Reklama

Termometr, płyny, honor i bulgot, czyli kolejka na chrupko

redakcja

Autor:redakcja

07 sierpnia 2015, 13:05 • 6 min czytania 0 komentarzy

I kto miał rację? – zapytał chłodno Piotr Ćwielong, wskazując na termometr, na którym pogoda dopisywała kolejne milimetry słupka rtęci.

Termometr, płyny, honor i bulgot, czyli kolejka na chrupko

Głos Wewnętrzny chciał powiedzieć, że rację miał trener Probierz, dopominający się o budowę poważnych baz treningowych, w tym krytych boisk. Chciał też roztoczyć wizję meczu ligowego na krytym boisku w klimatyzowanej hali, ale zdał sobie sprawę, że naszych krajowych realiach po kwadransie zacięłaby się klimatyzacja, a po dwóch – włączyłoby się podgrzewanie murawy… Może więc bezpieczniejsze są zwykłe stadiony? Tam przynajmniej można poprosić kibiców, żeby zaczęli wachlować boisko kartonami z oprawy.

Czwarta kolejka przed nami – stay tuned and stir fry.

7 SIERPNIA, PIĄTEK

CRACOVIA – PIAST GLIWICE (godz. 18:00)

Reklama

Pierwsza przerwa na uzupełnienie Sami Wiecie Czego – po 20 minutach, druga urzędowo po 45 minutach, potem jeszcze jedna w drugiej połowie. Tak tylko przypominam, na wypadek, gdyby pan sędzia Dobrynin zbyt mocno przeżywał swój ekstraklasowy debiut i zapomniał. W razie gdyby – i gdyby piłkarze zaczęli się słaniać na boisku z odwodnienia – ekipy obu zespołów uprasza się o komunikację paszczową, bo rzucanie bidonami arbiter może potraktować niezgodnie z intencjami.

Cracovia chce przedłużyć passę, Piast chce ją zacząć, bo na razie gra w kratkę: wygrana, przegrana, wygrana… Ups, teraz kolej na przegraną.

TERMALIKA BRUK-BET NIECIECZA – ZAGŁEBIE LUBIN (godz. 20:30)

Kiedyś w Mielcu grały Real Madryt, Hamburger SV, Crvena Zvezda Belgrad, Lokeren…

…Stuttgarters Kickers, Vejle BK, Carl Zeiss Jena – tonował nastroje Głos Wewnętrzny.
…dziś przyjechało tam Zagłębie Lubin.
Mówili, że to wieś, 700 mieszkańców, słonie, kukurydza – dziwili się niektórzy piłkarze – A tu proszę, 60 tysięcy, prawa miejskie, Leopard Roadster, M18 Dromader i czy ja dobrze widzę? Black Hawk S-70i?
Bo to Mielec.
Nie Nieciecza?
Nie, nie Nieciecza. Mielec.
Termalika Bruk-Bet Mielec?
Nie, Termalica Bruk-Bet Nieciecza.
A mówiłeś, że Mielec.
No bo stadion Mielec, ale Bruk-Bet Nieciecza. Nieciecza w Mielcu.
Nie rozumiem, przecież mieli grać na Hutniku – wtrącił bardziej zorientowany dyskutant.
A grają na Stali.
– W sumie logiczne – odetchnęli piłkarze.

8 SIERPNIA, SOBOTA

Reklama

GÓRNIK ZABRZE – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK (godz. 15:30)

Mecz widmo – strona A zapowiada, że zostanie rozegrany w sobotę o 15:30, strona B, – że w sobotę o 18:00 równolegle z meczem Pogoni, a strona C – że w niedzielę o 15:30, równolegle z meczem Śląska.

I Lechii – przypomnieli kibice Lechii.

Ponieważ jednak Canal+ Sport 2 ma wpisany ten mecz w sobotnią ramówkę i to z dopiskiem „na żywo” wypada przyjąć, że mecz odbędzie się właśnie wtedy: w sobotę o 15:30.

No, mamy nadzieję – członkowie ekipy reporterskiej odpukali w niemalowane.

Gwiżdże sędzia Marciniak, Rafał Kosznik gwiżdże na to, co gwiżdże sędzia, trener Probierz gwiżdże na swoich zawodników, trener Dankowski opiera się o ławkę rezerwowych, trener Warzycha opiera się na schemacie „Magiera do Jeża, Jeż do Gergela, Gergel do bramki”, a kibice Jagiellonii dzielą się na tych, którzy liczą na Sekulskiego i tych, którzy tęsknią za Piątkowskim.

POGOŃ SZCZECIN – GÓRNIK ŁĘCZNA (godz. 18:00)

Czy Łukasz Zwoliński odejdzie do Turcji? Czy Fedor Czernych odejdzie do Białegostoku? Rozmowy trwają…

Poważnie? – przestraszyli się zdezorientowani kibice Pogoni i Górnika
Nie potwierdzamy i nie zaprzeczamy – powiedziały Zorientowane Czynniki.

W oczekiwaniu na efekty prowadzonych lub nie prowadzonych negocjacji posłuchajmy odpowiedniej piosenki.

LECH POZNAŃ – KORONA KIELCE (godz. 20:30)

Lech „na musiku”, Korona „na luziku”, „na gwizdku” pan sędzia Jakubik, a poznańskie trybuny na cenzurowanym.

Odpowiednio na to ja, bo honor mam, zareaguję – pomyślał słowami poety poznański „Kocioł” i zaczął zszywać prześcieradła na sektorówkę.

Honor, honorem, krew krwią, a rasa rasą…

Jaka rasa? – zainteresował się Jakub Goldberg – Czy to jest może łyżew?

Nie, ale jeśli Lech nie wygra z Koroną, to w Poznaniu może być niezły bulgot.

9 SIERPNIA, NIEDZIELA

ŚLĄSK WROCŁAW – LECHIA GDAŃSK (godz. 15:30)

Gran Derbi to to nie będą… Dziewiąta drużyna gra z trzynastą, a gdyby przyjrzeć się stylowi oby drużyn można by powiedzieć, że rozczarowanie gra z rozczarowaniem.

Minus i minus dają plus – powiedziała Opinia Publiczna.

Z oddali dobiegł głuchy łomot – to polscy okuliści stukali się w czoło. Statystycy stukali liczydłami – wychodziło im, że faworytem jest Śląsk. Kibice stukali w termometr i nie wierzyli własnym oczom. Ponieważ mecz prowadzi pan sędzia Gil, istnieje poważne ryzyko, że na stadionie też nie będą mogli uwierzyć.

LEGIA WARSZAWA – WISŁA KRAKÓW (godz. 18:00)

Graliśmy spokojnie, mecz od początku był pod naszą kontrolą – powiedział po meczu z FK Kukesi Henning Berg. Znaczy, on to mówi o każdym meczu, ale tym razem trafił. Czy powtórzy te słowa po meczu z Wisłą?… Zapowiada się ciekawie – oba zespoły mogą opowiadać, że to mecz jak każdy inny, ale oba od dawna spinają się na takie spotkania i oba dają z siebie wszystko albo przynajmniej więcej niż zwykle. Faworytem jest Legia, Wiśle to odpowiada, bo może grać spokojniej, Nemanja Nikolić oglądał na komputerze tego-sezonowe błędy Arkadiusza Głowackiego, a że było ich trochę, napastnikowi Legii mogło to zabrać sporo czasu i może będzie niewyspany, Richard Guzmics oglądał skuteczną grę duetu Nikolić-Prijović i może być niewyspany jeszcze bardziej, kibice Wisły zastanawiają się, czy trener Moskal będzie chciał „zaskoczyć przeciwnika zmianami” (co zazwyczaj kończy się zaskoczeniem własnej drużyny, nieprzyzwyczajonej do gry w nowym ustawieniu/składzie), a kibice Legii zastanawiają się, czy wolą Zorię Ługańsk czy Rosenborg Trondheim.

Gwiżdże sędzia Stefański – to ważne, bo w ostatnich meczach Legii z Wisłą sędziowie często dawali plamę, psując widzom przyjemność z oglądania, piłkarzom przyjemność z gry. Niestety, pan sędzia Stefański jest ostatnio bardzo nierówny, a jeśli przewodniczący Przesmycki przyklei mu jeszcze słabych liniowych…

10 SIERPNIA, PONIEDZIAŁEK

RUCH CHORZÓW – PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA (godz. 18:00)

Ciekawe, czy Ruchowi uda się tym razem strzelić gola nie ze spalonego?

A może byś się tak do Podbeskidzia przyczepił, hę? – zdenerwowali się kibice Ruchu.

Nie mogę się przyczepić do Podbeskidzia, bo prezes Borecki uzna, że jestem tendencyjny, że działam pod płaszczykiem i że dobrze wie, lep czyjej propagandy kryje się za tymi nićmi.

Za jakimi, na litość boską, nićmi? – zdziwiła się Opinia Publiczna.
Grubymi – podpowiedział Głos Wewnętrzny – A tendencyjne są pytania, więc nie pytaj, tylko twierdź.

Twierdzę zatem, że może być ciekawie, bo komentatorska ekipa Eurosportu wybiera się do Chorzowa we własnej, podwójnej osobie.

Nie narzekaj, nie dyskutuj – odciął się jeden z komentatorów – Piszesz w Polsce, tu zarabiasz pieniądze, jesz polski chleb, musisz więc akceptować polskich komentatorów, tak?

Aha, to stąd taka wielka emigracja w ostatnich latach…

„Poligon” w „Ustaw Ligę”

Prezes LZS Poligon i pani Jadzia ustawili leżaczki w cieniu wiązów przy boisku treningowym, a juniorzy z zapałem rozpoczęli wachlowanie dwóch najważniejszych osób w klubie.
Kupujemy Zwolińskiego? – zapytał prezes – Chyba będzie chciał się pokazać z dobrej strony przed ewentualny transferem.

Pani Jadzia pokręciła głową. Myślała, czy Fedor Czernych będzie się chciał pokazać, czy nie sprzedać Jacka Kiełba i na kogo wymienić kontuzjowanego Michała Żyro.
Może się wykuruje do niedzieli – pocieszał panią Jadzię prezes.

Pani Jadzia też na to liczyła, ale pamiętała zeszłoroczne rotacje trenera Berga i podejrzewała, iż Norweg będzie wolał oszczędzać piłkarza na mecze pucharowe z Zorą/Rosenborgiem/Żyliną/Vojvodiną/Rheindorf Altach (niepotrzebne skreślić po 13:00).

LZS Poligon startował do 4. Kolejki z miejsca 836. w klasyfikacji generalnej i 137. w lidze „poligonowej” (kod: 726135177), prowadzone przez panią Jadzię rezerwy odpowiednio z: 12 068. i 1578., zaś liga „poligonowa” (kod: 726135177) z dziesiątego miejsca w klasyfikacji lig prywatnych. Liga liczyła już 2188 drużyn, a jednym z najnowszych nabytków był zespół prezesa Gralo o nazwie Die Anna, co do której istniały niejakie wątpliwości. Część obserwatorów sądziła, iż nazwa pochodzi z języka niemieckiego, część jednak doszukiwała się w nazwie źródeł angielskich i jakiejś mrocznej historii miłosnej w tle. Takich wątpliwości nie budziły swojskie nazwy FC Kotlet czy Łojezuszczelił, a Kompania Babci budziła pełen sympatii uśmiech, bo w czasach równouprawnienia powinien przecież funkcjonować kobiecy odpowiednik Srebrnej Ordy.

Ufff, jak gorąco… Pufff, jak gorąco… – rzęził ostatkiem sił silnik wentylatora.

Dziś? Dziś jest chłodno. Jutro ma być 37 stopni. Pamiętajcie o ogrodach i o nawadnianiu. Ogrodów także.

Andrzej Kałwa

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
5
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
22
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...