Reklama

Dla dobra demokracji i rywalizacji – prezesi o rekomendacji JW

redakcja

Autor:redakcja

29 września 2016, 18:57 • 11 min czytania 0 komentarzy

Kandydatura Józefa Wojciechowskiego na prezesa PZPN to jakiś ponury żart, bo skoro nie tak dawno nie radził sobie z Polonią Warszawa, trudno uznać, że ogarnie cały związek. Ktoś mu jednak rekomendację dał i uznał – JW na prezesa się nadaje. Podzwoniliśmy więc do klubów, który owe rekomendacje wydały i zapytaliśmy, dlaczego? Nie z każdym udało się nawiązać kontakt, ostatecznie porozmawialiśmy z siedmioma prezesami. Pierwszy wniosek – wielu mamy w futbolu obrońców demokracji.

Dla dobra demokracji i rywalizacji – prezesi o rekomendacji JW

***

Prezes Stali Mielec, Jacek Orłowski

Pewnie się pan domyśla, dlaczego dzwonię?

Nie sądziłem, że rozpętaliśmy aż taką burzę, zupełnie nieświadomie i chyba nawet trochę bez sensu.

Reklama

Skoro wystawił pan rekomendację, muszę zadać pytanie – co sprawia, że uważa pan, że Józef Wojciechowski byłby dobrym prezesem PZPN?

Nie uważam, że to jest dobry kandydat. Nasze stanowisko jest bardzo podobne, jak stanowisko Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, czyli idziemy razem. Podkarpacki się określił, że naszym jedynym kandydatem jest Boniek. Zadzwonił do mnie człowiek, poprosił o rekomendację, ja przedstawiłem mu nasze stanowisko, że nie ma to dla nas większego sensu i znaczenia, bo i tak będziemy głosować tak, jak ustaliliśmy. Dlatego nie widziałem nic złego w tym, że dajemy rekomendację, nieświadomy tej burzy politycznej, jaką wywołamy. Nie wiem, czy potrzebnie, czy nie, ale tak to wyszło.

Rekomendacja to polecenie kogoś, wręcz poświadczenie za kogoś… Sporo klubów po prostu odmówiło.

Jest dużo klubów, które odmówiły, sporo tę rekomendację wystawiło… Nie zastanawiałem się nad skutkami. Mogliśmy przydzielić trzy rekomendacje, wcześniej nie zwrócił się do nas nikt. Zadzwonił pan Wojciechowski, nawet nie znam człowieka tak naprawdę i głębiej się nad tym nie zastanawiałem. Dopiero teraz, po telefonach od mediów, od gazet, różnych portali, dopiero zacząłem się zastanawiać, czy nie można było tego przemyśleć wcześniej. No trudno, mleko się rozlało. Ja nie boję się tego, ani nie wstydzę, nie mam żadnego brudu za uszami, więc mogę o tym szczerze rozmawiać.

Czy pana zdaniem w okresie Wojciechowskiego Polonia to był mądrze zarządzany klub?

Może to dziwnie zabrzmi, ale ja piłką nożną interesuję się od niedawna, może od jakichś sześciu-siedmiu lat. Od czterech lat działam w Stali, nie znam tak dobrze historii Polonii Warszawa, ale skoro jest tu, gdzie jest, to chyba nie była dobrze zarządzana.

Reklama

I tu wracamy do pytania – dlaczego ta rekomendacja?

Mam telefony od kolegów z zarządu, pytają: chłopie, coś ty zrobił. Może to z dobroci… Nie czuję żadnego zagrożenia dla prezesa Bońka, może stąd taka niefrasobliwość.

*

Prezes Zagłębia Sosnowiec, Marcin Jaroszewski

Uważa pan, że Wojciechowski jest dobrym kandydatem?

To pytanie jest postawione dość mocno. Wojciechowski dostał rekomendację tak samo jak prezes Boniek z tego względu, że mamy demokrację i niekomfortowa byłaby sytuacja, gdyby wystartował tylko jeden kandydat. Nie musiałby środowisku być do końca zobowiązanym, a myślę, że zdrowa rywalizacja nikomu nie zaszkodziła. Tak bym to postrzegał, a nie w pański sposób.

Według mnie rekomendacja to dobra opinia.

To pan tak rozumie. Ja to widzę jako chęć stworzenia warunków konkurencji dla wszystkich, którzy chcą wystartować.

A gdyby zgłosił się Meresiński?

Pan Meresiński by się nie zgłosił, bo został spalony w środowisku.

On jest tylko przykładem.

Rozumiem, że stawia pan znak równości między oboma panami?

Nie do końca, natomiast nie uważam, że demokracja polega na podstawianiu kandydata typu Józefa Wojciechowskiego, byleby tylko kogoś zaproponować.

Innego nie było, miałem go wymyślić, żeby pan był zadowolony?

Zapytam inaczej. Uważa pan, że Polonia była dobrze zarządzana przez Wojciechowskiego?

Uważam, że nie. Dlatego skończyła, tak jak skończyła. Kibice mają duży żal, że została sprzedana i w konsekwencji pewnych działań upadła.

Polonia Warszawa była źle zarządzana i tam sobie Wojciechowski nie poradził, ale uważa pan, że w PZPN-ie radę już da?

Nie. Uznałem, tak jak powiedziałem – potrzebna jest konkurencja, bo dzięki temu można cokolwiek negocjować z przyszłym prezesem. Patrząc globalnie na polską piłkę, trzeba jasno powiedzieć, że skok jakościowy w PZPN-ie jest duży, natomiast jest wiele spraw dotyczących mniejszych klubów, których nie widać sprzed komputera i z perspektywy redakcji. Chcemy powalczyć, wymusić konkurencję i to jest intencją tej rekomendacji, a nie ocena powiedziana wprost, że pan Wojciechowski jest dobrym kandydatem. Jest po prostu kandydatem. Pan Boniek jest zweryfikowany, ale w warunkach konkurencji może pracować jeszcze lepiej.

Tylko że ta konkurencja będzie przez miesiąc, a nie cztery lata drugiej kadencji.

Oczywiście, natomiast pewne decyzje podjęte teraz będzie można egzekwować. Jeśli będziemy natomiast pracować w takich warunkach, że jedna osoba już dzisiaj jest prezesem, to po co ten zjazd i wszystko? Ten ktoś, kto będzie prezesem, już dziś powie nam: „będzie tak, tak i tak, do widzenia”. To nie jest dobra sytuacja. Nie sądzę, żeby Boniek miał realną konkurencję, ale niech ją ma. Uważam, że PZPN pracuje super i zrobił duży skok jakościowy, ale z perspektywy klubu pierwszoligowego wciąż widzę rzeczy do poprawy.

*

Prezes Korony Kielce, Marek Paprocki

– To nie jest moje poparcie dla pana Wojciechowskiego, ale chęć poznania jego programu. Gdyby ktoś trzeci zgłosił się do nas z prośbą o rekomendację, prawdopodobnie jemu też bym jej udzielił. To dobre dla pluralizmu tych wyborów i myślę, że też pewne wyzwanie dla pana Bońka. O wiele lepiej dla nas będzie, gdy usłyszymy jakąś dyskusję, debatę, niż gdyby do żadnych wyborów nie doszło. Czekam na program obu kandydatów i wtedy będę podejmował decyzję.

*

Prezes Wisły Puławy, Grzegorz Nowosadzki

– Możemy porozmawiać na temat tej rekomendacji, natomiast wy oceniliście już pewne rzeczy i bardzo mi się to nie podoba.

Dlatego dzwonię, by poznać pańską opinię.

Nie daliście szansy wytłumaczenia, bo już napisaliście co chcieliście. Ale proszę, niech pan zadaje pytania.

Pańskim zdaniem Wojciechowski to dobry kandydat?

Po pierwsze, uważam, że wybory – jak sama nazwa wskazuje – powinny mieć dwóch kandydatów i trzeba wybierać między kimś, a kimś. Po drugie, nasza rekomendacja w żaden sposób nie jest wotum nieufności wobec prezesa Bońka, a wręcz przeciwnie. Gdyby pan się zorientował, to by pan wiedział, że kluby dostały możliwość przekazania rekomendacji trzem kandydatom. My wydaliśmy taką zarówno panu Bońkowi, jak i panu Wojciechowskiemu. Uważamy, że dobrze jest, kiedy każdy z tych kandydatów będzie miał możliwość zaprezentowania się. Znamy osiągnięcia pana Bońka, popieramy je, ale wybory muszą być tak skonstruowane, żeby była możliwość wyboru. A takie, gdy przychodzi jeden człowiek i wygrywa przez aklamację, to są żadne wybory. Dlatego uznaliśmy, że musi być drugi kandydat i to będzie, mam nadzieję, z korzyścią dla wszystkich.

Czyli dla dobra demokracji, na przykład Meresiński też dostałby rekomendację?

Tego pana akurat nie znamy i tej rekomendacji byśmy nie dali.

Podobała się panu Polonia Warszawa za rządów Wojciechowskiego?

To człowiek mocno usytuowany w polskim biznesie i jak każdy nauczył się czegoś na błędach. Pozyskał doświadczenia. Być może takich błędów więcej by nie popełnił i to nie znaczy, że nie ma pomysłu na funkcjonowanie związku. Ja też nie jestem od zachwalania tej kandydatury, bo przekazanie rekomendacji nie oznacza, że będziemy popierać Wojciechowskiego. Będziemy obserwować, co wydarzy się na zjeździe, jakie pomysły padną z obu stron i podejmiemy decyzję.

Czyli ma pan dobrą opinię na temat Józefa Wojciechowskiego?

Ze strony biznesu na pewno tak.

*

Prezes Górnika Łęczna, Artur Kapelko

Dlaczego prezes uważa, że Wojciechowski to dobry kandydat na prezesa PZPN?

To się dopiero okaże, przypomnę, że zadecydują o tym delegaci na zjeździe wyborczym. Z pewnością Józef Wojciechowski jest człowiekiem, który odniósł wiele sukcesów w biznesie. Uważamy, że brakuje jego i jego zaangażowania w polskiej piłce ligowej oraz, że im większa i szersza debata o polskim futbolu, tym lepiej. Należy pamiętać, że 4 lata temu taka debata wyborcza pomiędzy kandydatami pozwoliła na wyłonienie Prezesa, którego praca przyczyniła się do podniesienia jakości i organizacji polskiej piłki. Podkreślamy, że klub mógł udzielić trzech rekomendacji do kandydowania, a udzielenie takowej nie jest równoznaczne z obowiązkiem głosowania na danego kandydata.

Czy uważa prezes, że Polonia Warszawa za jego czasów była dobrze zarządzanym klubem? 

Nie mogę tego oceniać, bo nie byłem członkiem Rady Nadzorczej Polonii. Na pewno potencjał sportowy był niezwykły i Polonia walczyła o miejsca w górnej części tabeli. Transfery do klubu i z klubu budzą respekt.  Przejście Adriana Mierzejewskiego do Trabzonsporu odbiło się szerokim echem w naszym kraju i takiego ruchu transferowego można życzyć każdemu polskiemu klubowi. Z pewnością dzisiaj brakuje Polonii w Ekstraklasie oraz trudno spotkać ludzi, którzy mogliby zaangażować się w takim stopniu, kapitałowo i emocjonalnie, jak Józef Wojciechowski.

Czy na stadionie w Łęcznej pojawią się wkrótce reklamy JW Construction?

Klub prowadzi wiele rozmów na różnych płaszczyznach biznesowych, ale do dnia dzisiejszego z żadną z firm deweloperskich z  okolic Warszawy takowych nie prowadziliśmy.

*

Prezes Bytovii, Janusz Wiczkowski

Wojciechowski jest dobrym kandydatem na prezesa PZPN?

Klub dysponuje trzema rekomendacjami i uważamy, że jeżeli są kandydaci, którzy chcą spróbować swoich sił w wyborach, to dlaczego mamy odmawiać? Ja osobiście nie znam pana Wojciechowskiego, bardziej poszło to po linii kontaktów towarzyskich i znajomości przez naszego sponsora. Nie widzimy sensu, by odmawiać i z tych trzech rekomendacji wykorzystaliśmy tylko dwie, bo tyle osób się do nas zgłosiło. Zwróciłaby się trzecia, to też pewnie byśmy dali, bo im większa konkurencja, tym lepiej. Mogą paść fajne pomysły programowe, rywalizacja jest wskazana. Swojego faworyta też mamy, rekomendacja nie ma nic wspólnego z głosem.

Rozumiem demokrację, ale gdyby zgłosił się na przykład Jakub Meresiński?

Myślę, że nie. Ale tutaj są znajomości towarzyskie i biznesowe, więc nie widzimy przeciwwskazań, by tej rekomendacji udzielić. Wszystko natomiast okaże się podczas wyborów, bo tak jak mówię – mamy trzy rekomendacje i możemy nimi dowolnie dysponować, co jednak o niczym nie przesądza.

Podobało się panu zarządzanie Polonią Warszawa za czasów Józefa Wojciechowskiego?

Nie byłem w Polonii, więc nie wiem jak była zarządzana. Wiem, że ten klub miał sukcesy i uważam, że pan Wojciechowski ma doświadczenie.

Czyli ma pan dobrą opinię o Wojciechowskim?

Niekoniecznie dobrą, ani złą, ale uważam, że zdobył pewne doświadczenie i Polonia Warszawa w okresie jego rządów dobrze grała, klub był w Ekstraklasie. Czy nadaje się na prezesa? Delegatów jest kilkuset i oni o tym zdecydują, nie można nikomu odmawiać prawa startu, jeżeli ktoś chce zaprezentować siebie i swój program. Jesteśmy też w stowarzyszeniu Pierwsza Liga Piłkarska i na jej posiedzeniu podjęte zostały pewne decyzje, których będę się trzymał.

Pytam, bo rekomendacja to po prostu dobra opinia.

Opinia to moim zdaniem coś innego – ja nie znam pana Wojciechowskiego. Nie należy komuś odmawiać, jeśli nie widać przeciwwskazań. Natomiast jestem związany z pierwszą ligą i podjęliśmy też pewne zobowiązania po posiedzeniu 22 września i tego będziemy się trzymać, bo musimy stanowić jedność.

Jakie to zobowiązania?

Zobowiązaliśmy się, że możemy udzielić rekomendacji panu Bońkowi i takiej też udzieliliśmy, oraz wytypowaliśmy swoich przedstawicieli do zarządu.

Jak to się ma więc do rekomendacji dla Wojciechowskiego?

Nie było zakazu innych rekomendacji – bo jeśli nie ma przeciwwskazań dla kogoś innego, to dlaczego mamy mu bronić – natomiast wskazano nam, kogo będziemy popierać. Wtedy jednak nie było powiedziane, kto będzie startował i teraz zacznie się kampania, zobaczymy kto zaprezentuje najlepszy program.

*

Prezes Wisły Płock, Jacek Kruszewski

To przykre, że umieściliście nas Wisłę Płock na tej liście hańby. Klub, który po wielu latach się podniósł i wszedł na poziom Ekstraklasy, dzisiaj za rekomendację jednego człowieka tam się znajduje. Każdy klub według statutu ma trzy rekomendacje i gdyby prezes Boniek się do nas zgłosił, też by taką otrzymał. Zgłosił się jedynie Józef Wojciechowski i stwierdziliśmy, że dla dobra demokracji – ja 20 lat żyłem w PRL-u i wiem, jak wybory wyglądały w tamtym czasie – można to zrobić. Może lepiej, że będzie dwóch kandydatów, którzy porozmawiają o przyszłości polskiej piłki i wygra lepszy. Pojawią się nowe opinie, pomysły i nawet gdy wygra Boniek, będzie mógł z nich skorzystać.

Gdyby zgłosił się Meresiński też dostałby rekomendację, dla dobra demokracji?

To już jest coś innego, nie o to chodzi, żeby dać rekomendację każdemu, bo można różne kandydatury przedstawiać. Meresiński by takiej nie dostał, natomiast nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Uznaliśmy wczoraj po krótkim czasie do namysłu, że rekomendacja, która nie jest poparciem dla pana Józefa Wojciechowskiego, prężnego biznesmena, nie zaszkodzi temu, żeby o polskiej piłce rozmawiać.

Ma pan dobrą opinię o Wojciechowskim?

Opinie mam na tyle pozytywną, żebyśmy jako zarząd podpisali się pod rekomendacją. Na kogo będziemy głosowali w wyborach i kto dostanie dwa głosy od Wisły Płock, to jest sprawa zupełnie inna. Moją opinię o pracy prezesa Bońka przedstawiłem dwa tygodnie temu w Lidze Plus Extra i to nie jest żadna tajemnica.

Polonia była dobrze przez niego zarządzana?

Nie wszystko, mówiąc delikatnie, dobrze funkcjonowało. Polonia Warszawa znalazła się na dnie polskiej piłki i na pewno złożyło się na to szereg przyczyn, teraz większa analiza tego nie ma sensu. Gdybym ja mógł decydować, na pewno podejmowałbym inne decyzje, samo przejęcie licencji było jednym z najgorszych rozwiązań. PZPN to zupełnie inna bajka, niech pan Wojciechowski powie środowisku kim jest, a przede wszystkim co chce zrobić dla polskiej piłki. Po Bońku wiemy czego się spodziewać, bo zarówno w pierwszej lidze jak i w Ekstraklasie mamy kontakt. Uważam, że sprawa rekomendacji została rozdmuchana.

Zebrali JB, SP i PP

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
0
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...