Reklama

Kiedyś mocarze, dziś kopciuszek. Na co stać Węgrów?

redakcja

Autor:redakcja

13 czerwca 2016, 18:35 • 4 min czytania 0 komentarzy

Trochę zmieniło się od czasu, kiedy Węgrzy po raz ostatni grali w mistrzostwach Europy. Kontynent już się tej reprezentacji nie boi, rzadko kiedy występują w roli faworyta, bo obecnie mają mocno przeciętnych piłkarzy. Skoro wzięli aż czterech z naszej ligi, to raczej nie świętują złotego pokolenia. Ale czy można ich skreślać, nie dając szans nawet na wyjście z grupy?

Kiedyś mocarze, dziś kopciuszek. Na co stać Węgrów?

SKŁAD

wegry

NAJWIĘKSZA ZALETA

Węgrzy strzelili 14 goli w eliminacjach (licząc baraże), czyli wynik to raczej mizerny. Ale jak zajrzymy w statystyki, to można tutaj znaleźć powody do optymizmu – są regularnie groźni z rzutów rożnych (pięć trafień w ten sposób), jak i wolnych – choćby piękna bramka Dzsudzsaka ze stojącej piłki przeciwko Rumunii.  To musi być broń Węgrów, jeśli chcą wyjść z grupy na Euro – są zbyt słabi, by regularnie podchodzić pod bramkę rywala w normalnej grze. Ale poszukanie kornera, wolnego z boku boiska, to już jest do zrobienia. A wtedy można przeciwnika spokojnie zaskoczyć.

Reklama

NAJWIĘKSZA BOLĄCZKA

Jeśli rywal wyłączy z gry Dzsudzsaka, to Węgrzy są w czarnej dupie i nawet Joachim Loew ich stamtąd nie wyciągnie. Ze szpicy ma kąsać Adam Szalai, ale groźniejsza jest już żmija ze szkorbutem – Węgier nie strzelił w tym sezonie żadnego gola dla Hannoveru, gdzie jest wypożyczony z Hoffenheim. Nemeth? Kiedyś talent z Liverpoolu, teraz kosi kasę w Katarze, ale kadrze pomaga rzadko – trafił dla niej trzykrotnie w meczach o punkty. Daniel Bode, Tamas Priskin i Nemanja Nikolić są skuteczni, ale w słabych ligach, bo gole na Węgrzech, Słowacji i w Polsce nie zrobią specjalnego wrażenia choćby na Portugalczykach, Austriakach, a nawet Islandczykach.

TURNIEJOWY SCENARIUSZ

Zaczynają dobrze, bo zdobywają cenny punkt z Austrią (kurs w Betano – 4.50). W 1/8 czekają Niemcy i przygoda się kończy, jednak wyjście z grupy to i tak sukces.

To scenariusz dla Węgrów miły, czas na realistyczny pesymistyczny. W cymbał od każdego, Nikolić i spółka nie uciułają nawet punktu i jadą do domu (kurs w Betano na 0 punktów dla Węgrów – 5.00).

KLUCZOWY ZAWODNIK

Reklama

Skoro w pierwszym składzie Węgrów wyjdzie dwóch zawodników z Ekstraklasy, a kolejnych dwóch zacznie na ławce, to raczej wiadomo, że nie jest to najmocniejsza kadra. Ale na pewno jest jeden gość, którego mogą pokazać bez wstydu – Balázs Dzsudzsák. Absolutna gwiazda zespołu, cała gra opiera się właśnie na lewoskrzydłowym. Miał naprawdę duże możliwości, wyróżniał się w PSV i poradziłby sobie pewnie choćby w Anglii, ale karierą pokierował inaczej – najpierw wybrał kierunek rosyjski, teraz gra dla Bursasporu. Jest piekielnie ważny dla Węgrów, to pierwszy zawodnik z tego kraju od 42 lat, który strzelił gola Rumunom na wyjeździe, a to przecież główny i znienawidzony rywal.

KOMU BĘDZIEMY KIBICOWAĆ

Wiadomo, że piłkarzom z polskiej Ekstraklasy. Gdy opisujemy naszą ligę, to często się z nich śmiejemy, ale to trochę tak jak z młodszym bratem – tylko my możemy mu dokuczać. Inni niech zostawią go w spokoju. Lovrencics często proponuje nieustanny chaos, ale niech we Francji z tego rozgardiaszu coś wyjdzie. Kadar bywa bardziej biegły w elektryce niż Wałęsa, jednak na Euro życzymy mu profesury. No, i może Nikolić w końcu pokaże w kadrze to, czym zachwycał w Ekstraklasie – istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie strzeli 28 goli na Euro, ale chociaż jedną? Choć nawet o to będzie trudno siedząc na ławce, więc może w końcu trener spojrzy na niego łagodniejszym okiem.

OKIEM EKSPERTA

O opinię poprosiliśmy pana Kazka z Ligi Plus Extra:

– Przede wszystkim Richard Guzmics nie może grać w ataku, bo on nie jest dynamiczny! Węgrzy to ekipa 23 gladiatorów, twardych facetów, jeżdżą na rowerze – bo wiadomo, najważniejsza jest siła! Nie ma tam symulantów, jak widzę niektórych zawodników, gdy udają że ich boli, to podszedłbym do takiego i powiedział: dla mnie jesteś frajerem! Węgrzy są zgrani, sytuacja jest dynamiczna, trzymam za nich kciuki, będzie się działo!

SZALENIE ISTOTNY FAKT

Tradycyjną potrawą węgierską jest gulasz, jadany na ostro z papryką. Dwie na trzy osoby lubią gulasz, bo jest smaczny.

OKIEM WESZŁO

Drzwi do 1/8 okażą się nie do sforsowania.

SONDA WESZŁO

NAJSILNIEJSZA JEDENASTKA GRUPY F

Zaskoczenia nie ma, żaden z Węgrów nie zmieścił się do tego zacnego grona. Choć Dzsudzsak był blisko, ostatecznie pocałował klamkę.

ssdasdas

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
9
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...