Podczas gdy jego brat bliźniak robi karierę na zapleczu Bundesligi, on sam stał się w ostatnich latach piłkarskim podróżnikiem. Cypr, Kazachstan, Bułgaria, ostatnio Arabia Saudyjska – te kraje zdążył zwiedzić Łukasz Gikiewicz po tym, jak trzy lata temu opuścił Polskę. Aktualnie szykuje się do opuszczenia Al-Wehda, ale ma przy tym tak dużo czasu, że – jak sam przyznaje – prawie cały ten czas poświęca na Twittera. Tam toczy dyskusje z kibicami, odpisuje chyba każdemu, wrzuca ciekawostki z Arabii, publikuje newsy i dyskutuje w zasadzie o wszystkim. Kiedyś już pisaliśmy, jak wiele piłkarze mogą zyskać wizerunkowo zakładając Twittera i umiejętnie go prowadząc, a „Giki” jest tego dobrym przykładem.
***
***
***
***
***
***
***
***
***