Z kronikarskiego obowiązku i bez zbędnej satysfakcji informujemy, że Wojciech Pawłowski nie zdał testów w litewskim Atlantasie. – Nie jest lepszy od naszych bramkarzy – powiedział trener w Lech TV. W normalnych okolicznościach mocniej byśmy sobie z Pawłowskiego podworowali, ale teraz ocierałoby się to o zwykły sadyzm.
Może po prostu uznać należy, że Wojciech Pawłowski nie jest już piłkarzem?
Podpisanie kontraktu z Atlantasem to już by było niezłe bagno. Liga litewska jest przecież w rankingu za ligą Luksemburga, Liechtensteinu, Islandii czy Macedonii. Mówiąc krótko – jest to dno dna. Atlantas z kolei to ledwie trzecia drużyna, bez szans na mistrzostwo. Zdaje nam się, że testy w tym klubie zdałby nawet Jan Tomaszewski wyciągnięty z ławy poselskiej. No a nasz Wojtuś nie zdał.
Chcielibyśmy w tym momencie zaproponować mu jakieś rozwiązanie, które pozwoliłoby na kontynuowanie tzw. kariery. Może bramka w dyskotece?