygnować, to dopiero w przyszłości – bo teraz to jednak byłoby przylepienie komuś nieprzyjemnej łatki.
Jesteśmy dziwnie przekonani, że tym razem żaden piłkarz nie będzie miał trudności ze znalezieniem drogi do łóżka, także hotelowe sprzątaczki powinny mieć mniej roboty. Może i dobrze, że kryzys się przytrafił, bo w sposób naturalny dojdzie do rozmowy, jak powinny wyglądać zgrupowania – nie tylko w zakresie spożywania trunków, ale także ogólnego skupienia na futbolu i obecności osób towarzyszących. Adam Nawałka, co do tego jesteśmy przekonani, będzie wiedział, jak z zespołem porozmawiać, by osiągnąć optymalny efekt.
Z nowości – do kadry trafił Jacek Góralski z Jagiellonii i nominacja dla 24-letniego zawodnika z Białegostoku jest jednak zaskoczeniem. Mimo wszystko będzie on stanowił fajną alternatywę dla również powołanego Tomasza Jodłowca, który – umówmy się – w ostatnim czasie wygląda dość żałośnie, a przeciwko Realowi Madryt trener Jacek Magiera wolał wystawić Kopczyńskiego.
fot FotoPyk