Gole z przewrotki padają w różnych okolicznościach. Najczęściej jednak zawodnicy strzelają je bezpośrednio po zagraniu od kolegi. Tym piękniejsze są jednak trafienia, które piłkarz wypracował sobie w zupełności sam. Zgadliście, piękna bramka Derdiyoka należy właśnie do tej drugiej grupy.
Odkopujemy spotkanie pomiędzy Bayerem Leverkusen a Wolfsburgiem, które miało miejsce przed paroma laty, bo wspominanie takich goli to czysta przyjemność. W drużynie „Aptekarzy“ grał jeszcze wtedy między innymi Michael Ballack, Gonzalo Castro czy właśnie Szwajcar, Eren Derdiyok, który wówczas uchodził jeszcze za spory talent. Napastnik dostał długiego crossa od Stefana Reinartza, przyjął w powietrzu, przerzucił piłkę nad Traeschem i ekwilibrystyczną przewrotką nie dał szans Diego Benaglio.
Dominik Klekowski