Tak to już bywa, że gdy całe środowisko piłkarskie bezradnie wzrusza ramionami, na ratunek światu rusza Weszło. Po prostu – mamy poczucie misji. Gdy tylko ktoś tonie w mętnej wodzie futbolowego bajorka, nasz słoneczny patrol biegnie z deską i kołem ratunkowym. Nie może być inaczej i teraz, gdy w meandrach transferowego szaleństwa zagubiła się Korona Kielce. Reagując na popyt, który zgłosił swoimi wypowiedziami Arkadiusz Bilski (przeczytacie o tym W TYM MIEJSCU), udostępniamy (nie)wielki praktyczny poradnik dla każdego działacza. Polecamy przede wszystkim kielczanom, ale nie ulega wątpliwości, że pozycja może się też przydać w innych klubach i miastach.
==> TRANSFER
Zaczynamy nasz krótki poradnik od zagadkowego terminu “transfer”. Kojarzyć może się z wieloma dziedzinami naszego życia – miłośnicy komputerów zapewne wspomną o transferze danych, bankierzy z kolei o transferze pieniędzy. My zaś skupimy się na rozszyfrowaniu tego określenia w kontekście piłki nożnej.
Najoględniej rzecz ujmując – transfer to przejście zawodnika z jednego klubu do drugiego, co rozumiemy jako zakończenie umowy z jednym klubem i podpisanie z drugim, często w zamian za określoną kwotę dla klubu sprzedającego (choć są i tacy zawodnicy, których najchętniej sprzedalibyśmy dopłacając kupującemu).
Przekładając to na język zrozumiały dla kieleckich działaczy – masz piłkarza, ale ktoś chce ci zapłacić złoto. Bierzesz złoto, tracisz piłkarza. Istnieją również tzw. transfery bezgotówkowe, czyli to samo, ale nie ma złota. Najczęściej dokonuje się ich, gdy zawodnikowi kończy się kontrakt, bądź jest zbyt słaby, by ktoś chciał za niego zapłacić złoto.
==> WYPOŻYCZENIE
Pojęcie które przywołuje skojarzenia z “pożyczaniem”, “pożyczką” czy “pożywieniem”. Tak, kieleckie bystrzaki, to właśnie pierwsze skojarzenie jest tu najbardziej adekwatne. Wypożyczenie to sentymentalny powrót do lat dzieciństwa, gdy pożyczałeś kolegom zeszyty albo długopisy. Polega to na tym, że zawodnik zmienia barwy, gra dla innego klubu, ale wciąż ma ważny kontrakt i pozostaje zawodnikiem klubu, z którego został wypożyczony. Czasami za tę drobną przysługę ludzie, którzy wypożyczają zawodnika przejmują na siebie obowiązek płacenia pensji piłkarzowi, czasem dodają też jakiś bonus.
Po kielecku: nie masz piłkarza, ale za jakiś czas znów go masz. W międzyczasie nie musisz mu płacić złota.
==> KWOTA ODSTĘPNEGO
Ha, tu już bardzo łatwo się wyłożyć. Pierwszą w historii kwotę odstępnego Lucyfer wpisał swoimi palaczom w piekielnych piecach, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. No bo jak inaczej określić takie złowrogie czary, jak wpisanie w kontrakt kwoty, za którą zawodnik może odejść bez względu na decyzję klubu? Tak, tak to działa. Jeśli wpisane jest pięćdziesiąt tysięcy złotych – Szydłowianka Szydłowiec może zapłacić pięćdziesiąt tysięcy złotych i ściągnąć do siebie Malarczyka (o ile on sam też będzie tego chciał). Rozjaśniło się trochę w kieleckich gabinetach? Jeśli nadal nie – służymy pomocą. Masz zawodnika, ktoś przychodzi i daje tyle złota, ile zapisaliście na pergaminach. Nie masz zawodnika. I nie możesz protestować.
==> GOL
Za wikipedią i przepisami FIFA:
Na boisku piłkarskim dwa pionowe słupki i poprzeczka wraz linią bramkową na murawie boiska tworzą pewną ograniczoną powierzchnię. Przekroczenie linii bramkowej między słupkami i pod poprzeczką przez piłkę okręgiem wielkim powoduje zdobycie gola dla drużyny przeciwnej.
==> PREMIA BRAMKOWA
Specjalny zapis w kontrakcie zawodnika, który uprawnia go do otrzymania premii finansowej za zdobycie gola (patrz: gol).
Wersja uproszczona: jak piłka do siatki to złoto do piłkarza.
==> PREMIA ZA AWANS
Specjalny zapis w kontrakcie zawodnika, który uprawnia go do otrzymania premii finansowej za uzyskanie wraz z klubem promocji do wyższej ligi.
Wersja uproszczona: jak klub ligę wyżej to złoto do piłkarza.
==> PREMIA ZA WYSTĘP
Specjalny zapis w kontrakcie zawodnika, który uprawnia go do otrzymania premii finansowej za wzięciu udziału w meczu. Ustalić można premię za zaliczenie całego spotkania lub jego części, czasem mniejsze premie otrzymują też rezerwowi.
Wersja uproszczona: jak piłkarz na murawie to złoto do piłkarza.
==> KWOTA ZA PODPIS
Haczyk przy ściąganiu zawodników, najczęściej tych bez kontraktu. Według tego zapisu, umieszczanego na umowie między piłkarzem a klubem, klub zobowiązuje się do wypłaty pieniędzy dla zawodnika za samo złożenie podpisu na kontrakcie wiążącym go z klubem. Można to określić jako pewien rodzaj specjalnej jednorazowej premii, wypłacanej po rozpoczęciu przygody z drużyną. WAŻNA INFORMACJA DLA DZIAŁACZY KORONY! Jeśli kwota za podpis wynosi np. 50 tysięcy złotych, nie wystarczy przelać 25 tysięcy, ani 30 tysięcy.
==> PRZEJŚCIE PRZEZ PASY
Rozglądasz się w lewo. W prawo. Znowu w lewo. Stawiasz nogę na pasach i starasz się przejść na drugą stronę ulicy.
To nic nie kosztuje, tj. nie musisz płacić złota.
==> WARTOŚĆ RYNKOWA
Teoretyczna wartość danego zawodnika bez przełożenia na transakcje finansowe zawierane z nim bądź z innymi podmiotami. Doskonała zabawa dla dziennikarzy, fanów Football Managera oraz miłośników przeglądania strony transfermarkt.de z Legii Warszawa. Niestety, nie ma wpływu na ilość złota, jaką inne kluby przelewają za twoich zawodników.
W skrócie: gówno warty zbiór cyferek, który nie ma przełożenia na funkcjonowanie w transferowej dżungli.
==> WIĄZANIE SZNUROWADEŁ
==> KONSTRUKCJA CEPA
Znów powołamy się na Wikipedię.
Cep zbudowany jest z dwóch kijów, długiego zwanego dzierżakiem i krótkiego, zwykle dębowego, bijaka. Cieńsze końce dzierżaka i bijaka połączone są rzemieniem, wysuszoną skórą z węgorza lub metalowym przegubem nazywanym ósemką, gązwą lub gackiem, a na Zamojszczyźnie kapicą.
Na wszelki wypadek jeszcze zdjęcie dla Koroniarzy.