Wraca europejskie granie. Znowu na murawę wyjdą Kazachowie, Albańczycy, Islandczycy, gracze z Gibraltaru, Andory, San Marino, Estonii i innych zakątków Europy. Gdzieś w tym morzu meczów czają się niespodzianki, na których swoje można zarobić u bukmachera, poza tym pooglądamy też naszych dzielnych skórokopów.
Śląsk jedną nogą w drugiej rundzie. Tylko jedną nogą
Prawdę mówiąc nie uważamy wcale wicemistrza Słowenii za ogórkową drużynę. Kto oglądał Śląsk w zeszłym tygodniu ten wie, że tamte grajki umieją to i owo. Nie zdziwilibyśmy się jeśli Śląsk próbowałby się od pierwszej minuty cofnąć i czekać na ruchy rywala. Klincz, szachy, statyczna gra – może być różnie, ale to nam dyktuje rozsądek. Remis w Expekt wyceniany jest na 3.90, pierwsza połowa bez niczyjej przewagi bramkowej to 2.15. Konkretny wynik na 0:0 to aż 10.00.
Nikt nie wierzy we wpadkę Jagi
Naprawdę trudno znaleźć drużyny, na których tak niewiele można zarobić. Widać ewidentnie, że bukmacherzy nie oglądali meczu na Litwie, gdzie przecież trudno powiedzieć aby Jagiellonia była zespołem szczególnie lepszym – jedyne w czym była lepsze, to w końcowym wyniku. Zwycięstwo jagi to raptem 1.06 w Come On, a więc gra niewarta stawki, gonienie za groszakami. Oczywiście wierzymy w zwycięstwo Jagi i wysoki kurs na remis (8.50) nas nie znęci, ale już handicap -2.5 po kursie 1.79 zapewniłby niezłe emocje.
Brytole przed rewanżami
Na takim boisku West Ham pobiega w Andorze
Trudno znaleźć na tym etapie większą markę niż West Ham. Ekipa z Premier League zaszczyci swoją obecnością Andorę i oczywiście jest zdecydowanym faworytem. Jak zdecydowanym? Cóż, kurs 1.02 w Bet-at-Home znamienny – jedzie reprezentant ligi angielskiej do Andory, a bukmacherzy jego zwycięstwo wyceniają na niemal takim samym poziomie co zwycięstwo Jagi u siebie z Litwinami. Pogromu po “Młotach” się nie spodziewamy, już u siebie wygrali spokojnie 3:0, dziś nie będą forsować tempa. Remis może i byłby sensacją (10.82), ale uważamy, że strzelaniny nie będzie.
Co do Wysp Brytyjskich, to pamiętajmy jak regularnie zawodzą w pucharach Szkoci. St Johnstone już wtopiło z armeńskim Alashkertem na wyjeździe i dziś uważamy, że pożegnają się z imprezą. Remis promujący gości to 5.20.
Uwaga na Kazachstan
Wyjątkowo źle wygląda sytuacja słynnej Crveny Zvezdy. Serbowie już u siebie przejrżnęli z Kajratem Ałmaty, a teraz jadą na rewanż do Kazachstanu. Gospodarze mają kasę, właśnie ściągnęli Tymoszczuka, także jest ekipa szczególnie u siebie zabójczo groźna. Zwycięstwo Kazachów z Crveną to w BetClic 2.70, a również promujący mniej znaną markę wynik remisowy to 3.20.
Interesujący mecz czeka nas też w Estonii. FK Aktobe przegrało u siebie z Nomme Kalju i teraz jedzie na rewanż. To ci sami Kazachowie, których odprawiła Legia, a aktualnie będący liderem tamtejszej ligi, prowadzeni przez Gazzajewa i mający duże pieniądze. Muszą odrobić i są zdecydowanym faworytem – zwycięstwo podrażnionych Kazachów to 1.44.