Anglicy na takie bramki mówią „absolute screamer“. Wagę gola podbija to, że był on zdobyty w półfinale Mundialu. Kto w takich okolicznościach nie chciałby strzelić?
Naprzeciw siebie stoją dwie drużyny. Urugwaj – z Forlanem, bez pauzującego za kartki Suareza i Holandia z Robbenem. Pierwsze minuty spotkania należą do „Oranje“. Ma to odzwierciedlenie już w osiemnastej minucie. Holendrzy rozgrywają atak pozycyjny na połowie Urugwajczyków. Zmieniają ciężar gry, aż w końcu piłka trafia na lewe skrzydło do Van Bronckhorsta, który zdobywa na pewno gola życia. Strzał z 30 metrów w same okno bramki, strzeżonej przez Fernando Muslerę. Mecz kończy się wynikiem 3-2 dla „Oranje“ i to oni są w wielkim finale w RPA.