Miało być Studio Plaża, a wyszło Studio Piekło! Polsat zaciągnął przed kamery Marylę Rodowicz, zapewne z myślą, żeby powiedziała, że brawa, gratulacje i w ogóle niech żyje bal.
A ona – ostra jak brzytwa! W zasadzie był to najostrzejszy występ przed kamerami podczas tego turnieju. Aż się zastanwialiśmy, czy to na pewno Maryla, czy może Peja w przebraniu. Ale jednak Maryla.
– Od trzydziestej minuty żeśmy stali. Graliśmy do bramkarza. To nie była piłka do przodu, to nie był ładny futbol. Mam dużo żalu do naszych piłkarzy, nie wiem na co liczyli, na karne? Tylko początek dało się oglądać. Od 30 minuty fatalnie. Gdybym ja tak grała koncerty to co? Miałabym nie mieć sił na bis? To jest ich zawód. Jak nie mają kondycji, to niech trenują. Sorry! – wypaliła i było widać, że jest całkiem zażenowana występem kadry.
– Chciałem tylko powiedzieć Maryli, że nasi piłkarze wypadli na Euro lepiej niż nasi piosenkarze na Eurowizji przez poprzednie lata – skontrował Andrzej Iwan.
Ale Maryla Rodowicz wie swoje. Trudno, może zbzikowała.
Tylko koni żal.
Fot. FotoPyK