Reprezentacja Portugalii, która w ostatni weekend sięgnęła po mistrzostwo Europy, z całą pewnością nie jest najsilniejszą drużyną, która kiedykolwiek triumfowała w tych rozgrywkach. Co więcej fakt, że Ronaldo i spółka nie potrafili w trakcie 90 minut uporać się ani z Islandią, ani z Austrią, ani z Węgrami, ani z Chorwacją, ani z Polską, ani też z Francją, każe się zastanowić, czy w ogóle była ona rzeczywiście najlepszą z tych, które czerwiec spędziły nad Sekwaną. Jednak powiedzieć, że ta Portugalia była najgorszą drużyną całych mistrzostw to trochę tak, jakby rzec, że Jacek Ziober był najlepszym ekspertem komentującym zmagania piłkarzy…
No wybaczcie – gówno prawda.
A takie słowa o złotych medalistach mistrzostw jednak padły i to z ust – cóż za niespodzianka! – właśnie Jacka Ziobera. Jeszcze raz: Portugalia to najsłabsza drużyna mistrzostw Europy, które wygrała. Takimi przemyśleniami ekspert Polsatu podzielił się z Polską Agencją Prasową.
“Mistrz też niczym nie zachwycił i nie zasłużył na tytuł. Portugalczycy byli najsłabszą drużyną mistrzostw.”
“Pewnie będzie to kontrowersyjna teza, ale wygrała drużyna, która w całym turnieju pokazała najmniej atutów. Cechował ją minimalizm, liczenie na Cristiano Ronaldo, który nie był w wielkiej formie i kilka indywidualnych przebłysków poszczególnych graczy. Pomijając fakt, że w regulaminowym czasie wygrali tylko z Walią, to ich meczów nie oglądało się z przyjemnością. Jedyne za co można ich pochwalić jest to, że trener Fernando Santos wiedział o wszystkich słabościach i potrafił zamienić to w sukces. Uważam jednak, że to słabszy mistrz niż Grecja z 2004 roku.”
O ile z tą Grecją może nawet być coś na rzeczy, o tyle wzięcie pod uwagę drużyn, które wystąpiły na tym Euro i uznanie, że Portugalia była najsłabszą spośród nich, to jakiś wyższy poziom absurdu…
Ukraina, która nie strzeliła gola, a po dupie dostała nawet od Irlandii Północnej? Lepsza od Portugalii!
Rosja, która grała tak źle, że ktoś za naszą wschodnią granicą wpadł na pomysł rozwiązania reprezentacji i znalazł sporo entuzjastów? Lepsza!
Wygwizdana przez swoich Turcja? Lepsza!
Wyszydzona na tysiąc sposobów Anglia? Lepsza!
Szwecja, której po prostu nie dało się oglądać, bo zasypialiśmy? Lepsza!
Czechy? Rumunia? Austria? WSZYSCY byli lepsi od tej Portugalii! Gdyby się głębiej na tym zastanowić, to może wyszłoby nawet, że Portugalczycy zawiesili poprzeczkę na poziomie, który byłby do przeskoczenia przez piłkarzy Korony Kielce po całonocnej integracji, Podbeskidzia z końcówki zeszłego sezonu, a także Cracovii w formie z dwumeczu z Shkendiją. W zasadzie przeciętny mieszkaniec tego kraju, który ma choć odrobinę honoru, powinien wstydzić się za swoich reprezentantów, a nie fetować złoto wywalczone w takim stylu! A tym, że mizerny Cristiano i jeszcze mizerniejsza spółka mimo wszystko zdobyli mistrzostwo, powinien zająć się Bogusław Wołoszański w swoim nowym cyklu “Sensacje XXI wieku”. Albo w ogóle – prokurator… Zaraz po tym, jak wyjaśni, jakim cudem robotę przy Euro dostał i jej nie stracił Ziober.
Panie Jacku, chyba pora na bardzo długie wakacje.