Salvatore Bagni, legenda Napoli, zdobywca scudetto z tą drużyną w 1987, kumpel Maradony. Weszło opowiedział o tym co słychać aktualnie w obozie partenopei, jakie są dwie twarze tej drużyny i z jakim nastawieniem przyjeżdżają neapolitańczycy do Warszawy. Zapraszamy.
Napoli w ostatnich tygodniach pokazało Kibicom dwie twarze, tę z Brugią, Lazio i Juventusem, kiedy wygrywało zdecydowanie oraz tę z Carpi, kiedy nie potrafiło strzelić gola beniaminkowi. Która z nich jest prawdziwa?
Napoli bardzo zmieniło styl gry od momentu przyjścia trenera Sarriego. Nowy szkoleniowiec postawił na ofensywę. W efekcie jego drużyna przeszła na ustawienie 4-3-3 i zaczęła wykorzystywać swój potencjał w ataku. Wcześniej zespół za kadencji Rafy Beniteza zwracał większą uwagę na defensywę. Nowy szkoleniowiec w końcu korzysta z bogactwa kadrowego, a ten jest olbrzymi. Moim zdaniem nie ma drugiej drużyny w Europie o tak dużym potencjale ofensywnym. Mertens, Callejon, Higuain, Insigne, czy Gabbiadini potrafią naprawdę sporo.
Ten potencjał, szczególnie w meczach z Club Brugge i Lazio wyglądał naprawdę imponująco.
Drużyna gra do przodu, w końcu kreowane są akcje ofensywne. To przyciąga kibiców. Każdy chce oglądać drużynę grającą atrakcyjnie, która potrafi strzela dużo goli.
Tych goli jednak zabrakło w meczu z Carpi.
To był ten nieudany mecz, ale już spotkanie przeciwko Juventusowi udowodniło, że drużyna jest na właściwej ścieżce. W tym sezonie priorytetem dla wszystkich w Neapolu pozostaje Serie A. Zbudowano naprawdę silny zespół, którego ambicją jest powrót do Ligi Mistrzów.
Jakiego Napoli możemy spodziewać się w Warszawie?
Musimy zwrócić uwagę na fakt, że w ostatnich sześciu dniach neapolitańczycy zagrali w niemalże niezmienionym ustawieniu trzy mecze. Za chwilę większość zawodników pojedzie na zgrupowania reprezentacji, dlatego moim zdaniem w Warszawie trener Sarri dokona kilku zmian w składzie.
Czy Napoli traktuje ulgowo Ligę Europy?
W żadnym wypadku! Jeżeli ktoś uważa, że tacy piłkarze jak Gabbiadini, czy Mertens są słabi, po prostu nie zna się na futbolu. Ponadto szansę powinni otrzymać Maggio oraz Chiriches. Myślę, że będzie kilka korekt, ale trzon drużyny pozostanie niezmieniony.
Czy w Warszawie zobaczymy Gonzalo Higuaina?
Na pewno nie w wyjściowym składzie. Argentyńczyk zaczynał potyczki z Brugią, Lazio, Carpi i Juventusowi w pierwszej jedenastce, a w niedzielę neapolitańczycy zagrają z Milanem. Myślę, że chwila oddechu na pewno przyda się napastnikowi, a jest kim go zastąpić.
W Warszawie nikt nie ma wątpliwości, że to Napoli jest zdecydowanym faworytem spotkania. Jakie nastroje panują w Neapolu?
Każdy inny wynik niż wysoka wygrana naszego zespołu będzie olbrzymim rozczarowaniem. Trafiliśmy do łatwej grupy i wszyscy celują w pierwsze miejsce. Oczywiście nikogo nie wolno lekceważyć, ale już mecz z Brugią pokazał, że drużyna ma coś do udowodnienia.
Czyli porażka z Dnipro w półfinale poprzedniej edycji nadal w was siedzi?
To było potężne rozczarowanie, tym bardziej, że w poprzedniej rundzie Napoli bez większych problemów poradziło sobie z bardzo silnym Wolfsburgiem. Wszyscy liczyli na stosunkowo łatwe zwycięstwo nad Ukraińcami, tymczasem stało się inaczej. Oczywiście, można zwalać winę na sędziego, który nie dopatrzył się spalonego przy bramce Dnipra, ale to Napoli miało zagrać w Warszawie. Teraz drużyna przyjedzie do Polski, szkoda, że nie na Stadion Narodowy.
Czyli na ulgowe traktowanie kibice Legii nie powinni liczyć?
W żadnym wypadku! Napoli chce osiągnąć możliwie najlepszy wynik w Lidze Europy. Jak już wcześniej wspominałem wszyscy liczymy na dobry rezultat na międzynarodowej arenie. Z drugiej strony wszyscy od dawna czekamy na Ligę Mistrzów. Po ostatnich nieudanych sezonach w Serie A są duże oczekiwania. Szczególnie ostatni rok obfitował w bolesne porażki. Najpierw odpadnięcie w półfinale Coppa Italia z Lazio, potem wspomniana porażka z Dnipro, a na końcu feralny rzut karny i zaledwie 4. miejsce w lidze.
Czy po tym karnym Gonzalo Higuain nie stał się twarzą niepowodzeń Napoli?
W żadnym wypadku, on cieszy się tutaj wielką sławą i jest ubóstwiany przez kibiców. Ostatnio strzela jak na zawołanie i chyba nie ma nikogo w Neapolu, kto mógłby sobie wyobrazić Napoli bez argentyńskiego napastnika.
Wracając do dzisiejszego meczu, jaki wynik usatysfakcjonuje Napoli?
Każde zwycięstwo, a najlepiej wysokie, bez straty gola.
Rozmawiał Emil Kamiński