Zaczynamy kolejny ligowy sprint: 11 dni, 3 kolejki, 24 spotkania, więc lepiej sprawdzić zawartość lodówki już dzisiaj, żeby w najważniejszym momencie nie zabrakło nam pierwiastków śladowych, bo Kobiety Naszego Życia na pewno nie zareagują wtedy pozytywnie, dzieci do sklepu nie wyślemy, bo przecież nikt im nie sprzeda, a nie wszyscy zdążą zbiec i wbiec z powrotem w czasie przerwy reklamowej. Pytania tygodnia: czy i kiedy zmieni się lider, czy i kiedy obudzi się Górnik Zabrze oraz czy Airam Cabrera nadal będzie strzelał tyle, co dotąd, czy może jeszcze więcej?
26 LUTEGO, PIĄTEK
ŚLĄSK WROCŁAW – GÓRNIK ZABRZE (godz. 18:00)
– Górnik na pewno będzie groźny do momentu, w którym strzelimy mu bramkę – powiedział trener Szukiełowicz.
Zważywszy, że tylko Korona strzeliła w lidze mniej bramek niż Śląsk, zapowiedzi trenera brzmią trochę buńczucznie i… O, ładne słowo: „buńczucznie”. Powiedzcie je sobie powoli na głos, przekonacie się, jakie jest ładne. Prawie tak jak „wybałuszać” i „źdźbło”. Szkoda, że ostatnio jest zapomniane.
– MECZ!
Co by to napisać o pierwszym dzisiejszym meczu? Że trener Ojrzyński gra o posadę? Przecież zarząd Górnik oficjalnie zaprzeczył, więc wszyscy już wiedzą, że rzeczywiście gra o. Że kibice Górnika gotują się ze złości, a kiedy się całkiem ugotują może dojść do powtórki niedawnych wydarzeń z Lubina?
– Zagłębie jest dziś na miejscu ósmym – przypomniał gotujący się kibic.
Pytanie meczu: czy spotkanie we Wrocławiu będzie komentował Andrzej Strejlau czy może Tomasz Hajto?
CRACOVIA – ZAGŁĘBIE LUBIN (godz. 20:30)
Tak, Zagłębie Lubin jest dziś na miejscu ósmym, ale gra z Cracovią, więc…
– Więc Śląsk musiałby wręcz zmasakrować Górnika Zabrze, żeby Zagłębie dziś spadło na dziewiąte – wyliczył szybko Kibic Tygodniowy.
…więc na dziewiąte spadnie zapewne dopiero jutro.
– Nie bierzesz pod uwagę sytuacji, w której Zagłębie jeszcze dziś awansuje na miejsce siódme?
Po obejrzeniu wielu meczów Cracovii Jacka Zielińskiego oraz Zagłębia Piotra Stokowca, oczywiście, biorę taką możliwość pod uwagę, ale raczej krótko – ot, biorę oglądam przez chwilę i odkładam z powrotem na półkę. Tym bardziej, że Cracovia będzie dziś miała po swojej stronie trybuny i fanatyczną murawę, która zaraz po pierwszym gwizdku rzuci się przeciwnikom do kostek i gardeł.
27 LUTEGO, SOBOTA
GÓRNIK ŁĘCZNA – KORONA KIELCE (godz. 15:30)
Górnik wiosną zagrał świetnie u siebie z Piastem, przeciętnie na wyjeździe z Wisłą, teraz więc kolej na…
– Świetnie u siebie z Koroną? – ucieszył się Głos Wewnętrzny.
Ależ dlaczego zakładać, ze ekstraklasowy zespół ma tak wąski paletaż postaw? Przecież teraz może być „dobrze u siebie”, „przeciętnie”, „rewelacyjnie”, „tragicznie”… Skoro Korona mogła wygrać mecz na własnym boisku i to wygrać tak efektownie, to jutro w Łęcznej wszystko jest możliwe. Tym bardziej, że gwiżdże pan sędzia Stefański, który potrafi wprowadzić do każdego meczu akcenty, elementy i komponenty.
LECHIA GDAŃSK – PIAST GLIWICE (godz. 18:00)
To co, zmiana lidera?
Kibice Lechii zamyślili się głęboko, analizując wszystkie „za” i „przeciw”.
Piłkarze się nie zamyślili, bo piłkarze nie są od myślenia, tylko od wygrywania meczów, tym bardziej, że za zwycięstwa płacone mają dodatkowo. Są silni, zwarci, gotowi, pełni wiary i to nieprawda, że wpływ na ich postawę ma stojące w kącie szatni wiadro.
Mecz zapowiada się emocjonująco, bo piłkarze Piasta także przejawiają wolę walki. I to bez wiadra!
WISŁA KRAKÓW – PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA (godz. 20:30)
Finanse – podobno na prostej, transfery – powyżej średniej ligowej oraz zdecydowanie powyżej ostatniej średniej wiślackiej.
– Ale masz na myśli transfery „do”, czy „z”?
A, rzeczywiście – zapomniałem, że trener Pawłowski może skorzystać z tego alibi. Nie może natomiast skorzystać w sobotę z Arkadiusza Głowackiego i Richarda Guzmicsa, więc środek wiślackiej obrony może wyglądać równie ciekawie, co trenerskie tłumaczenia po ewentualnej przegranej.
– Pshaw! – Głos Wewnętrzny prychnął z pogardą, zdając sobie sprawę, że regularność w polskiej ekstraklasie jest rzeczą rzadką i skoro Podbeskidzie ograło w 23 kolejce Lecha, to w meczu z Wisłą powinno zaprezentować postawę „co-to-nie-my” i przegrać wyraźnie.
Opinia Publiczna nie prychała – była przekonana, że w meczu Wisły padnie remis.
28 LUTEGO, NIEDZIELA
LECH POZNAŃ – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK (godz. 15:30)
Mecz kolejki? Lech musi się odegrać za bęcki z Bielska-Białej, Jagiellonia balansuje na granicy ósemek, a trener Probierz już chyba zdaje sobie sprawę, że stroszenie piórek po jednym wygranym meczu wygląda niezbyt poważnie, więc chciałby mieć na koncie dwie kolejne wygrane.
– Trzydzieści jeden dzielone przez dwa… – Głos Wewnętrzny już dzielił punkty – Szesnaście po zaokrągleniu. Niedobrze, Lech ma aż siedem punktów straty do Legii.
– Nie pomagasz – zgrzytnął trener Urban – Naprawdę nie pomagasz…
Pan sędzia Złotek też zapewne nie pomoże. Po pierwsze dlatego, że mu nie wolno, po drugie dlatego, że ostatnio jakby nie był w formie i bardziej prawdopodobne, że może zaszkodzić. I to obu drużynom.
POGOŃ SZCZECIN – TERMALICA BRUK-BET NIECIECZA (godz. 15:30)
5-5-1.
– Dziwne ustawienie…
To nie ustawienie – to bilans Pogoni w meczach u siebie. Z kolei bilans Termaliki na wyjazdach to 2-3-6. Jakieś pytania?
– I owszem, nawet sporo – odparł Głos Wewnętrzny – Góralu, czy ci nie żal? Dlaczego ogórek nie śpiewa? Co powie tata? Kto na ławce wyciął serce i podpisał „głupiej Elce”? Romeo, Romeo, czemuż ty jesteś Romeo? Who the fuck is Alice?
LEGIA WARSZAWA – RUCH CHORZÓW (godz. 18:00)
To co, zmiana lidera? Bo niby Ruch w meczu z Górnikiem był lepszy, ale szanse na to, żeby Legia zagrała jak Górnik… i to jeszcze u siebie? Kamaaan. Znaczy, wszystko, oczywiście jest możliwe i nie takie rzeczy „cala Polska widziała”, ale biorąc pod uwagę ewentualną reakcję trenera Czerczesowa na taką postawę, można chyba uznać, że żaden z piłkarzy Legii nie zaryzykuje. Czyli wszystko w rękach, nogach i głowach piłkarzy Ruchu i postawy Rafała Grodzickiego.
– Postawy głównie leżącej i łypiącej bezradnie na boki – zachichotała Opinia Publiczna, wyobrażając sobie Rafała Grodzickiego z buzią w ciup, twarzą w trawie i nóżkami na supełek.
Głos Wewnętrzny nie chichotał. Głos Wewnętrzny wyobrażał sobie Rafała Grodzickiego w stanie podwyższonej skuteczności i Nemanję Nikolicia, opowiadającego w mix-zonie, że nie pamięta z kim się zderzał, ale pamięta, że zderzał się często i że to bolało, a kiedy otwarł oczy, zobaczył w szatni hrabiego Tölökö z Teleke.
– Teleke z Tölökö – sprostował hrabia Teleke z Tölökö.
W związku z rozbieżnością zdań na temat przebiegu, reakcji i umlautów zgłaszam formalny wniosek o bramkowy remis.
„POLIGON” W „USTAW LIGĘ”
Pozycja startowa: klęk podparty jednonóż na nodze zakrocznej, kończyny górne wyprostowane, ustawione pionowo, dłonie oparte o bieżnię, kciuk i palec wskazujący rozwarte, umiejscowione przed linią, równomierne rozmieszczenie ciała na wszystkich punktach podparcia, miejsce czwarte ligi „poligonowej” (kod: 453322109) w klasyfikacji lig prywatnych, zaledwie 13 punktów za ligą z miejsca trzeciego, ale też zaledwie punkcik przez zajmującą miejsce piąte ligą statysTYCzną, miejsce 584 LZS Poligon w klasyfikacji generalnej, transfery zrobione, czekamy wszyscy na komendę „gotów”…
„Wszyscy” oznacza dziś 1312 zespołów w lidze „poligonowej” (kod: 453322109). Ciekawe, ile będzie nas w poniedziałek?
Andrzej Kałwa
Fot. AJK, FotoPyk