Reklama

Dzień jak co dzień. Wisła w kolejnych tarapatach…

redakcja

Autor:redakcja

07 października 2016, 08:44 • 8 min czytania 0 komentarzy

Jovanović był piłkarzem Wisły w latach 2011-2015, gdy zdiagnozowano u niego sarkoidozę. W klubie uznano, że Serb nie jest w stanie kontynuować kariery i rozwiązano z nim kontrakt. – Napisaliśmy do Wisły, że nie zgadzamy się z tą decyzją i domagamy się przywrócenia go do zespołu, Wisła jednak nie zmieniła postanowienia, więc poszliśmy do FIFA – mówi “Faktowi” przedstawiciel piłkarza, Zoran Rasić. Jovanović gra w piłkę do dzisiaj. FIFA właśnie rozstrzygnęła sprawę i zdecydowała, że Wisła musi zapłacić Jovanoviciowi blisko 300 tysięcy euro – czytamy w dzisiejszym “Fakcie” i “Przeglądzie Sportowym”. Kłopotów Wisły ciąg dalszy.

Dzień jak co dzień. Wisła w kolejnych tarapatach…

FAKT

Tabloid nawołouje, by Piotr Zieliński zagrał w kadrze tak, jak w klubie.

Ponad trzy lata temu w sierpniu 2013 roku, w trzecim występie w kadrze Zieliński zdobył pierwszą bramkę w koszulce z orłem. Rywalem byli… Duńczycy, a Polska wygrała tamten mecz 3:2. – To punkt odniesienia do moich występów w kadrze. Po nim zebrałem wiele pochwał, później już tak przyjemnie nie było – uśmiecha się Zieliński. – Zdaję sobie sprawę, że powinienem mieć lepsze statystyki, zdobywać więcej bramek, zaliczać asysty. W kadrze potrzebuję meczu na przełamanie. Może dalej pójdzie z górki? – dodaje.

230

Reklama

Marko Jovanović – pamiętacie jeszcze gościa? Doskonale pamiętają na pewno w Krakowie. Wisła ma zapłacić mu 300 tys. euro odszkodowania.

Jovanović był piłkarzem Wisły w latach 2011-2015, gdy zdiagnozowano u niego sarkoidozę. W klubie uznano, że Serb nie jest w stanie kontynuować kariery i rozwiązano z nim kontrakt. – Napisaliśmy do Wisły, że nie zgadzamy się z tą decyzją i domagamy się przywrócenia go do zespołu, Wisła jednak nie zmieniła postanowienia, więc poszliśmy do FIFA – mówi Faktowi przedstawiciel piłkarza, Zoran Rasić. Jovanović gra w piłkę do dzisiaj. FIFA właśnie rozstrzygnęła sprawę i zdecydowała, że Wisła musi zapłacić Jovanoviciowi blisko 300 tysięcy euro.

231

Smuda ma spotkać się z Jamesem Rodriguezem. Dalibyśmy dużo, by przy tym spotkaniu być.

– Jakiś czas temu “Maniek” Arboleda gościł u mnie w Krakowie. Przyleciał w interesach do Polski z ojczymem Jamesa Rodrigueza, gwiazdy kolumbijskiej piłki i Realu Madryt. “Maniek” zaproponował, bym w końcu odwiedził go w domu. Jakoś nigdy nie było po drodze… – uśmiecha się Smuda. (…) – Spotkamy się z Jamesem Rodriguezem. Zobaczę, jak wygląda 80 milionów euro na żywo! – nie traci humoru.

GAZETA WYBORCZA

Reklama

GW apeluje: potrzebna nowa Polska. My byśmy jednak aż tak nie odpływali.

Ba, przez całą kadencję Nawałki jego ludzie pozwolili prowadzić przeciwnikowi tylko dwukrotnie – przez 78 minut Niemcom, przez 28 minut wspomnianym Szkotom. I to wyłącznie w eliminacjach, a nie w turnieju finałowym Euro 2016. Bilans doprawdy imponujący, nieosiągalny niemal dla nikogo na kontynencie. Nawet dla Niemców czy Hiszpanów, nie wspominając o złotej medalistce mistrzostw kontynentu – Portugalii. Równocześnie jednak Polacy nie umieją żadnego rywala porządnie wytarmosić za uszy. Albo wyduszają z siebie minimalne zwycięstwo, albo – ostatnio częściej – nie umieją utrzymać prowadzenia. Czasami z braku sił i deficytu przyzwoitych rezerwowych, jak w fazie pucharowej Euro, czasami przez nadmierne samozadowolenie i gapiostwo, jak w Kazachstanie. Dwukrotnie z rzędu zdołali zwyciężyć tylko na początku pracy z Nawałką. A generalnie wygrali połowę z 16 meczów nietowarzyskich.

232

Piotr Zieliński opowiada o tym, jak rozwinął się w grze defensywnej.

Bałem się, że ktoś mnie przeskoczy albo uderzy barkiem. Teraz nie boję się ostrzejszego starcia.

Jak nad tym pracowałeś?

Gdy na treningach była stykowa sytuacja, trener zwracał uwagę, żebym zachował się zdecydowanie, przyłożył. Musiałem przełamać się psychicznie, przestawić się. Bez tego nie miałbym prawa wychodzić na boisko. Kiedyś odstawiałem nogę. Musiałem nauczyć się grać agresywniej.

Sarri ściągnął cię właśnie dlatego, że ci się udało?

Już w Empoli mi mówił, że za dwa-trzy lata będę w wielkim klubie. A starał się o transfer od stycznia, latem wydzwaniał do mnie regularnie.

Trener Nawałka też cię chwali za poprawę w pracy defensywnej. Ale w ogóle ją lubisz?

Fajnie jest pojechać wślizgiem i odebrać piłkę. Odnalazłem w tym przyjemność. W ostatnim meczu biegłem za rywalem 60 metrów, przeszkodziłem mu w strzale. Dostałem za to pochwałę. Czyli można być docenionym nie tylko za grę w ofensywie.

SUPER EXPRESS

233

W “SE” wypowiada się ojciec Petera i dziadek Kaspera Schmeichelów (z pochodzenia Polak).

 Peter, twój syn, ojciec Kaspra, był legendarnym bramkarzem. Kasper może mu dorównać?

Oni są inni, Kasper idzie swoją drogą. Fajnie, że wyszedł z cienia, bo na początku patrzono na niego głównie przez pryzmat ojca. Ale pokazał, że ma osobowość, że tworzy własną historię. Został mistrzem Anglii z Leicester, idzie mu świetnie. Oby tak dalej.

Czy są podobni charakterami?

Są świetnymi kumplami. Gdy patrzę na nich, aż mi żal, że nie miałem takich relacji z Peterem. Tyle że jego ciągle nie było w domu, pochłaniała go kariera. Żałuję też, że nie udało mi się bardziej scalić duńskiej i polskiej rodziny. Ale nie przypuszczałem, że ten czerwony śmietnik, komunizm, upadnie za mojego życia. Dlatego dla mnie Wałęsa jest Polakiem wszech czasów. Za to, że pomógł to zburzyć.

234

Krychowiak ze spokojem podchodzi do falstartu, który zalicza w PSG.

To najtrudniejszy moment w twojej karierze?

Wiedziałem, że idąc do PSG, będę miał dużą konkurencję. Odbieram to tak, że na początku sezonu trener  Unai Emery pokazuje mi, iż muszę zapracować na miejsce w składzie. To, że znamy się od dwóch lat, razem pracowaliśmy w Sevilli, o niczym nie świadczy. Jest tu zdrowa konkurencja. Jestem pozytywnie nastawiony i zadowolony.

Zadowolony z tego, że nie grasz?!

Nie, z tego, że przeszedłem do PSG, bo to najwyższa półka. Gdybym jeszcze raz musiał podjąć decyzję, to ponownie zdecydowałbym się na transfer do Paryża. Jestem ambitny i na pewno nie zadowoli mnie liczba meczów, które rozegrałem.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Okładka:

235

Dyrygent czeka na koncert. Tak, to znów tekst o Piotrku Zielińskim.

Piłkarz dodaje, że pierwsze, co usłyszał od trenera Sarriego po transferze to… pochwała za grę defensywną. – W Udinese, czy nawet w Empoli rzadko wracałem, grałem pasywnie. Włosi zwracali mi uwagę. Do przodu potrafię grać, ale by wspiąć się na wyższy poziom, trzeba też bronić. Sarri zauważył, że w poprzednim sezonie zacząłem wracać, skakać do pojedynków główkowych, przestałem unikać walki. Wcześniej się bałem, że rywal skoczy wyżej i szturchnie mnie barkiem. To była moja wada. Zacząłem się angażować w stykowe sytuacje na treningach. Z czasem nauczyłem się czerpać z tego przyjemność. W ostatni meczu goniłem rywala 60 metrów i przeszkodziłem w oddaniu strzału. Za to też chwalą. Nie ma to jednak jak dobre prostopadłe podanie – uśmiecha się Zieliński. Na koniec opowiada, jak przyjemnie jest być zawodnikiem Napoli. – Kibice są szaleni. Rozpoznali mnie nawet w sklepie zoologicznym. Wchodzą z piłkarzem w bezpośredni kontakt, dla nich nie ma problemu podejść, zapytać o ostatni mecz i poprosić o zdjęcie. W Empoli był większy dystans, ale ja nie mam problemu w Neapolu. Dobrze żyjemy z kibicami, którzy kochają futbol – dodaje piłkarski dyrygent, który czeka na koncert w koszulce reprezentacji Polski.

236

We Włoszech dobrze spisuje się także inna z naszych “ósemek”, Karol Linetty.

– Występami w Lidze Europy czy w spotkaniu z Irlandią(2:1) pokazał, że jest bardzo dojrzałym graczem. I czas, by przestać traktować go jako młodego zawodnika. W Lechu wymagaliśmy od niego bardzo wiele, był jednym z liderów naszej drużyny – dodaje były szkoleniowiec Kolejorza. Kiedy latem przyszła oferta z Sampdorii Genua, nie miał wątpliwości, że to dobry kierunek dla jego piłkarza, który od dwóch lat co pół roku miał wyjeżdżać na Zachód. – Mówiłem mu, że to dla niego odpowiednia liga. Serie A jest bardziej ukierunkowana na defensywę, dyscyplinę taktyczną, dobrą organizację gry, siłę fizyczną. On to wszystko ma. Jest szybki na pierwszych metrach, bardzo dobrze gra ciałem, umie wywalczyć sobie pozycję, ma świetne pierwsze podanie. Dlatego nie zaskoczyło mnie, że tak dobrze sobie tam radzi – mówi Urban.

237

W “Fakcie” czytaliśmy o tym, że Wisła ma zapłacić 300 tysięcy euro Jovanoviciowi. Ale to prawdopodobnie nie wszystko.

Wisła odwołuje się obecnie od innego postanowienia FIFA. Chodzi o Milana Jovanicia, któremu ma zapłacić około 540 tysięcy euro. Także w tej sprawie piłkarza reprezentuje Rasić. – Początkowo klub próbował dojść z nami do porozumienia. Zaproponował, że zapłaci 150 tysięcy euro w 10 ratach, na co mój klient się nie zgodził. Zaproponowaliśmy 250 tysięcy euro w czterech, pięciu ratach. Wisła się zgodziła, ale do podpisania umowy nie doszło, bo w międzyczasie wróciła do pierwotnej propozycji – mówi Rasić. W ten sposób papiery Wisły znów wylądowały w FIFA. – Efekt jest taki, że Wisła musi zapłacić całość. Sumę wypłat, które Milan otrzymałby do końca umowy. Dla mnie to jakieś szaleństwo. Klub cierpi z powodu jednej czy dwóch osób, które uważają, że są na tyle mocne, że mogą robić, co im się podoba. To duży uszczerbek dla reputacji, szczególnie dla dużego klubu, jakim jest Wisła – mówi Rasić.

238

Zmiana w Lechu za panowania Nenada Bjelicy? Poznaniacy mogą stracić jako pierwsi bramkę, a i tak potrafią odwrócić losy meczu.

W ostatnim miesiącu piłkarze z Bułgarskiej dwukrotnie pierwsi tracili gola, a mimo to schodzili z boiska jako zwycięzcy. To dwa razy więcej niż w poprzednich 14 miesiącach, czyli od początku sezonu 2015/16! Mieli aż 28 szans na odwrócenie losów rywalizacji, a zrobili to zaledwie raz. W marcu pokonali Cracovię (2:1). Statystyka odwróciła się po przejęciu drużyny przez Nenada Bjelicę. Chorwat jak mało kto umie zmobilizować zawodników. – To dla mnie ważny element i bardzo mocno na nim bazuję. Motywacja jest moją najmocniejszą stroną – przyznaje szkoleniowiec. – Nie sęgam jednak po jakieś specjalne środki. Owszem, czasami w szatni pokażę jakiś film. Moje zaangażowanie dla piłkarzy ma być przykładem, jak mają postępować. Wiedzą, że muszą walczyć i być zaangażowani, bo ja nie odpuszczam nikomu, nawet synowi – opowiada Bjelica.

239

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Liga Europy

Lech, Legia i Jagiellonia za rok powinny zagrać w fazie ligowej

AbsurDB
2
Lech, Legia i Jagiellonia za rok powinny zagrać w fazie ligowej
Moto

Udany rok nadziei polskich rajdów. Jakub Matulka o minionym sezonie i planach na przyszłość

Błażej Gołębiewski
0
Udany rok nadziei polskich rajdów. Jakub Matulka o minionym sezonie i planach na przyszłość

Komentarze

0 komentarzy

Loading...