Nie ukrywamy – od jakiegoś czasu wróciły u nas emocje związane z reprezentacją Polski. Wiecie, takie dziecinne rzeczy typu sprawdzanie składu, niezdrowe podniecenie przed pierwszym gwizdkiem, wyskoki w górę po naszych bramkach i szpetne kurwy rzucane pod nosem po straconych golach. Jest jednak jeden malutki cierń, który nie pozwala nam w pełni identyfikować się z tym zespołem. Doskonale wiemy, że jedna zmiana, jeden krótki spacer od ławki rezerwowych do linii bocznej może zmienić o 180 stopni nasze postrzeganie tego zespołu.
Thiago Cionek. Ostatni lis. Ostatni gość, który psuje nam wizję zespołu opartego na mocnych charakterach, który jest w stanie wyszarpać trzy punkty nawet z mistrzami świata. Nie przemawia za tym gościem nic – ani umiejętności piłkarskie, ani CV, ani nawet narodowość, która stawia Cionka w gronie rodaków Roberto Carlosa, a nie Adama Mickiewicza.
Mimo to jakimś cudem Cionek ciągle jest w orbicie zainteresowań kadry narodowej, choć wymienilibyśmy bez trudu przynajmniej kilka, a może i kilkanaście lepszy propozycji. Jedna z nich? Proszę bardzo. Michał Pazdan. Pazdanator, Kung-fu Pazdan, Pazderano, Przecinak, Pirania, Pazquets. Jak tam wolicie.
Oczywiście, nie jest pewnie najlepszym pomysłem powstrzymywanie ataków Muellera czy Oezila sympatycznym łysolem z Białegostoku, ale powstrzymajmy na moment wizje objeżdżanego przez Niemców Pazdana i skupmy się na czystym porównaniu.
Pazdan walczy o mistrza w dość słabej lidze | Cionek walczy o utrzymanie w dość słabej lidze
Zespół Pazdana w ostatnich 5 meczach stracił trzy gole | zespół Cionka osiem
Pazdan sprawdza się zarówno w pomocy, jak i w obronie | Cionek tylko w obronie
Pazdan po raz siódmy znalazł się w naszej jedenastce kozaków | Cionek nie (!)
Pazdan w ostatnich trzech meczach ma średnią not 8,00 | zespół Cionka przegrał ost. trzy mecze
Pazdana trenuje polski Guardiola | Cionka trenuje Mauro Melotti
Pazdan jest łysy i groźny | Cionek nie jest
Pazdan jest jednym z najlepszych Polaków na tej pozycji | Cionek nie jest jednym z najlepszych Brazylijczyków na tej pozycji
Pazdan gra w czołowym zespole ligi | Cionek nie (za to Salamon z tej samej Serie B tak!)
Pazdan z roku na rok gra lepiej i o wyższe cele | Cionek opuścił bankrutującą Padovę na rzecz walczącej o utrzymanie Modeny
Zdarza się, że piłka przeszkadza Pazdanowi | Cionek przeszkadza nam bez przerwy
Dodajmy do tego, że Pazdan jest młodszy, bardziej sympatyczny i jest Polakiem. Pytania?
Okej, całe zestawienie zrobiliśmy pół żartem, pół serio, ale imponuje nam postęp, jaki zrobił Pazdan w ostatnich latach oraz forma, którą błyszczy w ostatnich miesiącach. Patrzyliśmy wczoraj na jego starcia z kolejnymi legionistami i widzieliśmy najlepszych przecinaków ligi, których główne (i jedyne?) zadanie to destrukcja. Dryblujący skrzydłowy? Bam, leży za linią. Pojedynek szybkościowy? Nie ma problemu. Niezłe dośrodkowanie? Puch, wyczyszczone.
Dziś w naszych „kozakach i badziewiakach” napisaliśmy:
Jednak gdyby ktoś zapytał się nas, który z ligowców w ostatnim czasie zanotował znaczną zwyżkę formy, to bez chwili namysłu wskazalibyśmy na Michała Pazdana. Popatrzmy na rundę finałową w jego wykonaniu: w meczu ze Śląskiem był najlepszy na boisku, w spotkaniu z Lechem był najlepszy obok Patryka Tuszyńskiego, a przeciwko Legii znów był najlepszy, tym razem obok Bartłomieja Drągowskiego. Tym samym stoper Jagiellonii ustrzelił swoistego hat-tricka i wraz z Semirem Stiliciem ma najwięcej nominacji do naszej jedenastki kozaków spośród wszystkich piłkarzy Ekstraklasy.
I warto o tym pamiętać, szczególnie, gdy znów w kadrze ujrzymy Brazylijczyka.