Reklama

Pierwszy hat-trick 33-latka i chory mecz w Chojnicach

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

06 sierpnia 2016, 22:38 • 2 min czytania 0 komentarzy

Dziewięć goli w jednym meczu? Powiedzmy sobie szczerze: brzmi absurdalnie, nie z tej planety. Ale jeśli okaże się, że miało to miejsce na zapleczu Ekstraklasy, słynny już hashtag #PierwszaLigaStylŻycia przybywa z pomocą… Oto pięć rzeczy, które wydarzyły się w sobotę w pierwszej lidze.

Pierwszy hat-trick 33-latka i chory mecz w Chojnicach

1. Chojniczanka Chojnice – Stomil Olsztyn 5:4.

_FW16_ACE_Pogba_PR_01

No, i co wy na to? Prawdziwy rollercoaster, jakaś popieprzona karuzela emocji. Nagle okazało się, że zdobycie czterech bramek na wyjeździe nie gwarantuje nawet punktu, bo 33-letni Jakub Biskup (na zdjęciu w barwach Bruk-Bet Termaliki) może skompletować pierwszego hat-tricka w karierze. Zresztą, to on siedem minut przed końcem postawił kropkę nad „i” – wykorzystał rzut karny, jak sam mówi, już czternasty z rzędu.

2. Wisła Puławy zalicza pierwsze historyczne zwycięstwo w pierwszej lidze – jedynego gola w Grudziądzu strzelił dziś Sylwester Patejuk. Po dwóch kolejkach beniaminek ma więc na koncie cztery punkty, skromny bilans bramkowy 1:0 i sporo powodów do radości.

Reklama

Kadra zespołu wygląda tak, że Patejuk ma status zdecydowanej, niekwestionowanej gwiazdy. Oprócz niego, w Ekstraklasie grali bowiem tylko Andrzej Witan (17 razy), Sebastian Duda (8), Konrad Nowak (1)… i tyle. Generalnie: sami Polacy, dwóch Ukraińców, jeden Litwin, niemal każdy to anonim. Dlatego warto co jakiś czas w ich kierunku spoglądać.

3. Być może trener Ryszard Tarasiewicz ma w końcu napastnika, z którym jest w stanie walczyć o Ekstraklasę. Paul Batin, tuż przed przeprowadzką do Legnicy, występował w Dinamo Bukareszt, wcześniej grał w CFR Cluj czy przed rokiem rywalizował z Legią w barwach FC Botosani. Jego liczby może nie porywają, ale sam fakt, że trochę pograł i postrzelał w rumuńskiej ekstraklasie – ma już znaczenie.

I dziś zdobył jedną z bramek, a Miedź zremisowała w Kluczborku. Oznacza to, że podopieczni Tarasiewicza są niepokonani w czternastym z kolei spotkaniu, od 18 marca 2016 roku.

4. Jacek Magiera domowy debiut na ławce trenerskiej Zagłębia Sosnowiec może zaliczyć do udanych. Przed tygodniem jego zespół zremisował 2:2 w Chojnicach, teraz pokonał 1:0 Pogoń Siedlce po dwójkowej akcji Matusiak-Matić. Zresztą, dla sosnowiczan na razie trafia tylko trójka ze środka pola: Sebastian Dudek, Tomasz Nowak i właśnie Matusiak. Te nazwiska w drugiej linii, jeśli dorzucimy np. Jakuba Wilka, wyglądają naprawdę ciekawie. A po drugiej stronie – po raz pierwszy w wyjściowym składzie wyszedł Marcin Burkhardt.

5. Skoro już o nazwiskach mowa, to prawdziwe natężenie wielkich napastników mieliśmy w Nowym Sączu. W zespole Sandecji i Dawid Janczyk, i Maciej Korzym – obaj stąd pochodzą, obaj uchodzili za bardzo utalentowanych zawodników, ale ostatnie dobre mecze zaliczyli chyba przed osiemnastką. A dziś mają – już, a może dopiero – po 28 lat. Dla równowagi, w ataku GKS-u biegał Jakub Świerczok.

I gola strzelił tylko ten drugi. Z rzutu karnego, na 1:1.

Reklama

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
5
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Komentarze

0 komentarzy

Loading...