Reklama

“Becks” rzuca poważną piłkę i jedzie zabawiać Amerykanów

redakcja

Autor:redakcja

11 stycznia 2016, 10:27 • 2 min czytania 0 komentarzy

Angielski Majdan, celebryta, maszynka do zarabiania pieniędzy czy wybitny piłkarz? Jedni nie mogą wyobrazić sobie ostatnich dwóch dekad w piłce bez jego wolnych, drudzy – uważają go za najbardziej przereklamowanego grajka w historii, za przerost formy nad treścią. David Beckham. Człowiek, który modelowo poprowadził swoją karierę. Dziś mija dziewięć lat od momentu jak schował poważne granie do szafy i wyjechał za ocean, żeby pomóc w rozkręcaniu MLS.

“Becks” rzuca poważną piłkę i jedzie zabawiać Amerykanów

Czy swoją aktywność w LA Galaxy ograniczył wyłącznie do spoglądania na konto? Absolutnie nie. Spędził w MLS sześć sezonów, raz zdobył mistrzostwo, do swojej roboty raczej się przykładał. Liczba bramek – 18. Liczba asyst – 38. Liczba ludzi ściągniętych na trybuny – liczona w grubych tysiącach. Liczba ludzi ściągniętych przed telewizory – w milionach. Bóg wie jakich sportowych osiągnięć nikt od niego nie wymagał, jego zadanie było inne. Nakręcenie hype’u. No i – trzeba przyznać – udało mu się. Rozhulał tę całą maszynę. Po pierwsze, zapewnił klubowi z Los Angeles bajeczny kontrakt telewizyjny. Po drugie, dziś piłkarz będący u swojego schyłku lecący za ocean to normalka, zwykła kolej rzeczy. Wtedy – wciąż była to ciekawostka.

Wszystkie gole Beckhama dla LA Galaxy.

Równolegle do zabawiania ludzi w MLS, cały czas trzymał się blisko reprezentacji. Kiedy Fabio Capello stawiał mu warunek, że musi grać w Europie, jeśli myśli o kadrze – zagrał w Europie. Dwukrotnie był wypożyczany do AC Milan, gdzie miał udowodnić, że jeszcze daje sobie radę na wyższym poziomie. Nie grymasił jak niegdysiejszy Jerzy Dudek, nie opowiadał bajek, że mundial to jego marzenie, bla, bla, bla, ale nic z tym nie robił.

Reklama

Można wyśmiewać Anglika, że to w pierwszej kolejności celebryta, ale jednego odmówić mu nie można – ułożonej nóżki. Wolne, wrzutki, prostopadłe podania – palce lizać. Trochę nam ciebie brakuje, “Becks”.

12509141_1089960094370456_7471460321191753085_n

Najnowsze

Polecane

Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Sebastian Warzecha
0
Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Komentarze

0 komentarzy

Loading...