Podczas dzisiejszego występu Legii zastanawialiśmy się, czy da się to obejrzeć do końca bez porzygania się. Jednym pewnie się to udało, innym nie do końca, ale uczucie skrajnego niesmaku pozostanie ze wszystkimi na długo. No dobra, nie ze wszystkimi. Jeden gość jest umiarkowanie zadowolony.
Na pomeczowej konferencji Henning Berg wypowiedział następujące zdania:
– Pierwsza połowa w wykonaniu Legii była bardzo dobra.
– Midtjylland to dobra drużyna.
– To był dobry mecz.
Dobry, dobry, dobry. Od oglądania tego pękały oczy, ale Henning jest zadowolony, o to mu chodziło. Zastanawiamy się, czy w ogóle w jego słowniku istnieje termin “zły”? I co w ogóle legioniści musieliby zrobić, by z jego twarzy zniknął ten spokojny uśmieszek?
Jeżeli taka gra była dla Norwega dobra, to apelujemy, by swoim kunsztem próbował raczyć ludzi z Norwegii albo kogokolwiek innego, byle z dala od nas. Niech te swoje misterne przygotowania i nowatorskie pomysły taktyczne zatrzyma dla koneserów, którzy będą potrafili je docenić. My, jakkolwiek byśmy się starali, nie potrafimy.
A wracając do pomeczowej konferencji, to jesteśmy kompletnie zbici z tropu i nie mamy pojęcia, czy potrafimy ją jakoś sensownie skomentować. W stylu Berga byłoby tak: Poprzedni sezon był dla Legii dobry i wpuszczenie Bereszyńskiego na Celtic też było dobre.
Fot. FotoPyk