Ostatnim razem o pierwszej lidze pisaliśmy po piątkowych meczach, w których punkty solidarnie straciły i Arka Gdynia, i Wisła Płock. Co się zmieniło od tego czasu? Oto nasz szybki przegląd weekendowych wydarzeń z zaplecza Ekstraklasy.
1. Zagłębie Sosnowiec już chyba definitywnie wypisało się z walki o awans. Po rundzie jesiennej byliśmy pewni, że będą mieli wiele do powiedzenia, że z trzeciej pozycji – i przy trzech punktach straty – mogą naprawdę sporo namieszać. Ale ten rok to dla nich jakiś koszmar. Najpierw pożegnali się z Pucharem Polski, notując przecież w półfinałowym meczu w Poznaniu nie najgorszy wynik (porażka 0:1), a potem strącali kolejne przeszkody w lidze. Dziś przegrali czwarty raz z rzędu, a gorzej tej wiosny punktuje jedynie Chojniczanka.
2. Zespołem, który tym razem pokonał Zagłębie, jest GKS Bełchatów. Podopieczni Rafała Ulatowskiego mieli w tym roku na koncie tylko jedną wygraną – dopisaną z automatu, za Dolcan. Trener spadkowicza z Ekstraklasy prosił więc dziennikarzy, by dali piłkarzom trochę spokoju, nie wyciągali ich do wywiadów. W głowie Ulatowskiego musiała pojawić się myśl o ewentualnym spadku. Tymczasem w meczu z Zagłębiem bohaterami zostali Czesi: niepilnowany w polu karnym Cverna i uderzający na pustą bramkę z blisko połowy boiska Zapalac.
3. Jak Zagłębie może już zapomnieć o Ekstraklasie, tak wciąż broni nie składa Zawisza. Bydgoszczanie wykorzystali piątkowe potknięcia Wisły i Arki – zbliżyli się kolejno na siedem i osiem punktów. W końcu odpalił Szymon Lewicki, który jesienią strzelił we wszystkich rozgrywkach czternaście bramek, a wiosną ani jednego. No to teraz machnął hat-tricka. Co więcej, szalę na swoją korzyść Zawisza przechylił grając w dziesięciu. Kto wyleciał? Jean-Yves M’voto, już wcześniej przez nas krytykowany, za brutalny faul na Raulu.
4. Indywidualnych popisów ciąg dalszy – Arkadiusz Aleksander, dziesięć dni przed 36. urodzinami, ustrzelił czteropak. Meczu z GKS-em Katowice nie zaczął nawet w pierwszym składzie, wszedł z ławki i w pojedynkę załatwił rywala: dwa razy trafił z karnego, dwa razy z akcji. Wyniki Sandecji w tym roku mogą robić wrażenie, bo podopieczni trenera Mroczkowskiego drugi raz wygrali 4:0 (wcześniej z Zawiszą, hat-trick Małkowskiego), urwali też punkty Wiśle.
5. Wczorajsze porażki MKS-u Kluczbork i Chojniczanki Chojnice doprowadziły do roszad na stanowisku trenera. Opiekun tych pierwszych, Andrzej Kowiński po porażce 0:3 w Siedlcach złożył rezygnację po blisko czterech latach. Mariusz Pawlak, który staż pracy w Chojnicach ma niemal identyczny, został zwolniony po domowej przegranej z Wigrami. Oba zespoły, co w tej sytuacji jest istotne, są poważnie zagrożone degradacją.
Fot. 400mm.pl