Reklama

Miazga wybrał USA. Powodzenia, płakać nie będziemy

redakcja

Autor:redakcja

14 listopada 2015, 17:57 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jakiś czas temu temat jego gry dla reprezentacji Polski przewijał się w mediach, ale tylko w mediach. Teraz, mówiąc wprost, jest już pozamiatane. Matt Miazga wczorajszej nocy wszedł z ławki w eliminacyjnym meczu z St. Vincent i Grenadyny (6:1) i tym sposobem zamknął sobie drogę do kadry biało-czerwonych. Jak się domyślacie, jesteśmy ostatnimi do rozpaczania w takim przypadku. Z jego ust nie padła jednoznaczna deklaracja, ale i PZPN nie czynił wielkich starań, aby go przekonać (chociaż dwa razy przedstawiciel związku był u niego w Nowym Jorku). 

Miazga wybrał USA. Powodzenia, płakać nie będziemy

W domu – babcia i rodzice – wołają Mateusza. Mattem „ochrzcili” go w szkole, w klubie mówią zaś po prostu Miazga. Miazga jest Amerykaninem – albo jak sam mówi „i Polakiem, i Amerykaninem” – wychowanym w polskim domu. Bardzo dobrze mówi po polsku. Głośno o nim zrobiło się na początku tego sezonu MLS, kiedy przebojem wdarł się do podstawowej jedenastki klubu nie byle jakiego, bo New York Red Bulls. Wczorajszy debiut w reprezentacji był ukoronowaniem świetnego, przełomowego dla 20-latka sezonu. Doszedł do ćwierćfinału MŚ U-20. Wciąż jest też w grze o MLS Cup, a Miazga to pewny punkt drużyny, który niejednokrotnie zbierał świetne noty.

Debiut wypadł nieźle, chociaż trzeba przyznać, że przeciwnikom daleko było do wirtuozerii. Amerykanie pokładają w nim wielkie nadzieje, ale były realne szanse na to, że zagra dla Polski. W 2012 roku wystąpił w meczu naszej młodzieżówki, ale od tamtej pory kontakty z nim ze strony PZPN były raczej sporadyczne, a sam Adam Nawałka nie zaangażował się w tę sprawę. – Nie mam do nikogo pretensji, cieszę się, że już po wszystkim. Klamka zapadła, jestem pełnoprawnym reprezentantem USA – mówił po meczu.

Argumenty znajdą i zwolennicy, i przeciwnicy jego powołania. Pierwsi powiedzą, że Nawałka zrobił za mało, a drudzy, że sam piłkarz nie odmówił gry dla USA, dając jednoznaczny sygnał, że liczy się tylko Polska. Pozostaje nam tylko życzyć powodzenia.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...