Reklama

Skorupski ratuje mecz Empoli. Juventus wciąż nie do zatrzymania

redakcja

Autor:redakcja

08 lutego 2016, 01:52 • 5 min czytania 0 komentarzy

Juventus podejdzie za tydzień do starcia z Napoli, starcia na szczycie, dwóch absolutnie najlepszych drużyn Italii, jako zespół wygrywający bez przerwy od ponad trzech miesięcy. Niebywałe. Neapolitańczycy nie muszą się jednak kłaniać Starej damie, również imponują, koszą rywali równo z trawą i zgarniają punkty z zadziwiającą regularnością. Co poza tym ciekawego zdarzyło się w niedzielę w Serie A? Wpadki firm z Mediolanu, a także popis Skorupskiego.

Skorupski ratuje mecz Empoli. Juventus wciąż nie do zatrzymania

Screen Shot 02-08-16 at 01.53 AM 001

Screen Shot 02-08-16 at 01.53 AM

Źródło: Flashscore.pl

***

Reklama

Juventus. Wszystko, co najważniejsze dzieje się aktualnie w tym klubie, sumuje ta grafika:

Can7DMvXEAAb6rL

A przecież i ona jest oszczędna, bo bierze pod uwagę tylko mecze ligowe, ignorując te w Coppa Italia, gdzie Juve także jest bezbłędne. Dzisiejszy triumf miał miejsce na stadionie Frosinone, stadionie ciekawym, bo można powiedzieć, że trybuna vip ma miejsce w bloku naprzeciwko:

Foto Alfredo Falcone - LaPresse 12/09/2015 Frosinone ( Italia) Sport Calcio Frosinone - Roma Campionato di Calcio Serie A Tim 2015 2016 - Stadio Matusa di Frosinone Nella foto:tifosi dai palazzi Photo Alfredo Falcone - LaPresse 12/09/2015 Frosinone (Italy) Sport Soccer Frosinone - Roma Italian Football Championship League A Tim 2015 2016 - Matusa Stadium of Frosinone In the pic:

Mimo zwycięstwa bez straty bramki, Allegri nie był zadowolony ze swoich podopiecznych – tak samo jak nie był z nich zadowolony tydzień temu, gdy grali z Genoą. Z jednej strony można powiedzieć: wariat, przecież trwa historyczna passa, najlepsze drużyny Juve nie potrafiły takiej zrobić. Z drugiej jednak coś jest na rzeczy, Juve – jakkolwiek dziwacznie by to nie brzmiało biorąc pod uwagę ich historyczne osiągnięcie – nieco wytraciło prędkość. Z Genoą nie było gładko, lekko i przyjemnie, dzisiaj Frosinone też postawiło twarde warunki (dosłownie, bo fauli było co nie miara). Dopiero na kwadrans przed końcem spotkania przez zwartą defensywę przebił się Cuadrado, którego akcje ewidentnie zwyżkują, a w dziewięćdziesiątej minucie rywali przygwoździł Dybala.

Wymowne jak wiele kontekstów ma rywalizacja w czubie Serie A: o miano piłkarza sezonu Dybala w Italii ściga się tylko z jednym piłkarzem. Oczywiście grającym w Napoli, oczywiście rodakiem: Higuainem.

Reklama

Aha, trzeba dodać: punkty nie zostały stracone, ale już Chiellini jak najbardziej. Doznał urazu, który najprawdopodobniej wykluczy go z hitu za tydzień.

***

Jeśli kibice Napoli mieli nadzieję zobaczyć wielkie manewry przed starciem ze Starą Damą, pięknie zdany test próbny przed egzaminem, to musieli być rozczarowani. 1:0 z Carpi u siebie po golu z karnego? Choć rywal przez pół godziny grał w dziesiątkę, a trener rywali wściekał się, że sędziowie pomagali Napoli – na co po prawdzie miał argumenty, bo czerwona kartka podyktowana została niesłusznie? No, mało efektowne. Demonstracji siły nie było.

Największy plus? Udało się skończyć mecz bez kontuzji. Higuain trafił kolejny raz, do Napoli za ten mecz można się doczepić, że grali wolno i nie potrafili przebić muru Carpi, ale on wydaje się być niewzruszony na wahania formy.

A poniżej to, co w obliczu nudnego meczu zwróciło najwięcej uwagi. Kibice Napoli solidaryzujący się z Kalidou Koulibalym, którego wygwizdywały tydzień temu trybuny Lazio.

Cann2dsWcAANe_d

***

Solidarnie potraciły punkty ścigające się ze sobą o miejsce w eliminacjach Ligi Mistrzów kluby z Mediolanu. Inter w thrillerze w Weronie zremisował 3:3, choć przegrywał już z Hellas 3:1. Pokazał sporo charakteru, ale znowu potwierdziło się, że ta defensywa wcale nie prezentuje się tak dobrze, jak jeszcze niedawno ją postrzegano patrząc przez pryzmat wyłącznie liczby traconych goli.

81 minut spędził na murawie Paweł Wszołek, ale nie zagrał tak dobrze jak w niektórych ostatnich meczach. Zaczął obiecująco, pracował ciężko, ale to jednak nie było to – to jemu choćby uciekł Perisić w akcji na 3:3 (choć po prawdzie Paweł chyba doznał wówczas urazu). Niemniej na pewno nie zrobił nic, co mogłoby osłabić jego pozycję w Hellas.

Screen Shot 02-08-16 at 01.21 AM

 Źródło: ForzaItalianFootball.com

Milan natomiast wyłącznie zremisował z Udinese, co w obliczu ich niezłej formy ostatnio było dużym zawodem dla fanów na San Siro. Co z tego, że przeważali, że stwarzali o wiele więcej okazji, że czasami nie brakowało umiejętności, a wyłącznie odrobiny szczęścia, skoro tak istotne znowu punkty zostały potracone?

Nic nie chciało wpaść i koniec

CapMrksW8AAy98z

Montolivo nie dał zmoknąć wyprowadzającej go na mecz dziewczynce. Mały gest, a cieszy

Najlepiej remis 1:1 z Udine (kolejna bramka Nianga) skomentował Alex, który stwierdził, że Milanowi brakuje koncentracji, gdy gra ze słabymi drużynami. To niby tania wymówka, dla wielu nawet jałowa gadanina. Ale gdy przyglądasz się ich grze nie możesz nie dostrzec tej dziwacznej konsekwencji: na tle silnych rywali Milan zazwyczaj wypada naprawdę nieźle, natomiast ze słabeuszami idzie im jak po grudzie.

Może nie jest to jeszcze tak dobra drużyna, by poradzić sobie ze skomasowaną obroną, ot, tyle. Z taką poradziły sobie dzisiaj Napoli i Juve, natomiast Milan nie dał rady, nie ma dość prochu w arsenale, by rozsadzać mury.

***

Co u polskich piłkarzy? Zdecydowanie najlepiej wypadł dzisiaj Łukasz Skorupski, który bez cienia przesady uratował Empoli punkt z Atalantą, broniąc między innymi pojedynki sam na sam z Pinillą i Kurticiem. Większość portali włoskich wybrało go piłkarzem meczu. Prawda jest taka, że Łukasz ciężko w tym sezonie pracuje na swoją markę, po sezonie może się okazać, że Empoli będzie dla niego za ciasne.

Mniej efektowny mecz zaliczył tym razem Piotrek Zieliński. Jak zawsze dużo rozgrywał i był nieustannie zaangażowany w grę, ale dla odmiany nie oddał żadnego strzału, nie wykreował też żadnej klarownej sytuacji kolegom. Mógł przesądzić o losach meczu, ale w zamieszaniu nie wykorzystał dogodnej okazji, gdzie właściwie miał przed sobą pustą bramkę.

Screen Shot 02-08-16 at 01.41 AM

Podania Piotrka z dziś. Źródło: Squawka

2:1 wygrała Roma z Sampdorią, Szczęsny zagrał dobrze, tradycyjnie kilka razy ratując kolegów, a już parada przy strzale Cassano to klasa światowa. Polak jest naprawdę w wysokiej formie, takie występy to dla niego ostatnio standard. Można wręcz zaryzykować i powiedzieć, że to jeden z pewniejszych, najregularniej prezentujących wysoki poziom piłkarzy Giallorossi. O dyspozycji Romy najlepiej powie fakt, że nawet sam Spaletti przyznał, iż jego ekipa miała dzisiaj sporo szczęścia.

Screen Shot 02-08-16 at 01.48 AM

Źródło: ForzaItalianFootball.com. Lepszą notę w Romie dostał tylko El Shaarawy

Cóż za spotkanie po latach

Słaby był to natomiast dzień dla Kamila Glika, którego Torino uległo u siebie 1:2 z Chievo. Kamil zebrał słabe oceny i nie ma co owijać w bawełnę: biorąc pod uwagę to na jaki poziom wspiął się rok temu, gdy Włosi mówili o nim jako o jednym z najlepszych defensorów Serie A, w tym sezonie niestety wyhamował.

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
0
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Weszło

Hiszpania

Ciekawe wieści z Włoch. Syn Ancelottiego trenerem Romy?

Patryk Stec
0
Ciekawe wieści z Włoch. Syn Ancelottiego trenerem Romy?
Piłka nożna

Media: Zadebiutował w Ekstraklasie w wieku 15 lat. Teraz może trafić do Włoch

Bartosz Lodko
1
Media: Zadebiutował w Ekstraklasie w wieku 15 lat. Teraz może trafić do Włoch

Komentarze

0 komentarzy

Loading...