Po wczorajszych meczach (i tradycyjnej gorączce sobotniej nocy) ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujemy jest maraton z Ekstraklasą. Wprawdzie to tylko dwa mecze, ale po pierwsze: gra Korona. Po drugie: Jagiellonia gra czwartym składem. Po trzecie: Śląsk – Legia z uwagi na pucharowe mecze też nie zapowiada się na jakieś wielkie widowisko. Tak czy owak jednak, zasiądziemy przed telewizorami i spędzimy z wami tę śliczną niedzielę podziwiając Brosza próbującego posklejać sukienkę ze spinaczy biurowych i pucharowy tercet grający na 35% możliwości. Bądźcie z nami. Jak sami widzicie: warto!
[liveblog]
Fot.FotoPyK