Reklama

Cracovia to stan umysłu. Rakels nigdy nie istniał!

redakcja

Autor:redakcja

03 lutego 2016, 14:21 • 2 min czytania 0 komentarzy

Widzieliśmy już z tysiąc absurdów dotyczących naszej ligi, ale ten jest niezwykły i dotyczy absolutnie niepodrabialnego klubu – Cracovii. Oto Janusz Filipiak wraz ze swoimi wiernymi pracownikami postanowili zadbać o pamięć historyczną klubu. Dokładnie w taki sposób, aby nikt niegodny „Pasów” jej nie bezcześcił.

Cracovia to stan umysłu. Rakels nigdy nie istniał!

Jeśli wejdziecie na oficjalną stronę klubu i będziecie chcieli przypomnieć sobie przebieg meczów z jesieni, będziecie mieć pewien problem. No, weźmy na przykład mecz z 19 grudnia, Jagiellonia – Cracovia. Zakończył się wynikiem 2:2, ale kto zdobył gole dla gości? Hmm…

Zrzut ekranu 2016-02-03 o 14.00.35

Dziwna sprawa. O jednym trafieniu nic nie wiadomo! No to weźmy wcześniejszy mecz, z 14 grudnia, przeciwko Koronie Kielce. Znowu 2:2, ale co z golami? Hmm…

Zrzut ekranu 2016-02-03 o 14.03.38

Reklama

Znowu dziwactwo! Jak to? 2:2, a ani jednego gola dla Cracovii? To może należy ten wynik zweryfikować. Zaintrygowani cofamy się o jeszcze jedną kolejkę. Znowu do meczu zakończonego rezultatem 2:2, ale tym razem z Piastem Gliwice.

Zrzut ekranu 2016-02-03 o 14.05.59

Nie może być! Niby znowu remis, a jak się spojrzy na strzelców goli – znowu Cracovia przegrała. O co tu chodzi?

Trzymajcie się mocno. W Cracovii najwyraźniej tak bardzo obrazili się na Denissa Rakelsa, który śmiał odejść do Anglii, że… wymazali go z klubowych kronik. Po prostu jakby chłopa nigdy nie było. Nie znajdziecie jego goli, mało tego, nie znajdziecie go nawet w składach z jesiennych meczów. Jeśli wierzyć oficjalnej stronie klubu, w meczu z Koroną Rakels w ogóle nie zagrał, a w barwach Cracovii w ataku wystąpił drugi bramkarz Krzysztof Pilarz. Wprawdzie naoczni świadkowie upierają się, że Rakels grał i zdobył dwa gole, ale wedle oficjalnej strony – to nieprawda. „Pasy” piszą swoją historię futbolu, a w niej dla zdrajców nie ma miejsca. Wymazano go jak odstrzelonych generałów ze wspólnych zdjęć ze Stalinem.

Zrzut ekranu 2016-02-03 o 14.08.14

Gdzieniegdzie pozostały jeszcze niezatarte ślady (np. zdjęcie drużynowe sprzed sezonu, relacje meczowe do przeredagowania), ale kwestią czasu jest, kiedy Janusz Filipiak wymaże Rakelsa myszką, a kibice będą się zastanawiać, czy Łotysz faktycznie istniał, czy im się tylko zdawało.

Reklama

Oczywiście jest teoretycznie możliwe, że strona Cracovii jest źle napisana – co kompromitowałoby Filipiaka jeszcze bardziej jako dostawcę rozwiązań IT. Niestety, to uzasadnienie nie przetrwało w naszych głowach zbyt długo, ponieważ bramki Saidiego Ntibazonkizy z sezonu 2013/14 dalej są widoczne.

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
3
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać
Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Komentarze

0 komentarzy

Loading...