Gole z półobrotu padają równie rzadko, co z przewrotki. Dlatego dziś przypominamy taką bramkę Didiera „Tito“ Drogby.
Szlagierowy mecz „The Blues“ z „The Reds“ albo inaczej, świeżo-upieczony obrońca tytułu z zespołem, który zdobył brązowy medal. Przez 40 minut pierwszej połowy utrzymywał się bezbramkowy remis. Wiadomo, emocje jak na grzybobraniu, nic nie wskazuje na to, by coś się zmieniło. Aż tu nagle, piłka znajduje się na 18. metrze przed bramką Pepe Reiny, przyjmuje ją Drogba, momentalnie się obracając i waląc z woleja w lewą stronę bramki Hiszpana. Ten się nawet nie ruszył…
W stolicy Anglii, na Stamford Bridge ma niemal renomę Boga. Prawdziwy „lis“ pola karnego (chociaż w ty przypadku lepiej pasuje określenie „lew“). Potrafił zarówno wykańczać, jak i stwarzać okazje. W Chelsea w 254 meczach zdobył 104 bramki. Resztę kariery spędził we Francji, Chinach, Turcji. Obecnie przebywa w Major League Soccer w Montreal Impact.