Czasami nawet na najwyższym poziomie zdarza się beznadziejny mecz. Ale nie wierzymy, by Liga Mistrzów zaserwowała nam dwa sztampowe, przewidywalne i do bólu nudne starcia dwa razy z rzędu. W przyrodzie jest równowaga, dlatego wierzymy, że na Vicente Calderon doczekamy się szlagieru godnego rangi półfinału Champions League.