Reklama

Probierz kontra Ojrzyński. Kto tak naprawdę odżył?

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

04 grudnia 2015, 13:34 • 3 min czytania 0 komentarzy

Michał Probierz mówi, że jego piłkarze odżyli. Leszek Ojrzyński daje to samo do zrozumienia, też liczy, że 5:2 z Piastem nie jest jednorazowym wybrykiem. Dziś okaże się, kto jest bliższy wyjścia na prostą. Na otwarcie kolejki mamy jednak dwóch beniaminków, Zagłębie z Termaliką.

Probierz kontra Ojrzyński. Kto tak naprawdę odżył?

Czy Jarosław Jach strzeli gola?

O ile zagra, a tego nie jesteśmy pewni, to strzeli na pewno. 21-latek nie grał w tym sezonie zbyt wiele, ale w trzech ostatnich meczach przebywał na boisku od deski do deski i w każdym z nich trafiał do siatki.

Czy Jarosław Jach strzeli gola dla właściwej drużyny?

Tego już nie jesteśmy pewni. Jach w pierwszym zespole Zagłębia – w którym debiutował półtora roku temu – dwa razy trafił do właściwej bramki, a raz do niewłaściwej. To on sprawił, że lubinianie przegrywali we wtorek z Jagiellonią 0:1.

Reklama

Czy Zagłębie ma kim straszyć?

Na papierze wygląda to nieźle: z przodu, co w tej lidze nie jest normą, biega dwóch napastników. Rzecz jednak w tym, że jeden (Papadopulos) ostatniego gola strzelił równo dwa miesiące temu, a drugi (Piątek) – dwa i pół miesiąca temu. Natomiast cztery z pięciu ostatnich bramek dla Zagłębia były autorstwa Jacha i Janoszki, ale ten pierwszy wcale nie jest pewniakiem do gry, a drugi pauzuje za kartki.

Czy w meczu Termaliki znów wydarzy się coś nietypowego?

Nagłe 3:0 w Mielcu z Górnikiem Zabrze, zaraz potem 1:4 w Chorzowie i w odpowiedzi 3:1 z Lechem oraz 3:2 na wyjeździe z Cracovią. Silvio Rodić strzela swojaka, w 90 minucie jedyną bramkę zdobywa Kuświk, szalony mecz z liderem, jedyne odwołane spotkanie przez zły stan murawy, no i wyrównanie w samej końcówce ze Śląskiem plus ten najdziwniejszy na świecie spalony wrocławian. Co nas czeka dziś? Jesienią Termalica właśnie kosztem Zagłębia wygrała pierwszy, historyczny mecz w Ekstraklasie.

Czy kryzys Jagiellonii został zażegnany?

Reklama

Prasa nie ma wątpliwości, że tak. Michał Probierz też to podkreśla – zawodnicy odżyli. Tylko, że Jaga wygrała dopiero dwa spotkania, z Koroną i Zagłębiem, a i tak odpoczywała dłużej niż reszta (przełożony sobotni mecz z Termaliką). Warto też pamiętać, że przeciwko kielczanom piłkarze Probierza wcale nie wypadli zbyt dobrze. Dlatego tak ważne będą te trzy najbliższe kolejki. Jeśli dziś Jaga wygra, może już wskoczyć do pierwszej ósemki.

Kto wyrośnie na strzelca numer 1?

Naprawdę dziwnie się ogląda klasyfikację najlepszych strzelców z Białegostoku. Jej liderem jest Maciej Gajos, któremu do czterech goli wystarczyło sześć spotkań i którego już od dawna nie ma w klubie. Taki sam dorobek ma Grzelczak, bramkę mniej Vassiljev – obaj zaczynają jednak mecze na ławce rezerwowych. To dobra okazja dla tych, którzy dziś tworzą ofensywę, by wyjść przed szereg. Ale kto? Cernych? Świderski?

Czy Górnik odżyje?

Drugie zwycięstwo w sezonie – efektowne, 5:2 z liderem – robi wrażenie. Leszek Ojrzyński z dumą przypomina, że wszyscy zastanawiali się, jak wysoko Górnik przegra. Spokojnie, ta jedna wygrana niczego jeszcze nie zmienia, do poprawy sytuacji potrzeba znacznie więcej. Pytanie na czasie, czy zabrzanie wrócą na dobre do świata żywych, czy do dyspozycji, którą prezentowali od początku sezonu.

Czy Gergel rozegra jeszcze kiedyś taki mecz, jak z Piastem?

Nie, a już na pewno nie z Jagiellonią. Wszystko, co najlepsze, już za nim.

Czy kłopoty dotkną Górnika?

Napięty terminarz sprawia, że – przynajmniej w teorii – obronną ręką powinni wyjść ci, którzy mają szerokie kadry. Czyli np. Górnik, bo on opłaca ponad 30 zawodników.gornik 3 Ale kilku z nich ma problemy zdrowotne: Magiera, Janota, Korzym, Urynowicz, Kosznik, do tego Kwiek za kartki.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...