Reklama

Za dobrą zabawę się płaci – pan Sławek współwłaścicielem II-ligowca

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

04 sierpnia 2015, 08:35 • 3 min czytania 0 komentarzy

Stacja NC+ wypycha do świata piłkarskiego kolejne osoby na stanowiska co najmniej dyrektorskie – najpierw Kamil Kosowski trafił do Rozwoju Katowice, potem Marcin Baszczyński do Termaliki, a teraz Sławomir Stempniewski do Radomiaka. Sympatyczny pan Sławek, który co tydzień w przerwach pomiędzy zaczepkami Andrzeja Twarowskiego orzeka, czy faul był, czy go nie było, został współwłaścicielem i prezesem drugoligowca.

Za dobrą zabawę się płaci – pan Sławek współwłaścicielem II-ligowca

Zapytacie: o co chodzi? Już wyjaśniamy.

Za klubem z Radomia stali dotychczas dwaj panowie – Piotr Nowocień, główny akcjonariusz, i Paweł Redestowicz. Ale wraz z awansem na trzeci poziom rozgrywkowy grono zaangażowanych powiększyło się o dwie osoby, dobrze znane w środowisku sportowym, a zwłaszcza sędziowskim. Jedną z nich jest Stempniewski.

– Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że wyzwań się nie lękam, a do wielu tematów lubię podchodzić ofensywnie. Współwłaściciele zadecydowali, że mój wybór na prezesa jest optymalnym rozwiązaniem. Zgodziłem się – opowiada Stempniewski. – Dlaczego Radomiak? Jestem biznesowo związany z Radomiem od ładnych paru lat, to nie powinno dziwić. Dwaj współwłaściciele poszukiwali nowych opcji, chcieli wdrożyć kogoś nowego, podnieść potencjał. Postanowiłem więc pomóc również ja: logistycznie, mentalnie i finansowo. Nie jest tak, że zebrali się obcy sobie ludzie, znamy się na płaszczyźnie biznesowej.

Oprócz niego, współwłaścicielem Radomiaka został Grzegorz Gilewski, były arbiter, jeden z zamieszanych w aferę korupcyjną. I jego – o czym teraz przypomina Blog Piłkarska Mafia – łączyły powiązania biznesowe ze Stempniewskim, ówczesnym szefem Kolegium Sędziów. Obaj do dziś są właścicielami firmy działającej w branży hoteli, wspólnie działają też w branży gastronomicznej.

Reklama

Teraz Gilewski wspólnie ze Stempniewskim wchodzą do piłki. Skąd pomysł, by zainwestować w futbol, skoro ci, którzy wokół niego funkcjonują wiedzą dobrze, że to studnia bez dna?

– Fakt, mówi się, że na piłce nie można zarobić, ale czy tu chodzi o konieczny zarobek? Można przecież w piłkę się pobawić, a za dobrą zabawę się płaci. Tylko, że to nie jest dla nas zabawa, bardziej pasja – mówi Stempniewski. – Tym bardziej, że tworzymy nowy projekt, w którym chcemy stworzyć struktury nowoczesnego prężnego klubu wraz z akademią, integralną częścią tego przedsięwzięcia. Wyczuwamy duży potencjał piłkarski i kibicowski w mieście. Plany są bardzo duże, miasto jest pozytywnie nastawione do sportu, powstanie hala i stadion dla Radomiaka. Infrastruktura będzie sprzyjać, by stworzyć tutaj fajną piłkę.

Za odpowiednie warunki do realizacji tego projektu ma odpowiadać właśnie ekspert NC+ (z tej pracy nie rezygnuje). Budżet klubu jest spięty, ale – jak podkreśla – chętnie przyjmie ludzi z „zielonymi sercami”, którzy okażą wsparcie. Plan na najbliższy sezon zakłada miejsce w górnej części II-ligowej tabeli, ale ambicje nowych ludzi sięgają znacznie dalej.

Tam, gdzie ta dobra zabawa ma być jeszcze lepsza.

Reklama

Fot.FotoPyk

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
6
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...