Reklama

Linetty asystuje i wygrywa z Interem, Skorupski jako człowiek-ośmiornica

redakcja

Autor:redakcja

31 października 2016, 00:02 • 2 min czytania 0 komentarzy

Cudna niedziela dla Polaków w Italii. Linetty zasłużył dziś na miano „Bello di Notte”, Skorupski na memach jest przerabiany przez Włochów na człowieka z wieloma kończynami. Do tego Wojtek Szczęsny, o którym możemy napisać jednak tylko tyle, że zachował czyste konto. Czujemy, że w przyszłym sezonie nie będziemy oglądać co tydzień meczów Sampdorii i Empoli, bo Polacy na swoje aktualne kluby niedługo mogą być po prostu za dobrzy.

Linetty asystuje i wygrywa z Interem, Skorupski jako człowiek-ośmiornica

Jesteśmy zdania, że Łukasz Skorupski mógł dzisiejszymi interwencjami w meczu Empoli z Romą pomóc sobie w załatwieniu lotu powrotnego do Rzymu w czerwcu przyszłego roku. Bilety zabukowane, teraz tylko zagrać jeszcze kilka meczów, obronić parę strzałów i można szukać nowego mieszkania w stolicy Włoch. Dwie fenomenalne interwencje zanim kibice przed telewizorami wyciągnęli pizzę przygotowywaną na mecz z piekarnika. Dżeko powinien go pamiętać, gdy ten wróci już do drużyny. Salah też. No i Kostas Manolas.

Ale z drugiej strony, gladiatorzy z Romy powinni się cieszyć, że lada moment być może będą mieli tego kozaka w bramce. Empoli wytrzymało półtoragodzinny napór Romy, głównie dzięki Skorupskiemu, który zamienił się w człowieka-ośmiornicę. Szczęsny okazji do interwencji miał jak na lekarstwo, mógłby wyjść w tym czasie na spacer z Mariną, a i tak nikt by nie zauważył. Repubblica wybrała Skorupskiego graczem meczu. Włosi piszą, że to „Skorup” jest wieloręki. Wielki mecz, nawet Totti by przyklasnął.

Skorupski vs Roma na wideo, cieszcie oczy:

Reklama

***

Fajnie patrzy się na rozwój Karola Linettego. Niedawno z Lechem walczył o wyjście ze strefy spadkowej Ekstraklasy, a dziś wygrywa z Interem. Chłopak wyjechał z naszej ligi, ciągnąc za sobą kilka złych opinii. Że człowiek-szklanka, słaby mentalnie, udawał kontuzję na kadrze… Gadanie o tym, że sobie nie poradzi we Włoszech teraz można odbierać tak, jak słowa Wojciecha Kowalczyka o tym, że Krychowiak mecze Sevilli będzie oglądał z trybun. Linetty w Serie A wygląda jak stary wyga, jest bardzo pewny siebie. W trudnej sytuacji piłkę, którą kiedyś wybiłby w siną dal, dzisiaj przyjął na klatkę, skleił do ziemi i spokojnie rozegrał. Był wszechobecny. Przejął środek pola na cały mecz. Gdyby miał on trwać więcej, niż 90 minut, to Karol pewnie zdążyłby zamówić meble z Ikei, odebrać dostawę, skręcić łóżko, a w międzyczasie zabrać kilka razy piłkę Mauro Icardiemu. Fantastyczny występ zwieńczony asystą przy zwycięskim golu Quagliarelli.

Najnowsze

Polecane

Grey Days z New Balance, czyli hołd dla dziedzictwa marki

redakcja
0
Grey Days z New Balance, czyli hołd dla dziedzictwa marki
Niemcy

Kamiński o trudnym okresie w Bundeslidze: Zaciskałem zęby, nie obrażałem się i zasuwałem

Bartosz Lodko
2
Kamiński o trudnym okresie w Bundeslidze: Zaciskałem zęby, nie obrażałem się i zasuwałem

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...