Reklama

Pierwsze błyski Ibrakadabry. Jak Zlatan oszukał pół drużyny

redakcja

Autor:redakcja

16 kwietnia 2016, 11:10 • 1 min czytania 0 komentarzy

Zlatan Ibrahimović. Oczywiste jest, że cały ten cykl mógłby kręcić się równie dobrze wyłącznie wokół jego bramek, bez utraty na jakości. Ale zastanówmy się nad bramkami Ibry: z jakimi nam się kojarzy? Potężne, ale jednocześnie diabelnie precyzyjne bomby. Strzały ekwilibrystyczne, strzały jak z pogranicza kung-fu. Ale Zlatan nawiązujący do słynnego rajdu Maradony?

Pierwsze błyski Ibrakadabry. Jak Zlatan oszukał pół drużyny

Może to my, ale naszym zdaniem Zlatan już jakiś czas nie bawi się w szczególnie długie kiwki, bo przecież co za różnica czy huknie z 15 metrów czy z 25 – to może być równie zabójcze. Ale dawno dawno temu, jeszcze w czasach Ajaxu, młodziutki Ibra dokonał rajdu, którego sam boski Diego mógłby zazdrościć. Zobaczcie sami. Przyjrzyjcie się pierwszemu kolesiowi, którego zwiódł Zlatan: według naszych szacunków ten gość został nawinięty jeszcze cztery razy.

Był to gol niezwykle istotny, w ogniu rywalizacji z Van der Vaartem, niby kolegą z drużyny, ale również rywalem do liderowania szatni Ajaksu. VDV jest widoczny na trybunach, bo w towarzyskim meczu reprezentacji doznał kontuzji, wywołanej przez Ibrę, a co sprawiło, że cała Holandia była przeciwko niemu. Ale po tym golu… po takim golu wolisz być dumny, że to strzelił gość z twojej ligi.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...