Święta to czas spokoju, chwil spędzanych z najbliższymi, swetrów, pidżam i skarpet pod choinką, ale i czas składania życzeń, co w dzisiejszych czasach zamieniają się często w prawdziwy festiwal kurtuazji. Składają je praktycznie wszyscy – czy to na Facebooku, czy na YouTube. Bo nawet i święta trzeba odpowiednio sprzedać, jakoś je opakować medialnie. A kiedy jesteś prezesem PZPN, kilka ciepłych słów do kamery powiedzieć po prostu musisz. W teorii – bułka z masłem, parę komunałów i przejście do poważnych zadań. Ale Grzegorza „powiem panu szczerze, panie redaktorze” Lato to zadanie zwyczajnie… przerosło.
Kartki na stole co rusz skupiające wzrok bezradnego Laty, kilka cięć podczas filmiku i ta atmosfera orędzia, jakby właśnie wprowadzał stan wojenny. Klasyka. Bez zbędnego przedłużania, my do życzeń Laty (tu celem upewnienia spoglądamy oczywiście na biurko i znajdujące się na nim kartki) rzecz jasna się dołączamy!