Samuel Eto’o. Zawodnik, który był zarówno świetnym egzekutorem, jak i genialnym asystentem. Strzelał piękne bramki, ale ta z Panathinakosem w 2005 roku najbardziej nam przypadła do gustu.
Faza grupowa Ligi Mistrzów i potyczka Barcelony, czyli, jak się okazało, tryumfatora z tego sezonu z Panathinakosem. Na boisko wybiegli min. Ronaldinho, Puyol, Valdes, Iniesta, Messi (ta ostatnia dwójka dopiero wprowadzała się do futbolu). Po piętnastu minutach było praktycznie po meczu, po golach Van Bommela i wspomnianego Kameruńczyka. Przed końcem pierwszej odsłony, Barca zdobyła jeszcze dwie bramki za sprawą „Czarnej Perły“ i Leo Messiego. Po czterech bramkach mecz stał się mniej ciekawy, co jest oczywiste. Barcelona jednak rozegrała ostatni akord meczu. „Atomowa Pchła“ rozprowadziła akcję, zagrała na lewe skrzydło do Eto’o, a ten prawą nogą zakręcił „Croissant’a“ do bramki Greków.
Rogalik Samuela: