Reklama

Dla większości wakacje, a za Jodłowcem – dwunasty występ

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

28 lipca 2016, 15:53 • 2 min czytania 0 komentarzy

„Mnie oszukasz, mamusię oszukasz, przyjaciela oszukasz, ale życia nie oszukasz”. A skoro oszukać się nie da, to życie – już to piłkarskie – wysyła dość jasny sygnał, że Tomasz Jodłowiec jest bez formy. Nie chodzi tu wcale o to, że nie strzela goli i nie asystuje, że zalicza zbyt mało ofensywnych wejść czy podaje niecelnie. Problem jest głębszy: po pomocniku Legii doskonale widać, że jest wolny, bierny, zbyt mało kreatywny, niezaangażowany. Innymi słowy: jest przemęczony, możliwe że fizyczne i psychicznie.

Dla większości wakacje, a za Jodłowcem – dwunasty występ

Nawet we wczorajszym meczu z Trenczynem mieliśmy sytuację, jak to Jodłowiec nie wykonuje ruchu do piłki, tylko w miejscu czeka aż ona dotrze do niego. I takich momentów jest multum.

„Jodła” miał wrócić po Euro jako piłkarz wart 15 milionów euro (tak zimą zapowiadał Stanisław Czerczesow). Tymczasem mamy obraz piłkarza, co do którego nie jesteśmy pewni, czy chwilowo nie ma piłki dość. Tak, przy takiej częstotliwości meczów i tak mocnej eksploatacji niektórych zawodników – dziwić nikogo to nie powinno.

Ktoś zapyta: a czym Jodłowiec ma być taki zmęczony? We Francji grał tylko z Ukrainą. No, nie do końca…

– z Holandią: 10 minut
– z Litwą: 45 minut
– z Irlandią Północną: 12 minut
– z Niemcami: 14 minut
– z Ukrainą: 90 minut
– ze Szwajcarią: 19 minut
– z Portugalią: 22 minuty

Reklama

Siedem meczów reprezentacji Polski w czerwcu i we wszystkich siedmiu grał „Jodła”. To jeden z bardzo nielicznych kadrowiczów – obok Glika, Milika, Grosickiego i Błaszczykowskiego – który w każdym z tych spotkań wystąpił. Może te wejścia z ławki nie były aż tak silnym obciążeniem fizycznym, ale psychicznym – konieczność utrzymania koncentracji, pozostanie w ciągłej gotowości itd. – na pewno.

O tym, że w sezonie 2015/16 rozegrał znaczną większość spotkań, przypominać nie musimy. Dodatkowo, kwietniowa kontuzja wyłączyła go z kilku meczów i ma wpływ na obecną sytuację. A dziś pomocnik Legii ma już za sobą pięć występów w obecnych rozgrywkach. Dla porównania:

– Pazdan, który wolne po Euro dostał w tym samym momencie, wystąpił trzy razy, ale ten pierwszy – tydzień po Jodłowcu
– Nikolić, który wolne po Euro dostał wcześniej, wystąpił również pięć razy, ale spędził na boisku blisko godzinę mniej

A przecież nie wspominamy o większości ligowców, którzy od zakończenia poprzedniego sezonu rozegrali dotychczas tylko dwa mecze. Jodłowiec – dwanaście.

I tego obciążenia, które się na nim odbija, trudno nie dostrzec.

Fot. FotoPyk

Reklama

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...