Gdybyście chcieli stworzyć kompilację wszystkich bramek Javiera Mascheramo dla Barcelony, mielibyście naprawdę niewiele roboty. W klubie ze stolicy Katalonii Argentyńczyk bowiem wciąż czeka na swoje premierowe trafienie. Choć, jak sam zapewnia, nie ma na nie szczególnego parcia, odmówił nawet, gdy któryś z dziennikarzy zasugerował mu podejście do rzutu karnego w którymś z meczów.
Ale Mascherano strzelać potrafi. Co prawda w swojej karierze w Europie strzelił mniej bramek dla swoich klubów (2) niż goli samobójczych tylko w Barcelonie (5), a ostatnia jego bramka w meczu o stawkę, to trafienie w barwach reprezentacji w meczu z Trynidadem i Tobago sprzed nieco ponad dwóch lat, ale – jak widać na załączonym obrazku – nawet on może raz na jakiś czas ucieszyć się po zdobytym golu.