Burzliwe dwa miesiące Probierza w Grecji

Kiedy polski trener wyjeżdża pracować za granicę – pal licho do jakiej ligi, to zjawisko tak rzadkie jak piękna Niemka – zawsze przyglądamy się temu z dużym zainteresowaniem. Tak było i tym razem. Z ŁKS-u do Arisu – to brzmiało jak jakiś sen, coś niemożliwego. Pobudka przyszła po dwóch miesiącach. Dokładnie cztery lata temu z Salonik odszedł Michał Probierz.

Wejście do greckiej piłki miał piorunujące – media rozpisywały się o „dynamice Marsa”, nazywały go Guardiolą z Polski, dziennikarze chwalili za ekspresję, wyrazistość, jakże potrzebną wówczas Arisowi, który znalazł się w lekkim dołku. Pierwsze wrażenie zderzyło się z wynikami, które – co tu dużo mówić – były takie sobie. Bilans polskiego trenera? Średnia punktów na mecz 1,44, na dziewięć meczów cztery wygrane. Szału nie ma, ale musimy pamiętać, że nie przetrenował z drużyną nawet jednego obozu przygotowawczego. Czy zdążył odcisnąć na niej jakiekolwiek piętno – ciężko wyrokować.

Jak pisały greckie media – do dymisji po raz pierwszy podał się 30 grudnia, jako znak protestu przeciwko zaległościom wobec pracowników klubu. W wywiadzie u nas mówił, że w Grecji płacono watykańską walutą. Na Bóg zapłać. Czarę goryczy miało przelać mocne podważenie autorytetu Probierza, czyli przywrócenie przez władze klubu do gry piłkarzy, których polski trener wcześniej od składu odsunął. Mowa m.in. o Nery Castillo (grubo opłacanej gwieździe, która niezbyt poważnie podchodziła do treningów).

W międzyczasie jeden z topowych greckich menedżerów zaczął rozsyłać takie maile…

I just have in my hand the request of team ARIS FC for one experience coach. They prefer one spanish or french nationality coach (or coach with other nationality but with experience in one of these leagues) with a lot of experience in good championships. The salary of the coach cant be higher than 350.000 euro net per year.

I want to ask you too if you have any available right winger for top greek club here in greece. we can talk for one transfer arround 2 million euro and salary arround 1 million euro net. The same club looking too for one top goalkeeper. The club talking of course for loan deals with buy options in the summer.

i wait the soonest possible for your reply.

Miało być przyzwolenie i poparcie na wprowadzanie dyscypliny, było robienie pod górkę. Wyszło mu, nie wyszło – jeden pies. Niewątpliwie atutem Probierza jest to, że pracę za granicą do CV wpisać sobie w ogóle może. O zbyt wielu polskich szkoleniowcach tego niestety powiedzieć się nie da.