„Nie może tak być” – wściekał się Sebastian Madera, rzucając rozgoryczonymi „panienkami”, podczas gdy sztab trenerski z trudem powstrzymywał Bartłomieja Drągowskiego przed naruszeniem cielesności arbitrów. I nie będzie, absolutnie nie będzie – Madera pewnie dostanie po kieszeni za publiczne użycie brzydkich słów, Drągowski oberwie za próbę nakopania arbitrowi w poczucie przyzwoitości, a jeśli trener Probierz będzie się stawiał, to się go wyśle na trybuny. Bo porządek musi być. I ten… jak mu tam?.. I profesjonalizm!
– Sędzia Gil został odsunięty od prowadzenia meczów w Ekstraklasie – powiedziała Wiadomość z Ostatniej Chwili.
– Na zawsze? – ucieszył się Głos Wewnętrzny.
– Szefom Kolegium Sędziów zależy, żeby sędzia odpoczął psychicznie i pozwolił o sobie zapomnieć zdenerwowanym kibicom – wyjaśnił „Przegląd Sportowy”.
Czyli nawet nie za karę. Wróci. Zawsze wracają.
KORONA KIELCE – GÓRNIK ŁĘCZNA 1:3
Górnik Łęczna nada bryka na sinusoidzie i konia z rozrządem temu, to dostrzeże jakąkolwiek prawidłowość w grze piłkarzy Szatałowa…
– Sergiusz Prusak – powiedział Głos Wewnętrzny, kładąc na biurku swoją wizytówkę – Konia proszę dostarczyć pod wskazany adres.
…a Korona, pozbawiona trenera Tarasiewicza, wtopiła kolejne spotkanie. Kielczanie przegrali trzeci mecz rundy dodatkowej i pocieszać się mogą tylko terminarzem: grają z Cracovią, Piastem, GKS-em Bełchatów i Podbeskidziem – czyli z trzema drużynami, które albo są albo zaraz będą pewne utrzymania i czwartą, która z kolei może być pewna spadku. Nie, przepraszam – nie tylko: mogą się także pocieszać powrotem trenera Tarasiewicza na mecz z Cracovią.
PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA – RUCH CHORZÓW 0:2
W pierwszej połowie strzał Marka Zieńczuka, w drugiej bramki Stawarczyka i Gigołajewa… Coś jeszcze?
– Interwencja Putnockyego w 65 minucie? Strzał Chmiela w końcówce…
Mhm. Oraz zakonnica na trybunach i ładna blondynka z pomponami na murawie.. Tak, teraz to już wszystko.
CRACOVIA – ZAWISZA BYDGOSZCZ 3:1
– No to Cracovia się utrzymała – rzekła posługaczka do pana Szwejka.
– Jak to się utrzymała, pani Müllerowo? – zapytał Szwejk, nacierając sobie kolana opodeldokiem – Przecież do końca rozgrywek zostały jeszcze cztery kolejki.
– A tak to, że Cracovia ma siedem punktów przewagi nad Zawiszą i dziewięć nad GKS-em Bełchatów, proszę pana – powiedziała Müllerowa – Nie ma szans, żeby w czterech ostatnich meczach roztrwoniła taką przewagę.
Dobry wojak Szwejk zamyślił się głęboko. Nurtowało go pytanie, skąd pani Müllerowa zna słowo „roztrwonić”.
PIAST GLIWICE – GKS BEŁCHATÓW 6:3
Vassiljev strzelił, Bełchatów padł, podniósł się, Wilczek strzelił.. Bełchatów padł, podniósł się, Wilczek strzelił… Bełchatów padł, podniósł się, Wilczek strzelił…
Poszukiwania kandydata na nowego trenera GKS-u Bełchatów trwają. Dwóch przedstawiło zwolnienia lekarskie, jeden zbiegł za granicę, a dwóch kolejnych zapytało, czy kontrakt miałby obowiązywać dłużej niż do końca sezonu, więc sami państwo rozumieją, że z tak niepoważnymi ludźmi klub nie mógł dłużej negocjować.
LECH POZNAŃ – ŚLĄSK WROCŁAW 3:0
Jeden Pawłowski strzelał, a drugi Pawłowski cierpiał, gdy to oglądał. Obrona Śląska dotarła na mecz dopiero po przerwie, gdy wszystko było już pozamiatane.
– Nie wszystko – zaprotestowała Opinia Publiczna – Dopiero czwarta bramka ustawia mecz.
– Nie mamy drugiej „szóstki” – tłumaczył Mariusz Pawełek.
Dobrze, że Śląsk miał chociaż Dudu… Wrocławianie bezbarwni i bezpłciowi, Lech skuteczny, Szymon Pawłowski wreszcie się obudził, a Zaur Sadajew podawał kolegom… powtarzam: Zaur Sadajew podawał kolegom. Kolejny kroczek Lecha na drodze do wielkiego „zyg-zyg-marchewka”.
GÓRNIK ZABRZE – LECHIA GDAŃSK 0:1
– Ci zawodnicy, którzy osiągnęli sukces, a było nim niewątpliwie zwycięstwo nad Pogonią… – powiedział przed meczem trener Warzycha.
No, jeśli zwycięstwo nad Pogonią jest „wielkim sukcesem”, to ja nie mam więcej pytań. Ale czy to znaczy, że przegrana z Lechią jest porażką czy może klęską?
Lechii chciało się bardziej, Górnikowi wyszły dwa celne strzały w całym meczu, mecz nie wyszedł sędziemu Frankowskiemu, a Antonio Colakowi nie wychodziło absolutnie nic.
WISŁA KRAKÓW – POGOŃ SZCZECIN 2:2
– Teraz tylko dograć ten mecz do końca – westchnął Semir Stilić w przerwie.
– Mierz siły na zamiary – zaśpiewała Opinia Publiczna.
– Chyba właśnie mierzy – domyślał się Głos Wewnętrzny, a czas pokazał, że obawy Stilicia były uzasadnione. Zaś bramka Rafała Murawskiego pokazała, że uzasadnione mogą być także plany Arkadiusza Głowackiego. Bardzo sympatyczna druga połowa, bardzo ciekawi młodzi piłkarze Pogoni…
Trener Moskal długo kręcił głową z niedowierzaniem. A kiedy przestał kręcić głową z niedowierzaniem, zaczął kręcić głową z irytacją.
LEGIA WARSZAWA – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 1:0
– Legia albo śmierć – powiedziały trybuny, a mnie przypomniał się bardzo stary szmonces, w którym pewien komiwojażer opowiadał koledze o tym, jak w lesie napadli go zbóje, grożąc mu bronią i krzycząc „Pieniądze albo śmierć!”
– I co zrobiłeś? – pytał rozemocjonowany kolega.
– A co miałem zrobić? Śmierdziałem.
Wczoraj na Łazienkowskiej też śmierdziało. Najpierw śmierdziało sensacją, potem śmierdziało, bo nic nie było widać, a w ostatnich sekundach śmierdziało nieudolnością i niesprawiedliwością.
– Spiskiem! – wołała Opinia Publiczna.
Myślę, że zbieżność dat (10. rocznica zatrzymania sędziego Antoniego F. – pierwszego aresztowanego w aferze korupcyjnej) była zupełnie przypadkowa. Choć trzeba przyznać, że dodawała pewnej pikanterii…
Na koniec zapachniało burleską: na scenę weszła rusałka Amelka i chciała się bić z drzwiami do szatni gości. Ponieważ jednak drzwi wzruszyły ramionami i olały rusałkę, Amelka ograniczyła się do popiskiwania spod ściany i przytrzymywania opadających… kurczę, co to właściwie było to coś od pasa w dół?
Bramka kolejki
Roland Gigołajew nie, bo obrona Korony sprezentowała mu jednostkę treningową, Rafał Murawski nie, bo strzelić Wiśle w ostatnich sekundach potrafi ostatnio każdy, Erik Jendrišek nie, bo… bo nie wiem, czemu. Do ścisłego finału weszły bramki Konstantina Vassiljeva, Szymona Pawłowskiego i czwarta bramka Kamila Wilczka. Po długich obradach i jeszcze dłuższych sporach, jury postanowiło nagrodzić Vassiljeva – za powtarzalność precyzji (gdyby trafił raz, wygrałby Kamil Wilczek).
Kiks kolejki
To, co robili obrońcy Śląska przy bramkach Lecha to nie kiks, tylko letarg, to, co zrobił Patryk Rachwał (81’), to nie kiks tylko głupota, na placu boju zostają więc Antonio Colak, Łukasz Madej, Shpetim Hasani i Rafał Grzyb. Wygrywa Antonio Colak, bo Łukasz Madej chociaż w słupek trafił.
Asysta kolejki
Krótko i uważnie, bo nazwisko trochę odbiegające od standardu „Nowak-Kowalski”: Kevin Friesenbichler do Sebastiana Mili w 78 minucie meczu w Zabrzu. Wiecie, tuż przed.
Interwencja kolejki
Ładnie bronił Sergiusz Prusak (19’), efektowne interwencje zaliczyli Krzysztof Pilarz i Dariusz Trela (paradoksalnie…), nawet Maciej Sadlok włączył się do walki, ale potem na boisko wyszedł Bartłomiej Drągowski i pozamiatał: 11. minuta, 84., 90., 97., omal obroniony karny… Wygrywa bezapelacyjnie, a do pełni szczęścia zabrakło jeszcze jednej interwencji, ale trener Kurdziel był szybszy i siłą powstrzymał bramkarza Jagiellonii.
TRENER KOLEJKI
Wahałem się między trenerem Latalem a trenerem Skorżą, ale zdecydowałem się na trenera Probierza. Za całokształt obejmujący show przed meczem, gorycz po meczu, prowadzenie zespołu w trakcie, interwencję po gwizdku i anielską cierpliwość w ogóle.
Ranking sędziowsko-okulistyczny
Pan sędzia Jakubik (KK-GŁ) był może momentami trochę zbyt drażliwy, ale w granicach paragrafów – minus jedna dioptria.
Pan sędzia Borski (PBB-RCh) pozwalał na zbyt dużo (walenie przeciwnika łokciem jest iwil), ale na szczęście niezbyt często. Minus dwie dioptrie.
Pan sędzia Marciniak (C-ZB) – brak żółtych kartką za celowe zagrania ręką, problemy ze spalonymi, decyzje na granicy poważnych konsekwencji… Minus cztery dioptrie.
Pan sędzia Kwiatkowski (PG-GKS_B) minus dwie dioptrie, choć przyznam, że jeszcze do wczorajszych powtórek było minus siedem, bo jeden karny widział mi się karnym nie być.
Pan sędzia Musiał (LP-ŚW) minus dwie dioptrie i podpowiedź, żeby następnym razem dokładniej przyglądać się Łukaszowi Trałce.
Pan sędzia Frankowski (GZ-LG) nie wytrzymał ciśnienia i niepotrzebnie wymachiwał autorytetem oraz kartkami. Po podliczeniu niepotrzebnie pokazanych kartek, i nieodgwizdanych rzutów wolnych (np. po faulu Sobolewskiego na Nazario), uzbierało się minus sześć dioptrii.
Pan sędzia Gil (LW-JB) – karny dla Legii to wg taryfikatora minus pięć dioptrii, brak czerwonej kartki dla Dudy – minus trzy, dodajmy do tego błędy przy faulu Madery (48’), ataku Lewczuka (74’) i „kleszczach” z 75 minuty… Minus dwanaście dioptrii i to chyba najłagodniejszy wymiar kary i nie zwalajmy winy na sędziego Sadczuka. A przynajmniej nie zwalajmy całej.
Pan sędzia Stefański (WK-PSz) minus dwie dioptrie za zbytnią łagodność i przysypiającego liniowego.
Cytat kolejki
Grzegorz Mielcarski: „Ustawienie Cebuli na mózgu…”
…spowoduje rozciapanie mózgu na murawie.
Rafał Wolski: „Zapachniało zagrożeniem…”
Ale zawiał leciutki zefirek i wszystko się rozwiało.
Arkadiusz Piech: „Uderzyłem w środek boiska…”
Na szczęście spudłował i GKS Bełchatów zdobył bramkę kontaktową.
Mariusz Pawełek: „Myślałem, co jeszcze w szatni zrobić…”
Odkurzyć, przykręcić haczyki, poskładać ręczniki w kostkę albo Harlem shake
Przemysław Pełka: „Sebastian Madera powinien się jednak wypowiadać bardziej parlamentarnie”
Proszę, wersja parlamentarna: „To ohydna prowokacja, za którą stoją wiadome służby i już my dobrze wiemy, czyim interesom służą takie decyzje, bo przecież to oczywista oczywistość, iż sędzia nie mógł podjąć takiej decyzji samodzielnie, dlatego też wypadałoby się przyjrzeć jego związkom z prominentnymi działaczami wiadomych środowisk i zdemaskować pajęczynę oligarchicznych konszachtów”.
Tadeusz Pawłowski: „Ja chcę zawsze, ja jestem otwarty…”
Proszę:
Bartosz Rymaniak: „Rywalizacja jeszcze nikomu nie zaszkodziła”
…powiedział Klaudiusz, zakraplając ucho swojemu bratu, królowi Danii.
Michał Probierz: „Przyjadę do domu i pierdolnę sobie whisky, bo co mi pozostało?”
Pół serka topionego, masełko, pomidor, dwa plasterki sałaty szynki, papier ryżowy i słoik z… hmm… z całkiem rozwiniętą cywilizacją… o, nawet mosty budują…
Henning Berg: „Najbardziej cieszy styl”
A najbardziej smuci, że właśnie styl najbardziej cieszy.
„Poligon” w „Ustaw Ligę”
LZS Poligon awansował na miejsce 3836 w klasyfikacji generalnej oraz na 633 miejsce w lidze „poligonowej” (kod: 307590499 ) – dzięki fantastycznej postawie Kamila Wilczka drużynie zaszkodziło posiadanie w bramce Grzegorza Sandomierskiego, a w obronie Piotra Malarczyka. Duety lechitów i chorzowian dołożyły po 12 punktów, Covilo jako kapitan zarobił 8…
– A jak tam w rezerwach, pani Jadziu?– zapytał prezes.
– Spadek o 120 miejsce w klasyfikacji generalnej – powiedziała ponuro pani Jadzia – Na miejsce 2162. W lidze „poligonowej” (kod: 307590499 ) też słabo: spadek na pozycję 400. Alvarinho nie zagrał, Gergel dostał czerwoną kartkę…
Prezes LZS Poligon rzucił okiem na klasyfikację lig prywatnych: liga „poligonowa” (kod: 307590499 ) wciąż zajmowała szóste miejsce, ale jej przewaga nad konkurencją malała, a strata do pierwszej piątki rosła i rosła. W czwartkowe południe wynosiła już 118 punktów do ligi statysTYCznej, zajmującej miejsce piąte i 198 punktów do ligi Campeonato, która po 33. kolejce objęła prowadzenie w tej klasyfikacji.
– A jak wypadamy w klasyfikacji indywidualnej?– zainteresowała się pani Jadzia
Nasz nowy lider – ben3, prowadzony przez prezesa Bernarda Jakubiaka – został także nowym liderem „generalki”, OlaSq (prezes Olcia) spadł w obu klasyfikacjach na miejsce drugie, Stałe Fragmenty prezesa Mateusza Rokuszewskiego utrzymały czwartą pozycję, a ósme miejsce w klasyfikacji generalnej zajmuje czwarta drużyna ligi „poligonowej” (kod: 307590499 ) – Cip Skład i to naprawdę nie jest żadna aluzja do Kolegium Sędziów, tylko zespół, który prowadzi prezes Franek9182. Naszym piątym delegatem w pierwszej dwudziestce jest FC Ante Portas prezesa Kuraso, a do ataku na najwyższe pozycje szykuje się konsorcjum MacMar prezesa Gwozdza, którego MacMar5, MacMar2 i MacMar1 zajmują w lidze poligonowej pozycje 7-9.
– Do pełnej dziesiątki brakuje dwóch drużyn – zauważyła z precyzją byłej księgowej pani Jadzia.
Proszę uprzejmie: na szóstym miejscu w lidze „poligonowej” (kod: 307590499 ) znalazły się Majstry prezesa Michała Perskiego (30. miejsce w klasyfikacji generalnej), a na dziesiątym – Krejzi Team prezesa Crazy (pozycja 60. w „generalce”).
Andrzej Kałwa
Fot. FotoPyk